historia dyplomacji (366)

historia dyplomacji (366)



1

dzami galicyjskimi, a nawet stwarzać pozory dobrych stosunków. Udawało się to, dopóki Galicja była ogołocona z wojska. Zagrożony przez wojska pruskie Kraków chciano oddać w „depozyt” Austriakom, choć oni sami zamierzali traktować jego zajęcie jako trwałą aneksję. Gdy Austriacy ściągnęli do Galicji większe siły i wojska ich w końcu czerwca przekroczyły granice Rzeczypospolitej, nie stawiano im zbrojnego oporu.

W pierwszej fazie powstania łudzono się, że uda się zneutralizować Prusy, m.in. pod wpływem zwodniczych sugestii ich ówczesnego przedstawiciela w Wiedniu Lucchesiniego. Ignacy Potocki, który przejął kierownictwo polityki zagranicznej powstania, polecał nawiązać rozmowy z przebywającym jeszcze jakiś czas w Warszawie posłem pruskim Buch-holtzem, zapewniając go, że powstańcy gotowi są szanować granice pruskie, pod warunkiem wzajemności, mimo że w akcie powstania zapowiedziano walkę przeciw obu zaborcom z 1793 r. Tego rodzaju złudzenia przyczyniły się jedynie do opóźnienia przygotowań powstańczych w Wielkopolsce i nie docenienia współdziałania wojsk pruskich i rosyjskich, co miało swój wpływ na klęskę pod Szczekocinami.

W sytuacji całkowitej izolacji, w jakiej znalazła się insurekcyjna Polska, o prowadzeniu polityki zagranicznej nie mogło być właściwie mowy, o ile powstanie nie odniosłoby jakich poważnych powodzeń militarnych. Jedyną do tego drogą była maksymalna mobilizacja własnych sił, a w szczególności aktywizowanie całego narodu, a zwłaszcza warstw ludowych. Przekonanie, że tą właśnie drogą, a nie przez przymierza i wykorzystywanie szczęśliwej koniunktury międzynarodowej Polacy „wybiją się na niepodległość”, insurekcja kościuszkowska przekazać miała następnym pokoleniom, tworząc trwały wzorzec politycznego myślenia i postępowania. Ostatnia jednak próba polityki zagranicznej przywódców insurekcji wywodziła się z tradycyjnych, staropolskich metod. Po kapitulacji Warszawy Ignacy Potocki udał się do obozu Suworowa, aby na ręce zwycięskiego generała złożyć jeszcze raz propozycję korony polskiej dla wnuka Katarzyny II wielkiego księcia Konstantego.

3. DYPLOMACJA POLSKA W LATACH 1788 - 1794

Uchwała sejmu z 9 grudnia 1788 r. o „wyznaczeniu posłów do dworów cudzoziemskich” była poważnym wyłomem w królewskiej prerogatywie ich mianowania. Niezależnie bowiem od faktycznego układu sił, który zmusił Stanisława Augusta do zgody na kandydatów opozycji, sama zasada nominacji królewskiej została ostro zakwestionowana przez opo-zycyjnych posłów i sprawa ta groziła bez mała zerwaniem przez nich sejmu i wezwaniem pomocy pruskiej. Zgodzono się więc na kompromisową formułę w uchwale: „My król za zgodą stanów Rzeczypospolitej wysyłamy [nie: mianujemy] posłów”. Następnego dnia powołano „Depu-tację do ułożenia instrukcji... posłom zagranicę i dozoru negocjacji z dworami zagranicznymi” określoną później mianem Deputacji Interesów Zagranicznych. Uchwała ta odejmowała Radzie Nieustającej i królowi kierownictwo dyplomacją polską, przekazując je całkowicie sejmowi. Uchwała sformułowana była w duchu republikańskiej doktryny jawnej dyplomacji i zawierała niektóre elementy staroświeckie. Poselstwa pomyślane były w zasadzie jako jednorazowe misje, a posłowie zobowiązani zostali po ich zakończeniu do składania sprawozdań przed stanami („in facie omnium ordinum”). Posłowie nie mieli też prawa w niczym wykraczać poza dane im przez Deputację Interesów Zagranicznych instrukcje. Zobowiązani byli utrzymywać stałą korespondencję z Depu-tacją jako całością, ta zaś z kolei przedkładać sejmowi wszystko, co wymagać miało jego decyzji. Zakres spraw podległych tej decyzji zakreślony został bardzo szeroko, choć niezbyt precyzyjnie. Odpowiednie zdanie uchwały brzmiało: „We wszystkich... przypadkach, gdzie będzie chodziło o krok jaki publiczny, który wyciąga [wymaga] not, deklaracji, traktatów lub publicznej pod jakimkolwiek warunkiem czynności, takowej deputacja wiernie nam królowi i Rzeczypospolitej [tzn. sejmowi] ... donieść, do decyzji podać i podług najwyższej trzech stanów w każdej okoliczności decyzji regulować się ... powinna””. Deputacja składała się z dwóch kanclerzy i dwóch podkanclerzych, obu marszałków konfederacji (Małachowskiego i Sapiehy) oraz wybranych przez sejm trzech senatorów i sześciu posłów. W Deputacji Interesów Zagranicznych przeważali zdecydowanie przedstawiciele opozycji, zwolennicy orientacji pruskiej. Główną osobą był obok marszałków Ignacy Potocki, jednym zaś z najaktywniejszych członków zdecydowany prusofil, biskup kujawski Józef Rybiński; większa część jego diecezji leżała w zaborze pruskim i z tego tytułu był on przysięgą zobowiązany do lojalności wobec rządu pruskiego. Stronników króla reprezentował w Deputacji podkanclerzy litewski Joachim Chreptowicz i jeden z posłów. Natomiast przewodniczący Deputacji kanclerz koronny Jacek Małachowski był zdeklarowanym stronnikiem rosyjskim. Opozycja zdominowała Deputację, nie miała jednak swoich ludzi zaznajomionych z prowadzeniem korespondencji dyplomatycznej. Toteż jej asesorem „do dozoru protokołu i zachowania w porządku wszelkich korespondencji” z uprawnieniami członka został dotychczasowy sekretarz Departamentu Interesów Cudzoziemskich Rady Nieustającej Antoni Dzieduszycki, zaufany człowiek króla, a na sekretarza Deputacji powołano pracownika królewskiego Gabinetu Waleriana Tęgoborskiego. Tym razem jednak nie mogli oni przejąć faktycznej kontroli nad korespondencją dyplomatyczną. Uchwała o Deputacji stwier-

« Vol. Leg., t. IX. s. 60.

&55


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia dyplomacji (297) nie stanowisk i beneficjów) stwarzały konieczność utrzymywania stałego prz
historia dyplomacji (196) wojska rosyjskie zostały wycofane z Rzeczypospolitej, Sandomierzami nie wy
historia dyplomacji (296) konflikt z Prusami o cło z całokształtem spraw skarbowych, stosunki z Kuri
historia dyplomacji (300) Poniatowskiego) polecała Aleksandrowiczowi skłaniać Turcję do niemie-szani
historia dyplomacji (337) ;kim został Ludwik Buchholtz, człowiek o dobrych manierach, niezbyt •energ
historia dyplomacji (338) litej. Wobec odprowadzającego go regimentarza Józefa Stempkowskiego żalił
historia dyplomacji (352) znacznie większy zastęp ..posłów, -nii na. poprzednich sejmach. Wszystko T
historia dyplomacji (12) 2. CZASY ZYGMUNTA III WAZY Nadrzędnym motywem polityki zagranicznej Zygmunt
historia dyplomacji (166) szpiegostwa wojskowego organizowano nawet akcje dywersyjne na tyłach wojsk
historia dyplomacji (253) nie był całkowicie poiniormowauy pvac> iuivv.^,___r _ mentowski, a nawe
historia dyplomacji (264) pływu informacji z obcych dworów, nawet sąsiadujących z Polską, co w XVIII
tego też ostrzeżenia takie musiały wpływać na pewną część społeczności wiejskiej, stwarzać pozory
61. B.111932 HISTORIA w dyplomacji publicznej / red. nauk. Beata Ociepka. - Warszawa : Wydaw. Naukow
historia dyplomacji (250) w Ratyzbonie, występujący jako poseł na sejm Rzeszy. Rezydenci oraz sekret
Batowski Henryk, Między dwoma wojna. Zarys historii dyplomatycznej, Kraków 2001 Historia dyplomacji
historia dyplomacji (164) członkowie orszaku poselskiego, sam zaś poseł-biskup i podkanclerzy w jedn
historia dyplomacji (213) ROZDZIAł III ORGANIZACJA DYPLOMACJI POLSKIEJ W DOBIE UNII POLSKO-SASKIEJ N

więcej podobnych podstron