166 Rozdłiai 5. Religia w laboratorium
medytacji. Znacznie późniejszy eksperyment, z udziałem 42 osób praktykujących TM, wykazał spadek poziomu kwasu mlekowego w trakcie medytacji, lecz me podczas relaksu połączonego z czytaniem (Jevning, Wilson i 0'Haloran, 1982). Przyjąwszy. że wysoki poziom kwasu mlekowego wiąże się ze stanami lękowymi, Wal-lace i jego współpracownicy wysuwają hipotezę o wpływie niskich poziomów tej substancji na doświadczenie wyjątkowego stanu relaksacji. Powiązanie kwas - lęk zostało jednak zakwestionowane przez innych badaczy (Ackerman i Sachar. 1974). Pozostaje jednak ważnym faktem, że opisane zmiany są podobne do tych, jakie pojawiają się w trakcie normalnego odpoczynku czy snu, chociaż zachodzą kilkakrotnie szybciej.
RODZAJE FAL MÓZGOWYCH. W odniesieniu do nie określonej liczby badanych dokonano odczytów ELEKTROENCEFALOGRAficzNYCH. Przed medytacją, kiedy odpoczywali oni z zamkniętymi oczami, aktywność fal alfa była typowa. W trakcie medytacji rosły regularność i amplituda tych fal; stawały się one także wolniejsze, osiągając 8-9 cykli na sekundę. U 5 badanych pojawiały się również niekiedy przebiegi 5-7 cykli fal teta. U niektórych medytujących osób zaobserwowano nie podlegające habituacji bloki alfa.
Taki wzorzec zmian pojawia się znacznie wyraźniej i pełniej w badaniu J.R Banquela (1973). Grupę eksperymentalną stanowiło 12 ochotników, którzy praktykowali TM codziennie w okresie od 9 miesięcy do 5 lat. a grupę kontrolną -12 podobnych osób, które krótko uczyły się TM (3 osoby zostały później włączone do grupy eksperymentalnej, będąc nadal członkami grupy kontrolnej). Banquet wykorzystał schemat badań podobny do stosowanego przez Wallacea. Następnie grupę eksperymentalną poproszono o medytowan e przez 30 minut, a grupę kontrolną o relaks z zamkniętymi oczami w takim samym czasie. Na koniec obie grupy poproszono o stopniowe zaprzestanie medytacji lub relaksacji oraz koncentrowanie się przez 5 minut na jakiejś myśli czy wyobrażeniu i o otworzenie oczu. Specjalny przycisk umożliwiał badanym komunikowanie eksperymentatorowi wystąpienia jednego z pięciu stanów medytacji, włącznie z osiągnięciem najgłębszego sianu „transcendencji" (Maharishi naucza, że transcendencja polega na czystej świadomości).
Zmiany EEG w trakcie medytacji w grupie eksperymentalnej zasugerowały Barquetowi istnienie trzech ciągłych stanów. (1) Aktywność alfa, która zaczynała się w początkowym okresie odpoczynku, wykazywała rosnącą amplitudę i częstotliwość, tak jak to zaobserwował Wallace. (2) Rozwijał się dominujący wzorzec fal teta - rozpoczynał się on od krótkich wyładowań fal o wysokim napięciu, przechodzących zwykle w dłuższe przebiegi fal o stałej częstotliwości. (3) Na podłożu małych częstotliwości u 4 badanych pojawiły się zgene-ralizowane szybkie częstolliwości o dominującym rytmie beta, przypominające obserwacje Dasa i Gestauta dokonane na ich najbardziej doświadczonych joginach.
Badani, którzy osiągnęli trzecie stadium, komunikowali za pomocą przycisku, że osiągnęli stan głębokiej medytacji lub „transcendencji". Godne uwagi jest to. że nawet wtedy potrafili sygnalizować to eksperymentatorowi oraz odpowiadali na pytania bez zmian typu ich fal mózgowych. Pod koniec okresu medytacji powróciły przebiegi alfa, trwające u zaawansowanych uczniów TM do okresu pomedytacyjnego. kiedy ich oc2y były ponownie otwarte. Banquet stwierdził, że w stadium pierwszym i trzecim blokowanie fal zazwyczaj się nie pojawiało. Rytmicznej aktywności fal tela w stadium drugim towarzyszyło blokowanie, lecz wzorzec ten zanikał sam w ciągu kilku sekund. Banquet wskazuje, że jeśli owe fale teta byty produktem senności, bodziec powinien był przekształcić je w aktywność alfa.
To. że wzorce EEG nie są po prostu wynikiem cichego odpoczynku, sugerują rezultaty w grupie kontrolnej. W czasie, kiedy badani siedzieli w stanie relaksacji z zamkniętymi oczami, u 4 osób stabilne rytmy alfa nie pojawiły się w ogóle. Wystąpiły natomiast częstotliwości mieszane, zdominowane przez fale beta. U pozostałych 4 badanych pojawił się stały rytm alfa. będący dowodem skutecznej relaksacji, ale niczego więcej. Chociaż u tej czwórki stwierdzono także wolne częstotliwości teta, obecność aktywności delta o niskim napięciu ujawniła stan senności, co zostało potwierdzone przez subiektywne doznania samych badanych.
Harold Bloomfield i współautorzy (1975) zwrócili szczególną uwagę na inne wyniki Banqueta. Rytmy EEG u medytujących ukazaty tendencję do spójności lub synchronizacji. W miarę jak pojawiał się nowy wzorzec aktywności elektrycznej, miał on tendencję do rozprzestrzeniania się na inne obszary mózgu, a następnie odczyty z różnych części czaszki wykazały jednorodność częstotliwości, amplitudy i form fal. Bernard Glueck i Charles Stroebel (1975) opisują ten sam wzorzec zsynchronizowanych fal. jaki rozprzestrzeniał się z półkuli dominującej na drugą. Jak konkludują Bloomfield i współautorzy, „Skoro żadna pojedyncza forma fal nie okazała się istotna dla całościowej reakcji fizjologicznej pojawiającej się w trakcie praktyk TM. [zauważona tendencja do synchronizacji] może być uznana za krytyczną zmianę wzorców EEG wiążących się ze stanem głębokiego odpoczynku osiągniętym w trakcie TM" (s. 77-78). Późniejsze badania wykazały, że jest to w istotny sposób skorelowane z oceną klarowności doświadczenia „transcendentalnego" (Haynes i in., 1977). Bardziej obiektywnym wskaźnikiem koherencji - choć możlrwe, ze również kontrowersyjnym - jest ..latanie jo-ginów". które, jak na razie, składa się z okresów podskakiwania na wysokość do 2 stóp i 5 stóp do przodu,
przy zachowywaniu pozycji siedzącej (Travis i Orme-Johnson, 1990). „Latanie" jest jedną z „sidhi" - mocy, o której mówi się, że jest oznaką osiągnięcia stanu czystej świadomości.
REAKCJE NA STRES. Osoby praktykujące TM zostały opisane także jako wykazujące wyjątkowe wzorce reakcji na stres. David Orme-Johnson (1973) poddał grupę 8 osób praktykujących TM i 8 osób z grupy kontrolnej działaniu dźwięków o natężeniu 100 decybeli, podawanych w nieregularnych interwałach, średnio przez 53 sekundy. Używając jako miary reakcji stresowej odruchu skórno-gaiwanicznego (GSR). stwierdził, że osoby medytujące potrzebowały 11.0 prób w celu przyzwyczajenia się (tj. do momentu faktycznego zaprzestania reakcji), podczas gdy osoby nie medytujące - 26,1 prób. Zarówno w tym. jak i w następnym eksperymencie Orme-Johnson stwierdził, ze w porównaniu z osobami nie medytującymi u medytujących pojawiła się w istotnym statystycznie stopniu mniejsza liczba spontanicznych reakcji GSR, co dostarczyło kolejnego dowodu o większej stabilności ich autonomicznego układu nerwowego.
W swych badaniach do rozprawy doktorskiej w Harvardzie (Goleman i Schwartz, 1976), mających na celu bezpośrednią ocenę efektów medytacji w sytuacji stresu, Daniel Goleman zastosował bardziej oczywisty bodziec stresujący - dwunastominutowy film na temat bezpieczeństwa pracy w przemyśle, zawierający trzy dobrze symulowane poważne wypadki. Badanymi było 20 osób medytujących o co najmniej dwuletnim stażu w TM oraz 30 osób nie medytujących, które wyraziły zainteresowanie medytacją lub jogą, lecz dotąd nie praktykowały żadnej z tych form. Stosując jako miary reaktywności na stres zarówno przewodnictwo skórne, jak i częstość akcji serca, badacze stwierdzili, że medytujący wykazali nie tylko wyraźniejszy spadek obu miar stosowanych po obejrzeniu każdego wypadku (co jest zbieżne z wynikiem uzyskanym przez Orme-Johnso-na), lecz także większy wzrost obu wskaźników w oczekiwaniu na każdy z wypadków. Drugi wynik był zagadkowy. ponieważ sugeruje on. że osoby medytujące są bardziej, a nie mniej podatne na stres. Jednakże znacznie szybciej stres u nich zanikał. Medytacja ma charakter adaptacyjny - stwierdzają Goleman i Schwartz -„zasadniczo w kategoriach wychodzenia ze stanu stresu, a nie w kategoriach aktywnego radzenia sobie podczas trwania stresu" (s. 464).
W swym krytycznym przeglądzie literatury na temat medytacji i reagowania na stres David Holmes (1987) cytuje badania Golemana jako dowód przeciwko hipotezie, ze doświadczeni medytujący są mniej podatni na stres niz nie medytujący. Według Holmesa decydującymi rezultatami są wyższe przewodnictwo skórne i szybsza akcja serca podczas stresu u osób medytujących, a nie ich istotnie szybsze wychodzenie ze stanu stresu. W każdym razie - Holmes wskazuje też na inne badania - medytujący mają tendencję do większej, a nie mniejszej reakcji na stres. Kolejny punkt widzenia pojawia się tu jednak, gdy uwzględnimy nie tylko badania eksperymentalne, lecz także znacznie liczniejsze badania kliniczne, oraz gdy będziemy nastawieni do medytacji bardziei przychylnie niż Holmes. Wówczas za Deanem Shapiro (1980) możemy wnioskować, że „medytacja może być obiecującą formą interwencji klinicznej w odniesieniu do kilku związanych ze stresem zmiennych zależnych1’ (s. 135). Shapiro i inni (np. West, 1987) wskazują jednak, że nie ma dotąd przekonujących dowodów, iż medytacja jest lepsza niż inne strategie samoregulacyjne.
POCHWAŁA TM. Jak twierdzą niektórzy z bardziej entuzjastycznych badaczy TM, jej efekty fizjologiczne nie są podobne do stanu czuwania, snu. marzeń lub hipnozy W porównaniu ze snem TM może być bardziej skutecznym wypoczynkiem, ponieważ podczas medytacji zmniejsza się zużycie tlenu, a oporność skóry rośnie znacznie szybciej niż w czasie snu. Z drugiej strony, zmiany fizjologiczne podczas TM są podobne w bardziej surowych praktykach tradycyjnych form medytacji, szczególnie w zen i pewnych formach jogi. Jednak TM osiąga „fizjologiczny stan hipometabołizmu w stanie czuwania" - stan pogotowia i wyjątkowej relaksacji -tylko w pewnym odcinku czasu.
Wailace (1970a). którego wybrano prezydentem Międzynarodowego Uniwersytetu TM Maharishi (nazwa została zmieniona w roku 1995 na Uniwersytet Zarządzania Maharishiego) w Farfield w stanie Iowa, wskazuje na te dane jako dowód, że TM - „nauka twórczej inteligencji" - daje 'wykraczający poza czuwanie, marzenie i sen dostęp do wyższych stanów świadomości. Według Wal!ace’a i innych zwolenników TM obiecuje wielkie korzyści: wyraźną redukcję używania narkotyków, alkoholu i papierosów, szybkie uwolnienie od lęku oraz innych symptomów zaburzeń neurotycznych i psychosomatycznych, podwyższenie koncentracji, zwiększenie energii i produktywności, lepsze stosunki z ludźmi, wzrost twórczości i samoaktualizacji, a nawet odwrócenie procesów starzenia się (Bloomfield i in.. 1975; Forem, 1974; 0*Connel i Aleksander. 1994; Wailace, 1986). Oprócz tych zdecydowanie mierzalnych i dających się zweryfikować zmian wymieniane są takie efekty, jak poprawa poczucia sensu i celu życia, nowe spojrzenie na to. co jesl istotą rzeczywistości. Nie trzeba też specjalnych narzędzi pomiaru, aby wykazać zwolennikom TM emocjonalny charakter ich działań na rzecz Maharishiego, epatowanie świadectwami odmiany życia oraz rosnące zaangażowanie w realizację „światowego