208
tych ostatnich interpretuje się rzeczywistość# Wspomniane schematy mogą hyc prawdopodobnie zredukowane dc serii propozycji względem rzeczywistości i tworzą to, co antropologowie określają mianem kultury”# "Idiom” nie tylkc sprzyja bezpośredniej artykulacji psychiki, ale także okazuje się być pomocnym w artykulacji subiektywnych doświadczeń#
Elementy składowe bądź formy uważane za zewnętrzne wobec takich istot, jak demony, aniołowie, święci mogą służyć symbolizowaniu pewnych dyspozycji psychologicznych, a wytworzony między tymi elementami związek może stanowić symbol określonych procesów psychologicznych# Crapanzano określa te elementy mianem symboliczno-interpretacyjnych# Symbolizują one bowiem zarówno rzeczywistość, jak i niosą w sobie propozycję interpretacji, wyrażoną w jawnie nie psychologicznym "idiomie”# Istnieje nawet możliwość - jak twierdzi Crapanzano - iż elementy te tworzą pewne dyspozycje# Teoria ta jest oparta na materiałach pochodzących z badań nad Arabami Marokańskimi. Crapanzano uważa, iż regularne "sny o nawiedzeniu" służą rozwiązaniu konfliktu, który nie noże być wystarczająco wyartykułowany przez śniącego# W tego rodzaju przypadkach konflikt był często rozwiązany w sposób symboliczny# Bardzo istotną rolę w tej artykulacji odgrywają dżinny i święci.
W podsumowaniu Crapanzano stwierdza, iż uważa się dżinny za istniejące poza jednostką, zewnętrzne wobec niej i formułujące konflikt nie-akceptowalny dla jednostki#
W efekcie konflikt został usunięty z "indywiiualno-partykularnego” poziomu, na poziom M kul turowo^iniwers a lis tyczny11 i przetłumaczony na kategorie "logiki" świętych# W kilku przypadkach symboliczna artykulacja konfliktu zezwoliła na zastosowanie interwencji terapeutycznej odbywającej się na kształt rytuału uzdrowicisiakiego# Tegc rodzaju sposoby nie rozwiązują w rzeczywistości konfliktu, lecz pozwalają na jego okresowe, symboliczne powtórzenia i restrukturalizację w sposób uświęcony /por#: Pattison i in. oraz Leon/.
Crapanzano w zakończeniu rzuca wyzwanie zachodniemu "idiomowi" psychiatrycznemu - krańcowemu indywidualizmowi##.” być może nie jest to nic więcej, aniżeli jeszcze jeden zbiorowo uświęcony i wzmocniony prze2 rytuał wybieg, stworzony dla ukrycia ludzkiej samotności"# Porównajmy to ostatnie stwierdzenie z tym, co napisał Szasz: "Psychoterapia jest religią dawnych bezbożników wra2 ze swoim językiem, który nie jest łaciną, lecz żargonem medycznym; wraz z jej teologią, którą nie jest chrześcijaństwo, lecz pozytywizm, i wreszcie z jej ostatecznym źródłem znaczeń i wartości, którym nie jest Bóg, lecz nauka”#
Dwa inne opracowania, dotyczące guru, zajmują się zagadnieniem terapeutów lub doktorów jako przynoszących wzorce kulturowe. V/ artykule