Systemy polityczne współczesnego świata
Jednak komuniści okazali się być nastawieni bardzo proreformatorsko. Już na przełomie lat 1992 i 1993 wyraźnie zostały zarysowane podstawy reform o charakterze rynkowym, choć po fazie „przyspieszenia” nastąpił okres ich spowalniania. Jednak, co ważne, nie nastąpiło zerwanie procesu liberalizacji społeczeństwa i gospodarki. Wydaje się, że bardzo ważną rolę w procesie demokratyzacji systemu politycznego odegrał prezydent Punsałmaagijn Oczirbat (1990-1997). Wywodzi się on z MAKN, ale przed pierwszymi powszechnymi wyborami prezydenckimi w 1993 r. opuścił to ugrupowanie, akceptując poparcie liberalnej opozycji. Wyniki wyborów z 1996 r. właściwie są „odpowiedzialne” za nasz optymizm co do kwalifikacji mechanizmu systemu partyjnego jako układu duopolarnego. Dwie partie opozycyjne, Mongolska Partia Narodowo-Demokratyczna (MUAN) i Mongolska Partia Socjaldemokratyczna (MSDN), stworzyły wówczas koalicję wyborczą pod nazwą Unia Demokratyczna, która w wyborach uzyskała 47% głosów. Obie partie kontrolowały w zreformowanym i mniejszym Wielkim Hurale 66% mandatów i stworzyły rząd. Koncentracja parlamentarnego systemu partyjnego osiągnęła wysoki poziom, a trzy główne ugrupowania kontrolowały 75 miejsc w legislatywie (spośród 76). Komuniści zachowali dość znaczny poziom poparcia wyborczego (ponad 40% głosów), stając się drugą silą w parlamencie (33% mandatów). Wyraźna polaryzacja opinii elektoratu wokół dwóch opcji ideologiczno-programowych oraz umiarkowana ffagmentaryzacja systemu partyjnego skłoniły nas do tak optymistycznej oceny mechanizmu rywalizacji. Optymizm uzasadniało dodatkowo kilka faktów politycznych. Po pierwsze, partie polityczne oferowały dość wyraźne tożsamości programowe, „skoncentrowane” w centrum systemu partyjnego. Po drugie, partie jawiły się jako ugrupowania zakorzenione w społeczeństwie, dysponując znaczną bazą członkowską. Średnio co piąty wyborca był członkiem jednej z dużych partii politycznych. W tej sytuacji wyniki wyborów w 2000 r. powinny być zaskoczeniem dla uważnego obserwatora mongolskich przemian politycznych. Olbrzymi sukces odniosła MAKN, zdobywając aż 72 mandaty w parlamencie (ponad 95%). Żadne inne ugrupowanie obecne w nim nie kontroluje więcej niż jedenego mandatu. Ostrzeżeniem dla opozycji mogły być już wybory prezydenckie w 1997 r., w których zwyciężył kandydat komunistów (Natsa-giyn Bagabandi), i to bardzo wyraźnie. Z oceną, czy nasz optymizm jest uzasadniony, należy więc się wstrzymać do kolejnych wyborów. W chwili obecnej system partyjny upodobnił się do układu wielopartyjnego z partią dominującą. Wybory udowodniły, że elektorat nie posiada stabilnej lojalności politycznej i czynniki koniunkturalne mogą wywołać zjawisko realignment na dużą skalę. W tej sytuacji bipolarny mechanizm rywalizacji wciąż jest możliwy.
176