140 Rozdział 4. Oblicza dysleksji rozwojowej
Inne hipotezy dotyczą deficytu przetwarzani! sekwencyjnego infor. mocji wzrokowych na podstawie badania ruchów oczu - wiek bom Ł twierdziło istnienie tego deficytu w dysleksji, ale wyniki dotyczące (tytani] nie były jasne. Na przykład wiek badań wykazało osłabienk wzrokoaycfc procesów sekwencyjnych dla sztucznych wyrazów, ale nie dla prawda#^ (Seymour 1986; Hanley i wsp. 1992). Sugeruje to problem innej natuiynu przetwarzanie wzrokowe (Sprenger-CharoUes, Cole i Semidaes 2006) zwłaszcza że badania kwestionowano od strony metodologicznej (porównywano tylko grupę CA). Inne wyjaśnienie może polegać na tym, że nietypowe ruchy oczu są skutkiem, a nie przyczyną trudności (ibidem).
Mimo tych interesujących rozważań, zdaniem Snowiing (2001), traf. ne wyodrębnienie stabilnych i rozłącznych podtypów dysleksji wydaje się bardzo odległe. Przywołuje ona natomiast dowody na kluczową rolę opóźnionego rozwoju fonologiczncgo, twierdząc, że jego behawioralne manile-stacje różnią się w indywidualnych przypadkach jako skutek nasilenia deficytów językowych (Snowiing i wsp. 1994). Prowadziła ona dwuletak badania podłużne 20 osób z dysleksją, których celem było sprawdzenie, ja* kie mechanizmy poznawcze leżą u podstaw podtypów dysleksji - fonoio-gicznego i powierzchniowego. W badaniach Snowiing wystąpiły jednak znaczne trudności z praktycznym wyróżnieniem podtypów:
1) zróżnicowanie wyników czytania słów sztucznych i nieregularnych nie różniło się w grupie osób z dysleksją i w grupie kontrolnej RA,
2) większość osób z dysleksją miała cechy więcej niż jednego podtypu,
3) niektóre dzieci zmieniły charakterystyczne cechy podtypu w ciągu tych dwóch lat
Jednak pomimo tych trudności Snowiing udało się, drogą specjał* nych procedur statystycznych uzupełniających analizy kliniczne, wyodręb nić czyste przypadki. Uzyskano jednak bardzo niską liczebność-pom przypadki dysleksji fonologicznej i powierzchniowej w całej grupie. M czworo dzieci wyłonionych do dalszych badań miało IQ wyższe niż prK* ciętne, a poziom czytania 18 miesięcy poniżej poziomu oczekiwanego, m stęp wszystkich dzieci w ciągu 2 lat trwania eksperymentu był podoba) i bardzo niewielki.
Następnie dokonano weryfikacji przeprowadzonej klasyfikacji i pod typy. Analizy czytania były zgodne z założeniami Czytano wyrazy g względu na efekt regularności - dzieci z dysleksją fonologiczną h|9B wały typowe wykonanie, a z powierzchniową wyolbrzymiony efekt regal** ności - czyli regularne wyrazy czytały poprawnie, w czytaniu zaś merega-lamych wykazały niski poziom, a błędy polegające na zamianie -zgadywaniu słów podobnie brzmiących.
W czytaniu i pisaniu sztucznych słów jedynie osoby z dysleksją fonologiczną wypadały słabiej. Ogólnie rzecz biorąc czytały szybciej, ale gdy nie rozpoznawały słowa jako znanego, miały kłopot z dekodowaniem, osoby zaś z dysleksją powierzchniową czytały powoli, zwłaszcza słowa nieregularne.
Badano też zdolności fonologiczne i wizualne, ale okazało się, że one słabo różnicują obie grupy. Nie było różnic w powtarzaniu cyfr, rymach, powtarzaniu słów, nazywaniu i w próbach badających sprawności wzrokowe, Jedyna istotna różnica dotyczyła tworzenia rymów i powtarzania sztucznych słów. Osoby z dysleksją fonologiczną miały także większe trudności w pisaniu, popełniały więcej błędów niezgodnych z wymową, osoby zaś z dysleksją powierzchniową - więcej błędów do zaakceptowania z punktu widzenia fonetyki.
Ib specyfika błędów odzwierciedla, zdaniem Snowiing i Nation (1997), dostęp do reprezentacji fonologicznych. Dyslektycy typu fonolo-gjcznego mieli z tym większe kłopoty.
U powierzchniowych wystąpiło coś, co określa ona raczej opóźnieniem umiejętności czytania, wykonywali oni bowiem zadania na poziomie zgodnym dla swego wieku czytania, czyli dokładnie tak samo jak dzieci z grupy kontrolnej RA. Warto podkreślić, iż badania nie dały potwierdzenia, że dysleksją powierzchniowa wiąże się z deficytem funkcji wzrokowych.
Podsumowując, poza czytaniem wyrazów sztucznych i nieregularnych znaleziono niewiele różnic między pod typami dysleksji fonologicz-nym i powierzchniowym. Najważniejsze różnice dotyczyły: powtarzania słów, świadomości fonologicznej i fonetycznej poprawności pisania. Wyniki te wskazują, że osoby z dysleksją typu fonologicznego mają większe trudności w dochodzeniu do reprezentacji fonologicznych. Te różnice są zgodne z hipotezą, że dzieci dyslektyczne mają mniej specyficzne reprezentacje fonologiczne niż normalnie rozwijające się czytające w tym samym wieku. Jest to także zgodne z poglądem, że nasilenie deficytu przetwarzania fonologicznego determinuje wykonanie testów czytania i pisania - jest to tzw. hipoteza nasilenia Snowiing (Snowiing i wsp. 1994).
Rozwojowa dysleksją fonologiczną charakteryzi^je dzieci z bardziej Msilooymi deficytami fonologicznymi, które mają słabiej sprecyzowane reprezentację fonologiczne. U progu nauki czytania dzieci te są zmuszone,