iviysi strategiczna czasów przeanowozytnych
taktykę i „małą” strategię działań wojennych. Zwiększyły m.in. manewrowość wojska i cały ten okres stoi pod znakiem wojen manewrowych, w toku których wykazywano troskę, aby nie powodować zbyt daleko idących zniszczeń. Oszczędzali się także zawodowcy; wojna była środkiem zapewnienia sobie utrzymania, a nie manifestacją bohaterstwa związanego ze śmiertelnym ryzykiem. Także władcy (królowie, książęta) toczący wojny dynastyczne czy koalicyjne nie dążyli do zadawania krwawych strat nieprzyjacielowi, który jutro mógł być sojusznikiem; nie było w ich interesie powodowanie zniszczeń czy wywoływanie wrogości w kraju, który pragnęli „przyłączyć do korony”. Działania militarne summo się zatem poddawać kontroli chłodnej kalkulacji politycznej („wojny ograniczone”). Potencjał przyszłych, niszczycielskich wojen wzbierał powoli: coraz bardziej scentralizowane państwo, racja stanu, rozwój gospodarczy, ideologie wolności i wizje lepszego świata, uczucia narodowe, to wszystko przyniesie rezultat w końcu XVIII wieku. Wzorce taktyczne czerpie się nadal nierzadko z rzymskiej starożytności. Dlatego zmiany w myśli wojskowej nie mają jeszcze całościowo jakościowego charakteru. Pojawiają się wprawdzie liczne prace teoretyczne, nie mają one jednak rewolucyjnego charakteru, choć niektóre tę rewolucję przygotowują. Stąd też z długiej listy nazwisk, które spotykamy w opracowaniach z zakresu historii myśli wojskowej, można się tutaj ograniczyć do zaledwie kilku, których dorobek był bądź reprezentatywny dla tego okresu, bądź przygotowywał grunt pod rewolucję przełomu XVIII/XIX wieku.
Bez wątpienia postacią i pracą, która otwiera ten okres, jest dobrze znany nie tylko historykom myśli politycznej Niccolo Machiavelli i jego opublikowana w 1521 roku Sztuka wojny. Praca, zgodnie z tradycją renesansu, posiłkująca się rzymską klasyką, zyskała szeroki rozgłos, miała wiele wydań i tłumaczeń za życia autora i zapewniła mu uznanie, co było o tyle ważne, iż była to jedyna książka Machiavellego opublikowana za jego życia. Autor, choć sam nie pełnił funkcji publicznych, odgrywał (ze zmiennym, jak wiadomo, powodzeniem) znaczącą rolę na dworze Medicich. Już znacznie wcześniej, bo w 1505 roku, udało mu się spowodować wydanie edyktu o powołaniu milicji, czyli pochodzącej z poboru siły zbrojnej Florencji, wielkości 10 tys. żołnierzy. Idea armii obywatelskiej (swoistej milicji państwa-miasta) należała do centralnych w jego myśli wojskowej. Machia-velli wykazywał wstręt do kondotierstwa. Podstawą państwa i jego bezpieczeństwa jest, jak pisał w Sztuce wojny, dobre prawo i dobra armia, własna armia. Nie można w tym zakresie polegać na wojskach najemnych, które nie tylko bywają nielojalne, walczą słabo, bo nie za własny kraj (za pieniądze się nie umiera), a jeszcze mogą okazać się niebezpieczne i ten kraj złupić, jeśli tylko nie dostaną od księcia na czas zapłaty. A zatem prawdziwa obrona może być tylko „narodowa”.
Autor Księcia wykazywał także zbliżoną do trzy wieki późniejszego Clau-sewitza przenikliwość w ocenie niektórych składników istoty wojny. Celem wojny, pisał, jest konfrontacja z przeciwnikiem na polu bitwy, której wynik decyduje o losach wojny. Nasze zwycięstwo i klęska przeciwnika muszą być totalne. Wojna powinna być krótka i gwałtowna - ma nas wzmocnić (wzbogacić), a osłabić (zubożyć) przeciwnika. Ale też nie należy przekraczać pewnej granicy - koszty wojny, nawet zwycięskiej, nie mogą nas osłabiać, a już w szczególności nie wolno ryzykować wszystkiego; dysponować należy jedynie częścią swoich sił. Florentyńczyk podkreśla wagę cech ludzkich w czasie działań zbrojnych: odwagi, posłuszeństwa, entuzjazmu, zawziętości, a przede wszystkim patriotyzmu jako podstawowego waloru i źródła siły armii narodowej. Machiavellego-myśliciela zajmują także zagadnienia techniczne i organizacyjne. W jego Sztuce wojny znajdujemy wiele wskazówek na temat dyscypliny, szkoleń, musztry, logistyki, ćwiczeń fizycznych, którym zwłaszcza powinien oddawać się książę, aby nie popaść w gnuśność. Uważał, iż życiową siłę wojny stanowią cztery składniki: ludzie (odpowiedni), broń (nie doceniał artylerii), pieniądze oraz żywność. Przywiązywał też pewną wagę do znajomości sztuki podstępu, za pomocą którego można nierzadko osiągnąć więcej niż przy użyciu siły. Księciu (władcy) doradzał, aby ustępował tylko przed siłą, nie zaś przed groźbą jej użycia, bo wtedy groźbom nie będzie końca, a wojny i tak się nie uniknie; z kolei przeciwnik, zanim przejdzie od groźby do użycia, musi się zastanowić. Traktaty należy zawierać jedynie wtedy, jeśli się ma absolutną pewność co do realności ich dotrzymania (egzekwowania). Ostrzegał też księcia (doświadczenie włoskie) przed konspiracją i spiskami w najbliższym otoczeniu. Z pracy wynika, że Machiavelli trafnie odgadywał sens rodzącego się systemu międzynarodowego. Dostrzegał wzrost egoizmu formujących się w sposób właściwy dla epoki państw, które dążą do potęgi w kategoriach terytorialnych i wpływu (władzy) w swym otoczeniu oraz dalszej ekspansji. Własne państwo musi być zatem lak zorganizowane, aby mogło się skutecznie bronić, to znaczy musi posiadać własny potencjał zbrojny1*. Za piszącego w machiavellańskiej tradycji uchodził popularny wśród współczesnych Baltasar Gracian, hiszpański jezuita i autor wielu prac z zakresu strategii politycznej ogłaszanych w połowie XVII wieku. Głosił pochwałę powściągliwości w zwycięstwach, umiejętność zatrzymania się, zanim fortuna się odwróci, zachęcał do różnorodności sposobów działania i „oszczędnego” oszukiwania, które nadużywane przestaje być skuteczne, a co gorsza, przestajemy być na długo godni zaufania.
W sztuce wojny sensu stricto Machiavelli nie był wszakże strategiem w tradycyjnym tego terminu rozumieniu, wiek XVII i XVIII stał pod znakiem wojen (strategii) manewrowych; dotyczy to zarówno praktyki, jak i teorii. Liczne kampanie wojenne były toczone przy zastosowaniu operacji manewrowania (długich przemarszów, oskrzydleń, poszukiwania dogodnych pozycji, unikania frontalnych starć etc.). W tym duchu powstawały również liczne prace teoretyczne. Można wręcz mówić o szerokiej europejskiej szkole strategii tego okresu. Teoretycy i dowódcy połowi z różnych krajów wyznawali podobne zasady prowadzenia wojny. Tę długą listę otwiera austriacki generał, Włoch
18 F. Gilbert, Machiavelti: The Renaissance ofthe Art ofWar, w: P. Paret (red.), Makers of Modem Strategy, Princeton University Press, Princeton 1986; fragmenty Sztuki wojny w: G. Chaliand, op. cit., s. 621 i n. Rzecz ciekawa, Machiavelli, niczym Bizantyńczycy, charakteryzował także walory wojenne różnych ludów, twierdząc m.in., że mężczyźni z cieplejszych krajów wykazują ostrożność i brak odwagi, podczas gdy ci z zimniejszych - odwrotnie.