skanuj0022(1) 2

skanuj0022(1) 2



XLIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA

Schulza nie tyle interesuje materialny kształt świata, ile jego ukryty sens, walor emocjonalny, idea — dlatego obrazy jego złożone są z wielu, często heterogenicznych, elementów, na przemian to organizują się, to rozprzęgają pod dyktando stanów emocjonalnych narratora lub na potrzeby snutych przez niego wywodów i rozumowań. Autor zdaje się nierzadko komponować swój obraz z pomocą porównań i metaforycznych określeń tak, jak to robi kucharka przyprawiająca potrawę: zestawia różne smaki i aromaty, które — biorąc z osobna — nie kojarzą się ze sobą; dopiero wzięte razem tworzą pożądaną całość:

Panienki sklepowe przesuwają się coraz częściej pomiędzy szeregami książek, szare i papierowe, jak ryciny, ale pełne pigmentu w zepsutych twarzach, ciemnego pigmentu brunetek, o lśniącej i tłustej czarności, która, zaczajona w oczach, z nagła wybiegała / nich zygzakiem lśniącego karakoniego biegu. Ałc i w spalonych rumieńcach, w pikantnych stygma-tach pieprzyków, we wstydliwych znamionach ciemnego puszku, zdradzała się rasa zapiekłej, czarnej krwi. Ten barwik o nazbyt intensywnej mocy. ta mokka gęsta i aromatyczna zdawała się plamić książki, które brały one do oliwkowej dłoni, ich dotknięcia zdawały się je farbować i zostawiać w powietrzu ciemny deszcz piegów, smugę tabaki, jak purchawka o podniecającej, animalncj woni. (Ulica Krokodyli)

„Papierowe jak ryciny”, „tłusta czarność”, „karakoni bieg ’, „mokka gęsta i aromatyczna”, „deszcz piegów”, „smuga tabaki”, „purchawka” itd. — trudno zaprzeczyć, że elementy te nie tworzą żadnego konsekwentnego obrazu. Zarazem jednak zestawienie ich w ordynku jest sensowne, choć nie daje się zwizualizować. U Schulza można zauważyć dwie odmienne tendencje: z jednej strony próbuje każdej idei, stanowi emocjonalnemu nadać walor obrazowy, naoczny — i to najczęściej w formie dynamicznej czy dramatycznej, w obrazach jego bowiem z reguły coś się dzieje; z drugiej strony odnotować trzeba skłonność do montażu części składowych wizji na zasadzie intelektualnej — tak iż nie powstaje żadna naoczność porównywalna ze światem rzeczywistym ani nawet możliwa do wyobrażenia. Jeszcze parę przykładów:

Ojciec nasłuchiwał. Jego ucho zdawało się w tej ciszy nocnej wydłużać i rozgałęziać poza okno: fantastyczny koralowiec, czerwony polip falujący w mętach nocy. (Noc wielkiego sezonu)

Zrozumiałem wtedy dlaczego ta wiosna była dotychczas tak pusta, wklęsła i zatchnięta. Nie wiedząc o tym. uciszała się w sobie, milkła, cofała się w głąb — robiła miejsce, otwierała się cała w czystą przestrzeń, pusty błękit bez mniemania i bez definicji — zdziwiona naga forma dla przyjęcia niewiadomej treści. (Wiosna)

W pierwszym przypadku czynność „przetłumaczona” została na obraz — dziwny, ekscentryczny, dający się jednak określić i przymierzyć do rzeczywistości fizycznej. W przypadku drugim obrazowaniu podlega treść na tyle abstrakcyjna, że nie sposób skonkretyzować sobie przedmiotowo tej „wklęsłej i zatchniętej” czy „cofającej się w głąb” wiosny. Opis operuje bez wątpienia elementami obrazowymi, nie wytwarza jednak żadnego fenomenu naocznego, który przetrwać mógłby dłużej niż czas potrzebny na'przeczytanie zacytowanych zdań. „Język nasz nic posiada określeń, które by dozowały niejako stopień realności, definiowały jej gęstość” — powiada narrator Ulicy Krokodyli. W braku tych określeń zatem pisarz spiętrza obrazy przedmiotów i zdarzeń, wplecionych w logikę materialnego, fabularnego świata; obok materializuje liczne i różnorodne metafory, pozwala „zajściom międzysłownym” rzucać dodatkowe światło na rzeczywistość, wreszcie uzyskuje tę barwną, pulsującą wizję, która — zawieszona między konkretem a halucynacją — raz więcej, raz mniej w sobie owej trudno mierzalnej „realności” zawiera, świadcząc zarazem o aktualnym stanie ducha bohatera--narratora.

Obrazowanie Schulza niewątpliwie odwołuje się do mechaniki marzeń sennych; ludzie i przedmioty przekształcają się swobodnie: ojciec w muchę czy karakona, składana luneta w samochód, pokój Bianki w pociąg; rzeczywistość jawy miesza się z halucynacją i fantastyką, a do tego ujawnia otwarcie swój symboliczny, znakowy charakter, podteksty erotyczne, mitolo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bruno Schulz wstęp do BN ki1 XL1V ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA OBRAZOWANIP. XLV Schulza n
skanuj0033 2 LXVI światopogląd prozy Schulza od nich się zdystansować, jest przez nie ukształtowana,
skanuj0017(1) 2 XXXIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA obrazów czy rysunków robionych na zamówienie, bez w
skanuj0018(1) 2 XXXVI ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA kroje seledynowych brył nocy. plazmę przestworzy, t
skanuj0019 3 XXXVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA wieka, przedstawiania go w postaci zwierzęcej (ojcie
skanuj0023 3 XLVI ŚWIATOPOGlJD PROZY SCHULZA giczne, literackie. I tak obraz „napisany" może by
skanuj0024(1) 2 XLVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA interpretującego i re-kreującego na nowo zdarzenia
skanuj0026 2 LII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA dąży do „owinięcia się* niejako w skórę którejś z ochro
skanuj0027 2 LIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA jakby żywą istotą, której substancja zlewa się w metafor
skanuj0028 2 LVI ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA wieka śniącego: otwierają się w nim przedziały międzywar
skanuj0029 4 LVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA Ta jedna wiosna miała odwagę wytrwać, pozostać wierną,
skanuj0031 3 LXII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA skomplikowanym księgom i dziecięcym łamigłówkom — wresz
skanuj0032(1) LX1V ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA łecznej czy zawodowej mało go zapewne obchodzi, a snut
skanuj0036 2 LXXIl ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA coraz dalszych — cały ich system: między starym obycza
skanuj0038 2 LXXVI ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA dekadencję własnego domu rodzinnego, stawał się więc j
skanuj0039 3 LXXVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA Dlatego Józef może być jednocześnie „antagonistą” oj
skanuj0041 2 LXXXll ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA Ojciec wraz z przedstawicielami obcej firmy jako bibl
skanuj0042 LXXXIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA czości. a także filozofię bytu i poznania. Czym jednak
skanuj0044 2 LXXXVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA z drugiej — Magda Wang. Możemy to odczytać jako kol

więcej podobnych podstron