204 TADEUSZ PEIPER
Literacki»43) znalazłem raz ciekawą uwagę jednej z jego korespondentek, która nie bez ironii żaliła się na nie zrozumiał ość redaktorowych nawoływań do pilnego opracowywania utworów. Pisała mniej więcej, że jeśli ma obrabiać ciało punktrollerem44, to wie dokładnie co jej robić wypada, ale zagadką pozostaje dla niej na czym może polegać opracowywanie utworu. Autorka tej skargi nie ujęła istoty sprawy, lecz była blisko niej, ujawniając niewystarczalność nawoływań Kadena. Chodzi o to, że kto mówi o konieczności opracowywania dzieła sztuki, musi powiedzieć w jakim kierunku ma się ono odbywać. Gdy w Nowych ustach, przeciwstawiając się nałogom i fałszom, wystąpiłem w obronie pracy poetyckiej, wystąpiłem jednocześnie z prospektem tworu tej pracy. Ci, którzy tego rodzaju uświadomienia podają za zbyteczne, czynią tak, bo posługują się gotowymi 'kompleksami sposobów, stworzonymi przez innych na podstawie świadomych idej artystycznych, mają złudzenie, że wypowiadają się bez przedsięwziętych idej, bezpośrednio, nieświadomie. O krzykliwych wrogach uświadomień można z góry powiedzieć, że zasad tworzenia użycza im jakiś epitaf 45.
Kończę. Lecz nie końcem sprawy. Wkroczyłem w dziedzinę, wiodącą do wynurzeń, o których na tych kartkach trzeba powiedzieć wszystko albo nic. Jeśli powiem wszystko, któż rozrosłą książkę opłaci? Urywam. Jak tyle artykułów, tak i zakończenie musi pozostać bez końca.
43 W cotygodniowym dodatku do dziennika «Głos Prawdy® prowadził Kaden-Bandrowski stałą rubrykę odpowiedzi początkującym. Wyróżniała się ona fachowością.
44 punktroller (niem.) — aparat do masażu.
45 epitaf — od epitafium: napis nagrobkowy, wiersz pa cześć zmarłego.
Przemilczenia, którymi nasza krytyka tak grubo przekreśla moją poezję, gdybym brał je jedynie osobiście, nie stałbym tu teraz przed wami. Rozumiem je.
Jeszcze do niedawna byłem jak człowiek, który by chodził po świecie z kilku palcami luźno w powietrzu zawieszonymi i któremu w pewnych chwilach nie pozostawałoby nic innego, jak grozić, że gdzieś tam w szufladzie biurkowej posiada jeszcze dłoń i ramię. Tych 'kilka palców, to było kilka artykułów zamieszczonych w «Zwrotnicy»; dłoń i ramię, to były prace jeszcze nie opublikowane. Więziony za granicą frontem wojennym, zdołałem wrócić do kraju w r. 1921 w czasie, kiedy nowa sztuka w Polsce miała już za sobą kilka lat działalności, a żywy udział zacząłem brać w tym ruchu dopiero od założenia «Zwrotnicy», tj. od maja 1922 r., powoli gromadząc za sobą swą własną przeszłość, stopniowo jaśniejący komentarz moich słów. Wynikało stąd wiele nieporozumień, których wyjaśnienie zmuszony byłem powierzyć czasowi.
NOWE USTA
Pierwodruk: Lwów 1925, nakładem Towarzystwa Wydawniczego „Ateneum”, rysunkami ozdobił Fernand Leger. Na odwrocie karty tytułowej podana była informacja, że poszczególne części swego szkicu wygłosił Peiper jako odczyt (z początkiem 1925 roku odbyły się te odczyty w Krakowie, Warszawie, Lwowie i ponownie' w Krakowie). Wystąpienia Peipera były sygnalizowane i omawiane przez miejscową prasę.