Zewnętrzne i wewnętrzne uwarunkowania znaczeniowej strony słownictwa
349
„diagnostyczne”. Język ujmuje te cechy w trzy podstawowe grupy. Jest to zatem charakterystyka środowiskowa (mieści się w tym również czas kwitnienia jako najbardziej znaczący dla rozwoju rośliny), cechy fizyczne oraz właściwości użytkowe. Można oczekiwać, że taki model będzie powielany w semantycznych definicjach poszczególnych nazw z tej grupy.
Celem analizy grupy leksykalnej nazw roślin było ujawnienie hipotetycznych składników, jakie należy brać pod uwagę przy budowaniu definicji semantycznych poszczególnych nazw. Przykład kolejnej grupy leksykalnej niech będzie ilustracją sposobów nie tyle dochodzenia do składników definicyjnych słowa, ile raczej poszukiwania ogólniejszego modelu pojęciowego, jaki leży u podstaw określonej grupy słów. Przykład zaczerpnięty został z tego wycinka leksyki języka, któremu w taksonomii zoologicznej (entomologicznej) odpowiada ogólny termin motyl i terminy względem niego podrzędne.
Zauważmy przede wszystkim, że w języku ogólnym terminowi specjalistycznemu odpowiadają dwa słowa: motyl - najbliższy odpowiednik entomologicznego terminu motyl dzienny i ćma - ogólny odpowiednik terminu motyl nocny. Teza, którą ilustruje dobrany tu przykład grupy leksykalnej, jest następująca: u podstaw binarnego podziału tej grupy leżą nie tylko obiektywne właściwości świata owadów, co widoczne jest choćby w taksonomii entomologicznej (motyl dzienny - motyl nocny), ale także ogólniejszy system kulturowych preferencji człowieka - widocznych w tej grupie leksykalnej, lecz rozciągających się również na inne sfery leksyki.
Rozpocznijmy od tych nazw, które przynależą do ogólnej nazwy ćma. Podstawową tendencję semantyczną tej grupy trafnie ujął Jerzy' Ficowski (Wiersze różne, Warszawa 1970, s. 64-65) w poetyckim tekście Ćmy: „Wzywam was po imieniu, / poznaję was z bliska, / imiona wasze - zmierzchów i nocy przezwiska” [podkr. moje R. T.]. I dalej w tekście wiersza pojawia się cała sekwencja nazw ciem: nastrosze, próchnice, gar halki, zezówki, zasmutki, gaszki, strzygonie, błędnice, cmnóry, wlocbacze itp. Dostrzec w nich można wyraźną zasadę konstrukcyjną: większość z przytoczonych nazw ewokuje brzydotę, smutek, może pewną tajemniczość. Porównajmy z nimi nazwy-, które w języku ogólnym przyporządkowane są słowu motyl, a w taksonomii entomologicznej terminowi motyl dzienny: tu bardzo wyraźnie eksponuje się barwę (bielinek, cytiynek, kraśnik, modraszek, perłowiec, szmaragdek, tęczo wiec) bądź odwołuje do nazw, których desygnatom kulturowo przypisuje się piękno, urodę (apolio, pawik, paź, rusałka itp.) Gdyby szukać paraleli konstrukcyjnych, można byłoby je odnaleźć w leksykalnej opozycji noc - dzień, a jeszcze wyraźniej ciemny - jasny, w której łącz-liwość przymiotnika ciemny wskazuje na wartościowanie negatywne (ciemne myśli ‘myśli smutne, czasem złe’, ciemna sprawa ‘podejrzana’, ciemnota ‘zacofanie’), natomiast przymiotnik jasny uwydatnia wartości pozytywne