LXXXll ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA
Ojciec wraz z przedstawicielami obcej firmy jako biblijny Jakub, walczący z Aniołem (Martwy sezon) — to tylko niektóre przykłady takiej przebieranki. Na koniec proceder mitologizacji ujawniać się może tylko w języku narracji, poprzez aluzje do biblijnego stylu. np. w ustępach takich jak ten z Nocy wielkiego sezonu, opisujący zmartwienia starego Jakuba:
Gdzie byli subiekci? Gdzie były te urodziwe cheruby, mające bronić ciemnych, sukiennych szańców? Ojciec podejrzewał bolesną myślą, że oto grzeszą gdzieś w głębi domu z córami ludzi. (Podkreślenia — J.J.l
Sandauer zauważa trafnie, że Schulz nie tylko wykorzystuje dawne mity, ale też tworzy nowe — na ich podobieństwo. Tak np. Kometa może być odczytana jako mitologiczna synteza mód okresu fin de si&cle*u36. Wszelkie cechy mitu będzie też miała przytoczona przez pisarza historia Anny Csillag. W pierwszym przypadku autor tworzy mityczną fabułę z elementów zjawisk i zdarzeń realnych, w drugim — tylko cytuje, możliwe jest także konstruowanie „mitów-apokryfów" na podobieństwo funkcjonujących w czasach współczesnych Schulzowi wzorcowych mitologii; tak jest w przypadku sensacyjnej historii Bianki, naśladującej liczne romanse osnute wokół obfitujących w tragiczne i tajemnicze zdarzenia dziejów rodziny Habsburgów.
Niekiedy mitologiczne elementy zostają w tekście ukryte, manifestują się niejasno, wymagając od czytelnika interpretacji i trudno sprawdzalnych hipotez, lak jest już z motywem „ofiarowania* w Sierpniu, odczytywanym przez Sandauera dość arbitralnie, tak też z postacią konduktora z Sanatorium pod Klepsydrą, identyfikowaną przez badaczy raz z Charonem, raz z Tejrezjaszem'7. Ale tak ma właśnie być: „zmityzowana" rze-
36 Por. jw.
37 Por. B. Gryszkiewicz, op. cii., s. 90, a także W. Kiedacz, ..Sanatorium pod Klepsydrą". Proza Schulza i wizje Hasa (w zbiorze:] Studia o prozie Brunona Schulza, op. cit., s. 139.
czywistość literacka powinna dać się — jak sen — interpretować w nieskończoność, odsyła bowiem do nieskończonego szeregu mitów, który dał jej początek. Proces egzegezy zresztą zapoczątkowany zostaje już w samym tekście opowiadań — chociażby poprzez spiętrzenie metafor, obrazów i wątków fabularnych, pochodzących z różnych dziedzin i różnych kultur, a oświetlających się wzajemnie.
Wykorzystane przez Schulza mityczne motywy i wątki są zaszyfrowane niejako podwójnie, manifestuje się przez nie bowiem zarówno ukryta głęboko Tajemnica Bytu,* jak mroczne głębie psychiki autora (nie przypadkiem i Sandauer, i Gryszkiewicz badania nad mitologią podbudowują psychoanalizą). Tak więc można powiedzieć, że np. obsesyjnie powracająca u Schulza opozycja motywu wędrówki;x oraz motywu zakotwiczenia w jednej, ograniczonej przestrzeni opisuje równie dobrze pewne aspekty „kosmicznego ładu”, jak wewnętrzny kompleks pisarza. Podobnie jest z niemal równie dla niego istotnym mitem Edypowym: dręczenie, zabijanie lub przynajmniej bierna zgoda na śmierć Ojca — motyw powracający w wielu opowiadaniach — mówi tyleż o wewnętrznej ambiWalencji uczuć autora opowiadań, co o uniwersalnym procesie pokoleniowej sukcesji, w ramach którego materia bierze górę nad duchem, a sprzymierzony z nią potomek dopuszcza się zdrady własnego ojca i mistrza. Schulz więc lepi swą historię z ułamków fabuł mitycznych i każe jej mówić o sobie samym, a zarazem o świecie. Czym jednak jest jego utwór i proces kreacji? Czy nie posiada własnej mitologii?
Księga. Mit Księgi jest u Schulza tego typu mitem węzłowym. wokół którego grupują się najważniejsze treści pisarskiego przesłania. Odczytany w całej rozpiętości swych znaczeń, oświetla zawartą w opowiadaniach ideę sztuki i twór-
3« B. G ry szk i e w i c /. (op. cif.) podkreśla węzłową u Schulza — i w literaturze w ogóle — rolę mitu podróży-poszukiwania.