wa Augusta polecające polskim placówkom kierowanie do niego całej korespondencji. Napływała więc ona, choć wskutek trudności komunikacyjnych dość nieregularnie. Królewski Gabinet przesyłał zaś tygodniowe biuletyny, a czasem listy od króla.
W Grodnie, dokąd Stanisław August musiał się udać na polecenie Katarzyny II (wyjechał z Warszawy 7 stycznia 1795 r.), władze rosyjskie zabroniły mu kontynuowania korespondencji dyplomatycznej, nie dopuściły też do niego posła angielskiego i nuncjusza papieskiego. Dnia 9 lutego 1795 r. król musiał podpisać okólnik, powiadamiający polskie przedstawicielstwa za granicą, że wobec „ustania wszelkiej władzy narodowej polskiej” wygasa ich charakter dyplomatyczny, podobnie jak obcego korpusu dyplomatycznego w Warszawie. Przez pewien czas trwała jeszcze likwidacja finansowych spraw polskich placówek.
Jedynie insurekcyjna misja w Paryżu, choć władze francuskie uważały, że jej charakter dyplomatyczny (nigdy zresztą formalnie nie uznany) ustał, przetrwała zamieniając się w jeden z ośrodków kierowniczych polskiej emigracji politycznej, która stworzyć miała legiony Dąbrowskiego. -
ROZDZIAŁ V
CHARAKTERYSTYKA OKRESU
Tworzenie nowoczesnej, stałej polskiej służby dyplomatycznej w czasach stanisławowskich przypadło na okres największego zagrożenia zewnętrznego dawnej Rzeczypospolitej zakończonego ostateczną jej katastrofą. Można się zapytać, czy służba ta mogła być czynnikiem przeciwdziałającym temu niebezpieczeństwu i czy rolę tę wypełniała. Dysproporcja sił między trzema absolutystycznymi monarchiami: rosyjską, austriacką i pruską, największymi potęgami militarnymi Europy a słabą i wychodzącą dopiero z anarchii i atrofii państwowości czasów saskich Rzecząpospolitą była tak ogromna, iż wydawać by się mogło, że los jej był przesądzony. Historiografia i tradycja narodowa widziała na ogół jedyną drogę ratunku: maksymalną mobilizację sił materialnych i duchowych narodu, odbudowę potencjału militarnego, usprawnienie organów władzy, wzmocnienie świadomości obywatelskiej i patriotycznej i skupienie wokół hasła obrony niepodległości, zarówno uprzywilejowanych, jak i nieuprzywilejowanych warstw ówczesnego społeczeństwa. ty znacznie mniejszym stopniu natomiast brano pod uwagę, jako czynnik mogący nie dopuścić do rozbiorów, możliwości manewru politycznego ówczesnego państwa polskiego, manewru przeprowadzanego, w oparciu o trafne rozeznanie układu sił europejskich.
Decyzja familii Czartoryskich w czasie ostatniego bezkrólewia szukania protekcji dworu petersburskiego była postawieniem na mocarstwo, które posiadało najsilniejszą pozycję w tej części Europy i było w stanie narzucić swą wolę innym państwom. Przeciwnicy Czartoryskich, obóz sasko-republikański, liczący na mocarstwa „południowe” i Turcję robili krok mylny, przeceniając stopień zainteresowania tych państw sprawami polskimi, a zwłaszcza ich możliwości oddziaływania na nie. Jeszcze bardziej fałszywe były nadzieje obozu sasko-republikańskiego
093