XXII PIERWOWZORY OSÓB -WESELA-
była zaręczona z Ludwikiem de Laveaux, również malarzem, który jednak zmarł przedwcześnie w 1894 r. w Paryżu.
Jego co widzieli współcześni komentatorzy* Wesela w balladowej postaci Widma ze sceny 5 aktu 11:
Jechałeś do obcych miest, czekałam de długo, długo i nie doczekałam sie.
Ka twój grób, ka twój grób?
Pono gdziesi zadałeko
ww. 111 - 11 y, I 15 - !*»
Ciż sami komentatorzy — w szczególności zaś autor Plotki o „ We-sełu” — wskazywali wiele innych pierwowzorów osób z dramatu Wyspiańskiego. O niektórych już wiemy: łatwo zorientować się, iż Gospodarz z Wesela jest swego rodzaju odpowiednikiem Włodzimierza Tetmajera, a Gospodyni — jego żony Anny; podobnie wyraźne są bezpośrednie związki między postaciami Pana Młodego i Panny Młodej a młodożeńcami z realnego wesela Rydla.
Poeta jest bratem Gospodarza — modelem był tu brat przyrodni Włodzimierza, Kazimierz Przerwa Tetmajer, jeden z czołowych liryków Młodej Polski,; którego tomiki Poezyj otwierały tę epokę, a który wówczas właśnie tworzył „fantazję dramatyczną" Zauńsza Czarny; wkrótce wejdzie ona na deski sceny krakowskie) wystawiona na sześć tygodni przed premierą Wesela).
W Radczyni odnajdywano ciotkę Lucjana Rydla, Antoninę Domańska. żonę profesora uniwersytetu i zarazem radcy miejskiego, autorkę poczytnych powieści dla młodzieży, jak Historia żółtej ciżemki i Krysia Bezimienna (powstałych zresztą znacznie później), w Haneczce — tegoż imienia siostrę młodożeńca. Także postacie dziewczęce, Zosia i Maryna, miały swe pierwowzory w Zofii i Marii Pareńskich, córkach lekarza, profesora medycyny. Pierwsza z nich będzie później żoną autora Plotki o „Weselu”, znakomitego pisarza Żeleńskiego-Boya; druga to przyszła Maria Grekowa.
Wreszcie — Dziennikarz.
Niepodobna dobrze zrozumieć postaci Dziennikarza. o ile się ją oderwie od figury, z której wyszła — pisał Boy. Wiadomo, iż Dziennikarzem cym był Rudolf Starzewski, redaktor krakowskiego jCzasu*. Starzewski—t była to jedna z najświetniejszych polskich inteligencji współczesnych; zamiłowania literackie skierowały go do "Czasu®, którego poziom kulturalny wznosił się wówczas pod tym względem o wiele ponad inne pisma. Niebawem wciągnęła go polityka; wybitne zdolności, które umiano ocenić, powołały go bardzo młodo na stanowisko redaktora. Mimo to upodobaniami swymi, życiem osobistym, pozostał w kręgu świata artystycznego, z którym był w serdecznej zażyłości. W. epoce Wesela Starzewski był również krytykiem teatralnym, i bardzo niepospolitym*.
Autentycznymi, z zachowaniem imion i nazwisk, są postacie chłopskie: Klimina, wspaniała baba wiejska, mająca pod czterdziestkę, pełna ochoty zarówno do swatów, jak do ołtarza; olbrzymi pod powałę Czepiec, w którego ramionach drżały od nowej emocji miejskie panienki; autentycznym jest Nos, czyli malarz Tadeusz Noskowski, lub może kombinacja Noskowskiego z malarzem również, Stanisławem Czajkowskim [...] W ogóle Nos id w Weselu figura godna uwagi... Nos — to jesi cała przybyszcwszczyzna, której dwuletni okres święcił się w Krakowie bezpośrednio przecf Weselem. I Wyspiański przebył ten okres, ale jako pilny widz i obserwator, poza cym przy-byszewszczyzna spłynęła koło niego bez śladu1 2.
Rydel wspominał w liście, że część gości bawiła się też pierwszego wieczoru w pobliskiej karczmie. Jej to dzierżawca Hirsz Singer stał się niewątpliwie prototypem Żyda, którego córka Rachela odegra w zdarzeniu dramatycznym istotną rolę, zapraszając do wnętrza domu Chochoła z ogrodu. Ale postać samej Racheli już była tylko dalekim przetworzeniem autentycznej Pepy Singer, która wówczas, według relacji Boya, * miała piętnaście lat, była dość bezbarwna i dość bierny brała udział w bronowickim życiu artystycznym, mimo iż niewątpliwie mogło ono na nią działać swą odrębnością i urokiem [...] Wprowadzenie Racheli, jako integralny składnik tego polskiego dworku i tego świata artystów, jest dowodem niezmiernej bystrości wyczucia u Wyspiańskiego. Była to epoka, gdy separatyzm rasowy nie zarysował się jeszcze tak ostro, gdy element semicki iue-
‘ T. Źeleński-Boy, op. ar, s. 284.
Jw., s. 287—288.