Modele wychowania rozdział piąty
Wypowiedź Adorno zmierza w kierunku wspierania racjonalności. Tylko poprzez nią zyskuje się krytyczną świadomość. Tylko dzięki niej możliwa jest krytyka ideologii. Jednakże w tym kontekście pytanie, na ile należy się przystosować lub kiedy ślepe przystosowanie prowadzi do „zaniedbania świadomości”62, pokazuje paradoksalną sytuację wychowania. Znajduje się ono w napięciu pomiędzy manipulacją i oporem, indywidualnością i uspołecznieniem, teorią i praktyką. Adorno pisze „Ale potem wychowanie musi pracować w kierunku tego rozłamu i świadomie go tworzyć, zamiast go usuwać i reprezentować jakiekolwiek ideały całości czy inny podobny kram”63.
„Wychowanie mające na celu odwrócenie od barbarzyństwa” jest najpierw w kontekście przekonań psychologii konfrontowane z „prymitywną wolą ataku” i „pędem do destrukcji”64. Barbarzyństwo to perfekcyjna forma ucisku i niszczenia indywidualnych praw do życia służąca utrzymaniu irracjonalnej władzy. Historia pełna jest takich przykładów. Ale także kultura - jak pokazuje Freud — represjonuje, uciska człowieka. A przez to produkowane i reprodukowane jest barbarzyństwo65. Przeciwko niemu nie pomaga żadna racjonalność w formie „rozważania in abstracto”66. „Rozważania muszą mieć jasny humanitarny cel”67. Pojawia się pytanie, czy w naszym społeczeństwie konkurencji jest to w ogóle możliwe. Odpowiedź Adorno brzmi: trzeba odzwyczaić człowieka od „używania łokci”68.
Adorno rozwija właściwe wychowanie do autonomii, cytując Kanta: „Oświecenie jest wyjściem człowieka z zawinionej przez niego niedojrzałości”. Aby to urzeczywistnić, „potrzebna jest zdolność i odwaga jednostki do korzystania z własnego rozumu”69.
W odniesieniu do kwestii, że umiejętność uczenia się stwierdzana jest już w wieku dziecięcym, a niedojrzałość jest wstępnie zaprogramowana, pojawia się oskarżenie: „Mówi się ogólnie, że społeczeństwo, według słów Riesmanna jest »sterowane z zewnątrz«, że jest niesamodzielne, i przy tym insynuuje się, że - jak całkiem podobnie pisze na ten temat Kant - ludzie z mniejszym lub większym oporem łykają to, co stawia się im przed oczami, to, co przygniatająco istnieje, a poza tym wbija się im do głowy, że to, co już istnieje, takim pozostać musiało”70.
W tym zagmatwaniu ludzie odgrywają role, które odzierają ich z tożsamości: „Jeżeli rola stwarzana jest według miary społecznej, utrwala się to, że ludzie nie są tym, kim sami są, a więc, że nie są identyczni”71.
Wychowanie do dojrzałości musi pokonać tę słabość. W tym celu musi wszędzie odkrywać manipulacje. Musi sobie uświadomić, że „świat chce być oszukiwany”72, i musi pobudzić siły do sprzeciwu wobec tego. „Kto chce zmieniać, może robić to jedynie wtedy, gdy tę słabość, ale również własną słabość, sprowadzi do zasadniczej przyczyny myśli i działań”73.
2. Klaus Mollenhauer w Erziehung und Emanzi-pation (Wychowanie i emancypacja) próbuje uzasadnić konieczność wychowania emancypacyjnego poprzez polemiczne naszkicowanie społeczeństwa74. Jego celem jest „zniesienie urzeczowienia i wyobcowania człowieka przez samego siebie”75.
“ Ibidem, s. 118.
63 Ibidem, s. 119.
64 Ibidem, s. 120.
65 Ibidem, s. 122.
66 Ibidem, s. 125.
67 Ibidem, s. 125.
68 Ibidem, s. 133.
69 Ibidem.
70 Ibidem, s. 141.
71 Ibidem.
72 Ibidem, s, 146. P Ibidem, s. 147.
| Pj Mollenhauer, Erziehung und Emanzipation, Munchcn: Juventu 1973. 5 Ibidem, s. 10. Cytuje tu również H. Blankertsa.