no 9. Istota i nieuchronność rewolucji naukowych
no 9. Istota i nieuchronność rewolucji naukowych
i węższych, związanych z odkryciami takimi jak odkrycie promieni X •Czy tlenu./ Rewolucje naukowe, jak zauważyliśmy pod koniec rozdz. 5, (traktowane są'jakO'Takie pirżez" tych tylko uczonych,'•którży'liżfta\vali I obalone-przez-nie paradygmatyj Ludziom z zewnątrz mogą one — po-
.dobnie jak rewolucje na Bałkanach w początku XX więku-^*--wydawać się normalnym ogniwem procesu ewolucyjnegoTAśfronomowie, na przykład, potraktować mogą odkrycie promieni X jako zwykłe tylko wzbogacenie wiedzy, bowiem wykrycie tego nowego rodzaju promieniowania w niczym nie zmienia ich paradygmatu. Dla takich uczonych jednak jak Kelvin, Crookes czy Roentgen, którzy prowadzili badania dotyczące teorii promieniowania i promieni katodowych, odkrycie promieni X musiało oznaczać pogwałcenie jednego i powstanie innego paradygmatu. Dlatego właśnie promienie te odkryte być mogły jedynie wówczas, gdy okazało się, że w dotychczasowych badaniach instytucjonalnych nie wszystko jest w porządku.
Ten genetyczny aspekt analogii między rozwojem społecznym i naukowym nie powinien dłużej ulegać wątpliwości. Analogia ta ma jednak i drugi, głębszy jeszcze aspekt, od którego .zależy znaczenie pierwszego. Rewolucje społeczne mają na celu zmianę instytucji w sposób, który jest przez te instytucje zabroniony. Powodzeme~ ićh wymaga zatem likwidacji nieHoryćhTlhsfjdu^ W okresie przejściowym społe-
> } { czeóstwo rządzi Się po częśćrkćz instytucjirTak jak/kryzys osłabia rolę * j paradygmatów^ak też początkowo osłabia on rolę instytucpTpolitycznych. Coraz częścięfTudzie wyłączają się z danego systemu życia politycznego i zachowują się w sposób inny, niż nakazują jego kanony. Gdy kryzys się pogłębia, wiele przyłącza się do tych lub innych propozycji rełorm życia społecznego w ramach nowych instytucji. Społeczeństwo dzieli się J na dwa~obozyrdwie-partie,-z których~jednarstara^śię bronić starego po-j rządku, a drugaj-^wprowadzić nowy. Z chwilą gdy następuje taka pola
ryzacja, porozumienie polityczne staje się niemożliwe. Wobec tego, że partie te różnią się co do instytucjonalnego sposobu przeprowadzania i oceny zmian, że nie uznają żadnej wspólnej instancji naczelnej, która mogłaby rozstrzygnąć konflikty rewolucyjne — odwoływać się muszą ostatecznie do metod perswazji, a często aż do użycia siły. Chociaż rewolucje spełniały żywotną rolę w ewolucji instytucji politycznych, rola 4a
(
Analogia między rewolucją naukową a społeczną 111
uwarunkowana jest przez to, że były one po części zdarzeniami ponad-politycznymi i ponad-instylucjonaJnymi.
Pozostałe rozdziały niniejszej rozprawy mają na celu wykazanie, że historyczne badanie zmian paradygmatu ujawnia analogiczny charakter rozwoju nauki ./Podobnie jak wybór między zwalczającymi się instytucjami j politycznymi, tak i wybór między paradygmatami jest wyborem między / fy dwoma merdającymFśię^ sobą [pogodzie* sposobami życia społecznego!*) /
‘Tęhrnirjesti niemożeóyćkdć-' terminowany wyłącznie przez metody rozstrzygania problemów w nauce instytucjonalnej, te bowiem zależą częściowo od określonego paradygmatu, który właśnie jest zakwestionowany. Z chwilą gdy w sporze o wybór paradygmatu odwołujemy się do paradygmatu — a innego wyjścia nie mamy — popadamy nieuchronnie w błędne koło. Każda grupa w obronie swego paradygmatu do niego właśnie musi się odwoływać.
1/
Wynikające stąd błędne koło nie decyduje jeszcze o tym, że argumentacja jest fałszywa czy też nieskuteczna. [Człowiek, który zakłada ten sam paradygmat, w którego obronie występuje, może mimo to wyraźnie ujawnić, czym byłaby praktyka naukowa dla tych, którzy przyjmują inny pogląd na przyrodę, przy czym ujawnienie tego może być niezwykle przekonywające. Jednakże tego rodzaju argumentacja spełniać może wyłącznie rolę perswazyjną^ Za jej pomocą nie sposób przekonać logicznie czy nawet probabilistycznie kogoś, kto odmawia wejścia w owe błędne koło. Przesłanki i wartości akceptowane przez spierające się strony nie wystarczają do rozstrzygnięcia sporu o paradygmat./podobnie jak wrcwo-Iucjach społecznych, tak i w sporach o paradygmaty nie istnieje żadna instancja nadrzędnaponad tymi,które -uznaje kaźda-ze-stronlAbyjyyk^ć,.. w jaki sposób dokonują się rewolucje naukowe, zbadać musimy zatem nie tylko wpływ samej przyrody i logiki, ale również metod perswazyjnych w ramach każdej z gnip, _z których składa się społeczność uczonych.
Aby przekonać się, dlaczego [decyzja w sprawie wyboru paradygmatu nigdy nie może być jednoznacznie wyznaczona tylko przez logikę i eksperyment,^musimy pokrótce zastanowić się, na czym polegają różnice między obrońcami tradycyjnego paradygmatu a ich rewolucyjnymi następcami. To Avłaśnie jest głównynTcelem rozdziału niniejszego i następnych.~Sżereg tego rodzaju różnic udało się nam wskazać już poprzednio, a nie ulega