i
i
112
9. Istota i nieuchronność rewolucji naukowych
wątpliwości, że historia dostarczyć może wielu innych. Rzeczą o wiele bardziej wątpliwą i wymagającą zatem zbadania w pierwszej kolejności jest kwestia, czy tego rodzaju przykłady dostarczają istotnej informacji na temat istoty nauki. Uznając nawet odrzucanie paradygmatów za niewątpliwy fakt historyczny, spytać należy, czy świadczy on o czymś więcej niż o ludzkiej łatwowierności i omylności? Czy istnieją jakieś wewnętrzne przyczyny, dla których asymilacja jakiegoś nowego odkrycia lub nowej teorii naukowej wymagać musi odrzucenia starego paradygmatu?
V
'■ Zauważmy przede wszystkim, że jeśli nawet przyczyny takie istnieją, to nie wynikają one z logicznej struktury wiedzy naukowej. W zasadzie, ^wykrycie nowego zjawiska nie musi odbić się destrukcyjnie na jakimś fragrUencie'’ praktyki naukowej. J^hociaż odkrycie życia na Księżycu byłoby-dziś-destrukcyjne-względem istniejących paradygmatów (wedle których to, co wiemy o Księżycu, jest nie do pogodzenia z występowaniem tam życia), to jednak inaczej przedstawiałaby się ta sprawa w przypadku odkrycia życia w jakiejś mniej dobrze znanej części Galaktyki. Na tej samej zasadzie/nowa teoria nie musi popadać w konflikt z każdą ze swych tprzedniczekj Może ona dotyczyć wyłącznie zjawisk uprzednio nie znaT nycKTłJalTnp. teoritnćwantów dotycząca zjawisk subatomowych nie zna-nycHTjprżedr wiekiem XX. W innym jeszcze wypadku nowa teoria jmoże . być po prostu uogólnieniem szeregu teorii niższego poziomu, przez co łąCzy^e-w jeden^y^empnlemie-7mienia'-żadnej"irmćh3Uziś, Ha przykład, prawo-zaGhowania^energfl^wipe ze sÓbą dynamikęrćhemię, naukę o elektryczności, optykę, teorię ciepła itd. Możliwe są również jeszcze inne relacje między nowymi i starymi teoriami i dla każdej z nich znaleźć można ■odpowiedni przykład zaczerpnięty z historii.[Gdyj^Jędnal^tak było zawsze, proces rozwoju naukowego miałby charakterUcumulatywnwj Odkrycie no-wego^odzaju-zjawisk^yłoby-pó^pfóstpujawn^enr^^dku-w^takim' obszai^e^ćc^wlśtośći,'w którym dotąd żadnego porządku nie dostrzegano. Nowa wiedza wtakimprzypadku zastępowałaby-ignorancję^arnie" wiedzę innego rodzaju, nie dającą się z tą nową pogodzić.
Oczywiście, nauka mogła rozwijać się w taki całkowicie kumulatywny sposób. Wiele osób wierzyło, że tak właśnie się dzieje, a większość przypuszcza nadal, źe kumulacja jest co najmniej ideałem, który w rozwoju historycznym mógłby być osiągnięty, gdyby nie ludzkie ułomności. Przekonanie to ma swoje ważne źródła. W rozdziale 10 przekonamy się/ jak
ściśle taki pogląd na naukę związany jest z koncepcjami epistemologicz-nymi, które traktują wiedzę jako konstrukcję wznoszącą się wyłącznie na danych, zmysłowych. W rozdziale 11 natomiast będziemy mieli okazję ujawnić, jakie oparcie znajduje on w przyjętych metodach nauczania. Mimo to jednak, że ten idealny schemat wydaje się zasadny, istnieje coraz więcej racji do powątpiewania, czy może to być rzeczywiście obraz nauki. Po okresie przed-paradygmatycznym asymilacja wszystkich nowych teorii i niemal wszystkich odkryć nowego rodzaju zjawisk wymagała w gruncie rzeczy-obałenia "poprzedmegd*'paradygmatu * i prowadziła do konfliktu między zwalczającemu
widywalnyćh nowych odkryć do dorobku wiedzy okazuje się raczej nie-realnym-^vyjątkiettr wobec' prawidłowośd Tozwoju mauhoweg^Ten, kto traktuje poważnie fakty historyczne, musi podejrzewać, że nauka bynajmniej nie dąży do tego ideału, jaki wskazuje koncepcja jej kumulatywnego rozwoju.
Dokładniejsze wejrzenie w sprawy, o których mówiliśmy wyżej, wskazuje, że /kumulacja nowej wiedzy jest nie tylko zjawiskiem rzeczywiście^' bardzo rzadkim," ale i z reguły niepraWdopodóbnyn^Badaiua'instytucjo-, nalne, które m3ają ‘charaktef kumuli.t>why, "żawdzięczają' swe powodzenie' zdolności uczonych do wybierania tych problemów, które mogą zostać rozwiązane za pomocą przyrządów i aparatury pojęciowej już znanych/ lub bardzo do nich podobnych. (Dlatego właśnie uparte zajmowanie się problemami zastosowań, niezależnie od ich stosunku do istniejącej wiedzy i techniki, może z taką łatwością sprzyjać postępowi naukowemu.) Jednakże człowiek, który zajmuje się rozwiązywaniem zagadnienia wyznaczonego przez istniejącą już wiedzę, nie zajmuje się zagadnieniami ubocznymi. Wie, co chce osiągnąć, i odpowiednio do tego planuje swe badania. Może on uzyskać coś zasadniczo nowego tylko w tym przypadku, gdy jego przewidywania lub metody okazują się błędne. Często znaczenie uzyskanego w ten sposób odkrycia będzie proporcjonalne do zakresu i oporności anomalii, która je przesłaniała. Jest zatem rzeczą oczywistą, iż /pomiędzy paradygmatem, względem którego odkrycie to jest anomalią, a ^paradygmatnm^/któn/Cżyni..je//Hy^^prawidłowym, zacHffdzić^musi konflikt.^ Przykłady odkryć dokonywanych popr^*^^jr^ćehie paradygmatu, o których mowa była w rozdz. 6, były czymś więcej niż historycznymi przypadkami. Nie istnieje żaden inny skuteczny sposób dokonywania odkryć.
8 Struktura rewolucji naukowych