344 Wybór autorów obcych
FRANCOIS FENELON PRZYPADKI TELEMAKA1 (Fragment)
Krótkie zebranie
Telemak, w Krecie stanąwszy, słyszał, jak lcłomen, król na tej wyspie panujący, na wypełnienie nieuważnego ślubu swego, Neptunowi jedynaka swego ofiarował; Kreteń-czykowie, chcąc się krwie synowskiej pomścić, ojca z państwa wypędzili i po długich namysłach zjazd na obranie nowego króla założyli. Do którego Telemak przypuszczony będąc, na różnych igrzyskach naznaczone otrzymuje nagrody i kwestię, które Minos w swoich napisał był prawach, rozwięzuje; starcowie, sędziowie i wszystkie tej wyspy pospólstwo, widząc mądrość Telemaka, na królestwo go obrać chcieli.
[...] Pytałem go, na czym by powaga królewska zawisła? Na co mi odpowiedział: Król ludowi swemu, jak chce, rozkazuje, ale prawa nad królem zawsze górują. Ma zupełną władzę dobrze czynić, ręce mu zaś są związane, kiedy chce szkodzić. Prawa mu lud jak najdroższy zwierzył pokład, a to pod warunkiem, żeby dobrotliwym wszystkich poddanych był ojcem. Chcą, żeby się człowiek jeden mądrością i umiarkowaniem swoim do tak wielu ludzi przykładał szczęśliwości, nie żeby ludzie nędzą i nikczemną niewolą swoją pysze i pieszczocie jednego dogadzali człowieka. Król między poddanymi z tej tylko przodkuje miary, że mu na tak ciężkim urzędzie dopomóc i ludowi pokazać trzeba, jakie temu winien poszanowanie, co praw jest obrońcą. Ma być przy tym od inszych ludzi wstrzemięźliwszym, pieszczotą barziej gardzić i wolniejszym niźli kto inszy od okazałości i wyniosłości być powinien. Nie ma więcej mieć bogactwa i uciech jak insi ludzie, ale więcej mądrości, cnoty i sławy. Ma wojskiem władać, aby od sąsiadów Ojczyzny bronił; w domu zaś sędzią narodu swego być powinien, żeby go cnotliwym, mądrym i szczęśliwym uczynił. Bogowie mu nie dla niego tylko samego berło dali, nie jest królem, ale człowiekiem ludu swego, temu wszystek swój czas, wszystkie swoje staranie i wszystkę swoją miłość poświęcić powinien i tak dalece tylko królestwa godzien, ile sam się zapomina i na pospolite dobro oddaje. Minos nie chciał, aby potomkowie jego po nim królowali, kiedy by podług tych nie panowali maksym. Kochał barziej naród niźli familią swoję. Mądrość to jego Kretę do najwyższej potęgi i szczęśliwości wyniosła pory. Swoim to pomiar-kowaniem wszystkich wojowników zaćmił sławę, którzy na własną wielkość, to jest próżność swoję, poddanych swoich zażywają. Na koniec tą swoją
XI r r a
Syn UiifTefa w Kompa-Iniey z Minerwa pod Figura Men-kora będący, wyrzucony przez na-fwalność Morska wchodzi na In-I Tu łc Kaliply, y ieft dobrze od niey Jptzylgty, Kaiipfo go profi aby icy uczynił rclacya Twoich awantur y przypadków, co czyni y poczyna od Twego wyiazdu z Iraku. Tełemak uchlania Tc w podkaniti Tc z Flota Trojańska , y przypływa tło Sycyliy.
A Prczcn-
44. Stronica z I wyd. Telemaka F. Fenelona
Przypadki Telemaka, syna Ulissesa. Lipsk 1750.