I
niejszym wieku postrzegają już tatę „wycierającego stół” czy „próbującego otworzyć szufladę”, a nie wykonującego po prostu określone mchy ciała lub dokonującego widocznych zmian w otoczeniu, i właśnie owe czynności inten- J
cjonalne są tym, co próbują naśladować. ]
,
•I
%
UCZENIE SIĘ INTENCJONALNYCH ZASTOSOWAŃ WYTWORÓW CZŁOWIEKA
Uczenie się przez naśladownictwo odgrywa szczególnie ważną rolę w interakcjach dzieci z przedmiotami pewnego rodzaju, zwłaszcza z materialnymi wytworami kultury. Na wczesnym etapie rozwoju, gdy niemowlęta chwytają, ssą i manipulują przedmiotami, uczą się czegoś o zastosowaniach przedmiotów w działaniu (Gibson, 1979). Jest to bezpośrednie, indywidualne uczenie się. Czasem może być ono wspierane uczeniem się przez emulację, dzięki któremu dziecko odkrywa nowe zastosowania przedmiotów obserwując. Ale narzędzia i wytwory kultury mają jeszcze inny wymiar - Cole (1996) nazywa go wymiarem „idealnym”
- mianowicie stanowią zbiory nowych możliwości dla każdego, kto ma odpowiedniego rodzaju społeczno-po-znawcze i społeczne umiejętności uczenia się. Gdy dzieci obserwują innych ludzi, używających kulturowych narzędzi i wytworów, często angażują się w proces uczenia się przez naśladownictwo, podczas którego próbują umiejscowić się w „przestrzeni intencjonalnej” użytkownika - rozpoznając ceł, dla którego osiągnięcia używa on ludzkich wytworów. Dzięki zaangażowaniu w owo uczenie przez naśladownictwo dziecko przyłącza się do drugiej osoby, potwierdzając, że „my” używamy tego przedmiotu „do”: my używamy młotków do wbijania, a ołówków do pisania. Kiedy już dziecko zaangażuje się w ten proces, zaczyna zauważać, że pewne przedmioty i wytwory kulturowe mają
- oprócz swoich naturalnych, fizycznych zastosowań - inne zastosowania, które możemy nazwać intencjonalnymi. Spostrzeżenie to opiera się na rozumieniu relacji intencjonalnych innych ludzi z tymi przedmiotami lub wytworami - czyli relacji intencjonalnych, w które inni ludzie wchodzą ze światem za pomocą ludzkich wytworów (Tomasello, I999a).
Rozróżnienie naturalnych i intencjonalnych zastosowań przedmiotów jest szczególnie wyraźne we wczesnych dziecięcych zabawach symbolicznych. Polegają one bowiem właśnie na wydobywaniu intencjonalnych zastosowań różnych przedmiotów i bawieniu się nimi. Tak więc dwulatek może wziąć ołówek i udawać, że jest to młotek. Ale, jak pokazał Hobson (1993), dziecko robi w ten sposób coś więcej, niż tylko posługuje się ołówkiem w niezwykły sposób. We wczesnej zabawie symbolicznej dziecko także spogląda na dorosłego z rozbawionym wyrazem twarzy -ponieważ wie, że nie jest to intencjonalne/konwencjonalne użycie tego przedmiotu i że jego niekonwencjonalne użycie może być potraktowane jako coś „zabawnego”. Jedną z interpretacji takiego zachowania jest to, że zabawa symboliczna wymaga dwóch zasadniczych kroków. Po pierwsze, dziecko musi być zdolne do rozumienia i przejmowania intencji dorosłych, używających przedmiotów i wytworów ludzkich. Oznacza to, że dziecko najpierw rozumie, jak my, ludzie, używamy ołówków, czyli zna ich intencjonalne zastosowania. Drugi krok polega na „odłączeniu” intencjonalnych zastosowań od kojarzonych z nimi przedmiotów lub wytworów, tak że mogą one być zamieniane między sobą i używane w zabawie z „niewłaściwymi” przedmiotami. W ten sposób dziecko dochodzi do używania ołówka tak, jak konwencjonalnie używa się młotka, uśmiechając się do dorosłego w trakcie zabawy, aby dać mu znać, że nie jest to głupota, tylko zabawa. Owa zdolność do odłączania intencjonalnych zastosowań obiektów i wytworów człowieka i do zamieniania ich względnie
117