historia dyplomacji (320)

historia dyplomacji (320)



zbliżenia. Francją zainterasowąpa była nawiązaniem bezpośrednich sto-sunkóyćjiąiullowych z Rosją poprzez Morze Czarne, do którego osiągnęła ona obecnie dostęp. Doprowadziło to do zawarcia 11 stycznia 1787 r traktatuJbandlowego francusko-rosyjskiego. Katarzyna II zawsze giętka w polityce, wyzbywała się zadawnionych uprzedzeń do dworu wersalskiego, pragnąc, aby on z kolei odstąpił od tradycji protegowania Turcji i projektowała poczwórny alians dworów cesarskich, Francji i Hiszpanii skierowany przeciw Anglii i Prusom. Na przełomie lat 1787- 1788 rzecz wydawała się bliska realizacji, ale następca zmarłego w 1787 r. Vergen-nesa Armand Montmorin nie zdecydował się na jego zawarcie, a wypadki wewnętrzne we Francji przekreśliły ostatecznie całą tę sprawę, mimo że Katarzyna II dość długo jeszcze w początkach rewolucji francuskiej lansowała ideę aliansu. Katarzyna II starając się wciągnąć Francję do współpracy z dworami cesarskimi, chciała również, aby współuczestniczyła ona w gwarancji terytorium Polski przeciw aneksyjnym zamiarom Prus, szczególnie aktualnym w momencie nowego konfliktu wschodniego, ale Montmorin uchylił się od podjęcia wyraźnych zobowiązań. W stosunku do samej Polski Montmorin kontynuował linię Vergennesa, wyłączającą ją ze strefy zainteresowań dworu wersalskiego. Uważał też, że Rzeczpospolita winna zachowywać całkowicie bierną postawę wobec konfliktów europejskich.

2. POLSKIE ORIENTACJE I PRÓBY POLITYKI ZAGRANICZNEJ W LATACH 1772 - 1786

Rozbiór, mimo że o jego groźbie niekiedy myślano, mówiono i pisano, był dla wszystkich właściwie Polaków zaskoczeniem. Nawyki optymistycznego myślenia były bowiem niezwykle silne. W latach 1772 - 1774 liczono ciągle na jakieś zasadnicze zmiany w sytuacji międzynarodowej: na sprzeciw innych państw zaniepokojonych naruszeniem europejskiej „równowagi” i wskutek tego na powszechną wojnę, na pęknięcie solidarności między rozbiorcami, a nawet na zbrojny konflikt między nimi. Kraj obiegały przejaskrawione, czy też całkiem zmyślone wiadomości (krążące, choć w mniejszym nasileniu i o bardziej umiarkowanej treści i w innych krajach) mające potwierdzać słuszność tych spekulacji. Liczono nawet na zwycięstwa tureckie i w kołach dawnych konfederatów i ich sympatyków upajano się nadzieją, iż wiosną 1774 r. wojska tureckie wkroczą do Polski i odrodzi się ruch barski. Wśród takich nastrojów za postawę patriotyczną uznawano nie akceptowanie rzeczywistości rozbiorowej przez odmowę zawarcia odpowiednich układów z trzema mocarstwami i oczekiwanie na jakąś interwencję z zewnątrz. Na takim stanowisku stała emigracyjna Generalność konfederacka, jakkolwiek pierw-

sze jej protesty przeciw rozbiorowi formułowane były arcyostrożnie. Znacznie dobitniejsze w treści i formie były oficjalne enuncjacje mini-sterium Rzeczypospolitej replikujące na noty trzech dworów.

Stanisław August nie łudził się zbytnio co do realności jakiejś pomocy z zewnątrz mogącej przeszkodzić rozbiorowi, czy też co do skuteczności oporu samych Polaków i wiedział, że prędzej czy później trzeba będzie znaleźć modus vivendi z mocarstwami rozbiorczymi, a zwłaszcza z dworem petersburskim, i że droga do tego wiedzie nieuchronnie przez zgodę Polski na cesje terytoriów. Spodziewał się jednak, że będzie wtedy można próbować wytargować pewne korzyści w sprawach drugorzędnych jak traktaty handlowe, zabezpieczenie interesów dawnych obywateli polskich przechodzących pod nowe panowanie, czy też tzw. poddanych mieszanych, tj. osób posiadających majątki zarówno w Rzeczypospolitej, jak i poza kordonami. W takim położeniu była znaczna część magnaterii, a więc ludzi odgrywających czołową rolę w życiu politycznym Rzeczypospolitej. Król nie tracił też nadziei, że ustrój okrojonej Rzeczypospolitej będzie można uczynić bardziej dostosowanym do wymogów nowoczesnego państwa i że mocarstwa rozbiorcze wyrażą na to zgodę, skoro wśród motywów rozbioru same wysunęły zarzut anarchii panującej w Polsce. Jednakże dobrze zdawał sobie sprawę, że opinia publiczna w kraju i za granicą cenzuruje jego postępowanie, że szukanie kompromisów z zaborcami narazi go na podejrzenie o zmowę z nimi, zwłaszcza gdy będzie starał się wynegocjować poprawę ustroju w duchu swoich koncepcji, a więc wzmocnienia władzy wykonawczej i stanowiska ^ króla. Wiedział, że uważany jest przez dużą część tej opinii za pionka w rękach Katarzyny II i że wrogowie gotowi są oskarżyć go, że wysłu- „ guje się zaborcom dla własnych korzyści.    ;

Toteż Stanisław August w latach 1772 - 1773 przyjął postawę ostentacyjnego oporu wobec trzech mocarstw. Gdy 18 września 1772 r. posłowie rosyjski, austriacki i pruski po raz pierwszy złożyli oficjalną deklarację o rozbiorze i zażądali zwołania sejmu, który by zawarł odpowiednie układy, król rozesłał listy do wszystkich monarchów i rządów republik europejskich apelując o pomoc. Na polecenie też i pod kierunkiem króla grono specjalistów, wśród których główną rolę grał szambe-lan Feliks Łoyko, wybitny uczony, rozpoczęło pracę nad pismami wykazującymi bezpodstawność pretensji mocarstw rozbiorczych, zarówno z punktu widzenia prawa międzynarodowego („prawa narodów” w ówczesnej terminologii), jak i historii. Do argumentów rzekomych praw historycznych sięgających wieków średnich uciekły się Austria i Prusy w uzasadnianiu swych roszczeń do Pomorza, tzw. Galicji i Lodomerii oraz księstw Oświęcimskiego i Zatorskiego. Pisma te opracowane również w wersji francuskiej ukazały się drukiem przeważnie w 1773 r.

Zwołana na 6 października rada senatu nie dostosowała się do żądań

)

575


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia dyplomacji (146) W kraju najlepiej wówczas zorganizowanej dyplomacji, jaką była Francja Lud
historia dyplomacji (203) ciągnęły się, bez powodzenia, rokowania o sojusz sasko-francuski. Francja
historia dyplomacji (276) cielami dyplomatycznymi Fryderyka II poparcie dla kandydatury Poniatowskie
historia dyplomacji (111) była Polakom. Jest co u nich wziąć, jest i co nabyć. Do szwedzkiej woj--ny
historia dyplomacji (115) nąć pokój w drodze rokowań, nie zaś działań wojennych*4. Traktat pi-renejs
historia dyplomacji (121) naszej dyplomacji, ale jednocześnie ogromnie ożywiły się kontakty z Francj
historia dyplomacji (123) zdecydowanie od Francji, a zbliża do Austrii. Klęska Francji w jej polityc
historia dyplomacji (133) tetem, Abrahamem de Wicquefort, którzy byli rezydentami króla polskiego we
historia dyplomacji (204) wiedziała się za wykluczeniem kandydatów cudzoziemskich, a na elekcji popa
historia dyplomacji (277) iż nie ma zamiaru mu się sprzeciwiać. Po triumfie Czartoryskich na kon-wok
historia dyplomacji (289) Gdy wobec niepowodzeń tureckich pojawiła się perspektywa rokowań pokojowyc
historia dyplomacji (308) unikał z nim rozmowy, a gdy wreszcie udało mu się z nim ją nawiązać, odmów
historia dyplomacji (318) cesję bawarską osłabiony, a przed Austrią otwierały się coraz wyraźniejsze
historia dyplomacji (355) Ma* r,f i tA Determinacja taka była tym łatwiejsza, że żadna bezpośrednia
historia dyplomacji (366) 1 dzami galicyjskimi, a nawet stwarzać pozory dobrych stosunków. Udawało s
historia dyplomacji (372) go, bratanka marszałka. Obsada ta wskazywała dobitnie, że ówczesna przewag
historia dyplomacji (397) INDEKS AUTORÓW Abrahamowie* Z. 15, 16, 23, 71, 73—78, 82, 108, 110, 126, 1
historia dyplomacji (413) Ponętowski Jakub cześnik łęczycki, goniec do Francji 121 Poniatowscy 434,
IMG46 (7) 12 toczone na temat istoty wiedzy historycznej znajdowały się I w kluczowym punkcie rozwo

więcej podobnych podstron