XL!V PROHI-BM Kt.ASY CHł-OPSKIBJ
dów byhi tutaj przez czas krótki rzeczywisty „wiosny ludu” wiclk,, polskiego.
IV dwa zatem miniele: „racławicki” i „tarnowski” albo -- żeby odwołać się do wydarzeń zaszłych równocześnie na terytorium tej samej Galicji: „tarnowski” i „chochołowski”, niepokoiły tak ideologów szlacheckich, jak inteligencję — nie zawsze już szlacheckiego rodowodu i w poważnym swym odłamie bynajmniej nie slużi|C4| swojy myślą ani posiadaczom ziemskim, ani również mieszczaństwu. Niezależnie wszakże od obozu i od stanowiska, pytanie o ewentualność wyboru jednego z tych modeli przez wieś czekało odpowiedzi było to pytanie o drogę, jaką pójdzie sześć milionów mieszkańców Galicji. Było to wszakże wówczas pytanie powstające poza tą irnuą, poza chłopstwem. Natomiast w środowisku chłopskim nie było ono żywe, przeważnie nie powstało, po prostu nie istniało. Wici miała przede wszystkim problemy odrębne, własne. Przy tym nic można nie zauważyć, iż poczucie narodowe nie należało do najmo. niej szych składników jej świadomości. W galicyjskiej powszechności wiejskiej, utrzymywany długo w ciemnocie, przeciętny chłop bywał jednak wcale nierzadko — „cesarski”. Podobnie zresztą byk. wówczas w zaborze rosyjskim. Niemniej w Kongresówce mocno zakorzeniły się i rozwinęły tendencje ideowe spoza chłopskiego zagonu, poszukujące łączności, porozumienia, przymierza z chłop stwem, z ludem. Żywe a bolesne doświadczenie powstań, przegranych m. in. na skutek niedocenienia „przymierza z wsią”, konkretnie: ponieważ szlachta w swej ogromnej przewadze nie zamierzała zrezygnować z anachronicznej pańszczyzny i nie potrafiła chłopu oddać należnej mu części gruntu — żywe w pamięci to doświadczę nie legło u podstaw naprzód programów pozytywistycznych, u potem także koncepcji dalej idących. Ma^y chłopskie wolniej w zaborze rosyjskim niż w Galicji dojrzewały do samodzielności i samoismości. Klasa robotnicza wyprzedzi je tutaj pod tym względem znacznie. Ale wśród inteligencji zrodzą się hasła radykalne, wskazujące w ludzie, w jego własnej zwłaszcza kulturze, istotne źródło siły i odrodzenia. Przeciwstawi go np. krytycznie potraktowanej kulturze
i moralności szlacheckiej wars/iiwski uGIoh*, O świadomość tych mas. o ich silę toczyć będą walkę pod koniec wieku XIX i jeszcze później różne, między sobą sprzeczne, czasem wio / pi/« « iwsiuwne ugrupowania kleowoipolityczno Ale w Kimgrcsówcc wysunie się na czoło problematyki społecznej najbardziej wyrazisty problem proletariatu, glównu- prolctariutu miejskiego, robotniczego, czemu też odpowiadać będzie proces jego organizacji, Socjalizm sianie się tu czymś bardziej aktualnym i realnym od ideologii ludowych czy raczej — proludowych. Probierzem stanowczym będzie zbliżający się już. szybko wspomniany rok 1.005, 1 na płaszczyźnie wydarzeń rewolucyjnych ogarniających Warszawę, Lódż i Zagłębie, nu takiej właśnie płaszczyźnie z problematyka socjuiną skojarzy się znowu — problematyka wolności narodowej. W parę zaledwie lat po krakowskiej premierze Weula.
V. W KRĘGU SZTUKI „NOWOCZESNEJ”
Środowisko artystyczne, w szczególności krakowskie z tego bowiem kręgu wyrósł dramat Wyspiańskiego — było niewątpliwie w taki czy inny sposób zaabsorbowane sprawami, o których przed chwilii mówiliśmy. Wyrazistym tego przykładem może tu być choćby sama postać Włodzimierza Tetmajera, w którego tradycji rodzinnej z czynna postawu patriotyczni! kojarzył się uraz wniesiony przez rok 1846, ałc w osobistym już życiu samego malarzu-poery (bo bywał i poeta) rozmiłowanie w swojszczyźnie przybrało formę ścisłego związku z ludem: małżeństwa z wiejska dziewczyna i wyboru wsi na miejsce własnego domu, własnego życia, motywów ludowych i wiejskich w twórczości, a wreszcie — pełnego zaangażowania w ruchu ludowym, co prawda nie bez zrywów sobiepuńskich. Nie należy też zapominać, że w kole krakowskiej cyganerii artystycznej wokół Przybyszewskiego przez czas pewien zjawiał się najzupełniej autentyczny syn chłopski spod Gorców, żyjący w swym dniu powszednim i w swej twórczości literackiej troskami i problemami prawdzi-