336
Wojctccb CktebcU, frdzctńatykj
z zewnątrz, powtarzane za kimś (a więc co jest odtwarzane, reprodukowane), co zaś naprawdę własne, indywidualne i niepowtarzalne? Badania fra-zematyczne wpisują się więc w ciąg wielowiekowych, od starożytności prowadzonych poszukiwań „miejsc wspólnych”: tego, co trwałe w zmienności, co stabilne w czasowej płynności wytworów ludzkiego ducha. W ciąg wyznaczany pojęciami archetypu, mitu, toposu, stereotypu.
Frazematyka operuje frazemem, uważając go nie tyle za jednostkę autonomiczną, ile za werbalną kondensację owych mentalnych konstruktów wyższego rzędu (zwłaszcza stereotypu mentalnego i mitu). O ile w żywym do dziś analitycznym nurcie frazeologii ustala się, co różni frazeologizm od takich obiektów językowych, jak przysłowie, porzekadło, skrzydlate wyrażenie, maksyma, powiedzonko, konstrukcja składniowa, termin złożony i im podobnych, o tyle frazematyka przyjmuje orientację syntetyzującą, unifikującą: w jej nurcie poszukuje się raczej tego, co zjawiska te łączy i pozwala zbierać w jednym badawczym polu widzenia. Mówiącemu bowiem - a to on właśnie, przypomnijmy, stoi w centrum frazematyki - jest przecież wszystko jedno, czy wyrażenie, którego właśnie użył, określi ktoś jako sentencję, przysłowie, konstrukcję składniową czy frazeologizm. Ważne jest natomiast, czy wyrażenie owo przywołał on za kimś, przytaczając „cudze słowo”, czy też je stworzył, sam świadomie powołując do życia. Toteż frazematyka operuje tylko jednym kryterium konstytutywnym: odtw-arzalnością elementu językowego w danej sytuacji i dla nazwania danej wiązki sensów („tego, co się chce powiedzieć”). Przy takich założeniach przez frazem rozumie się względnie trwałą formę językową, która w danej sytuacji stała się - niezależnie od swych cech strukturalnych i semantycznych - przyjętym (nierzadko jedynym) sposobem wyrażania danego potencjału treściowego.
Pojęcie frazemu (bliskie, nawiasem mówiąc, pojęciu „formuły” wr koncepcji Alberta B. Lorda), staje się zwornikiem, który pozw-ala gromadzić w polu badawezym tak różne genetycznie, treściowe, strukturalnie i stylistycznie zjawiska, jak np.: Świeżo malowane (wywieszka), Kto pod kim dołki kopie, sam w me upada (przysłowie), ktoś plecie dtiby smalone (idiom), trąbka Eustacbiusza (termin złożony), Pogoda dla bogaczy (tytuł), pogoda dla bogaczy (frazeologizm tytułopochodny), panie dziejku (powiedzonko), na okupowanych przez Izrael terytoriach arabskich (określenie geopolityczne), moje uszanowanie! (formuła etykietaina), Byliśmy - jesteśmy - będziemy! (slogan propagandowy), a to ci dopiero! (zwrrot wykrzyknikowy), czy musisz tak (np. bała-