LXXXVIII 0BRAZ-SVM8OL
Ol Zdefiniowaniu id) znaczeń poświęcono w krytyce wiele uwagi. Rezultaty jednoznaczne okazywały się wszakże ciągle nieosiągalne-z powodów przed chwilą wskazanych. Do samej bowiem istoty poetyki Wesela, szczególnie zaś jego finału, należy właśnie ewoko-sranie, tylko przybliżające znaki do pewnych znaczeń, dalekie jed| nak od pojęciowej alegorii
Obtaz-symbol działa jak wrażenie, stymulowane tak kształtem I plastycznym i wywoływanymi przezeń skojarzeniami, jak rytmem, I meMią, muzycznością, określając się nadto na de całości —zdarzeń, sytuacji, postaci—jako jej rezultat zaskakujący, a przecie odsłaniający nagie samo „dno rzeczy”: to „dno” właśnie poprzednio ukryte pod askmą barwnej scenerii „wesela” i mglistych złud oraz nierealnych frazesów. Błędne koło taneczników staje się wielką metaforą dla wmlmiętegn fcręgp społecznej bierności, niesposob-nej do wyzwoleńczego czynu.
W tym obiazie-synibołu, a także w tym, co było w całym ufcla-thk dramatu rozrachunkiem, współcześni odnaleźli „tragiczną historię idef i rachunek własnego sumienia. Sugestywny finał wywoływał wstrząs. Krytyczny rachunek sumienia tchnął pesymizmem, mógł działać obezwładniająca Ale ponieważ był podjęty z wysokiego punktu oceny, z wyżyny postulatów bezkompromisowych, wywoływał również reakcje wręcz przeciwne. Współcześni odnajdywali bowiem w Weselu przerwany przez dziesięciolecia wą-p tek problematyki romantycznej, w obrazach końcowych — przy-1 btiżmą sobie wizję narodowego wyzwolenia, odczuwali poryw nie-1 cierpliwego uczucia narodowego. Dlatego Wesele rozpocznie żywot podobny do „biografii społecznej” dzieł twórców romantycznych — jako utwór namiętnie patriotyczny. Jak wiadomo, Wesek właśnie sprawi, iż Wyspiański znajdzie się zaraz w liczbie „wieszczów narodowych”. „Zloty róg" stanie się zapowiedzianą pobudką bojową—nawet w Rocie Marii Konopnickiej : „Pójdziem. gdy zabrzmi złoty róg" było jedną z form odezwu na utwór Wyspiańskiego.
Istotne dh recepcji okazało się podjęcie przez twórcę dramatu problematyki gotowość do wysiłku niepodległościowego oraz rzc-telności ideowej w programach i rzeczywistej postawie. Na ile sytuacji w trzech zaborach reakcja taka na Wesele była zrozumiała. Nic dziwnego, że jak stwierdzają ówcześni świadkowie, zainteresowanie przedstawieniem Wesela było znaczne i poza Galicją; „pielgrzymowano" na nie również z dalszych stron, zza granic dzielących obszar narodowy.
Był w tym niewątpliwy paradoks, albowiem — jak już wiemy — Wesele było dziełem przede wszystkim wielkiej krytyki, trzeźwego rozrachunku i narodowej bezwzględnej „psychoanalizy”, roz-przęgającej złudzenia mitów narodowych i podważającej ich ciążenie. Wyspiański sprzeciwiał się uleganiu mitom i odsłaniał marazm, niechęć do autentycznych działań skutecznych, do wysiłku postawy prawdziwie czynnej, do „Czynu” (jak wówczas pisano).
Paradoks był zresztą tym bardziej zaskakujący, iż realizm tak trzeźwej oceny krytycznej okazał się przymiotem twórcy, w którym— podobnie jak wielu—sam Kazimierz Tetmajer widział „oderwanego. abstrakcyjnego, nieziemskiego człowieka”, a sąd taki mogły; potwierdzać inne utwory Wyspiańskiego, w ogólność zaś sugerowała to przeważająca w jego dziele poetyka, w jakość swej przeciwstawna względem prostego realizmu (w rodzaju pozytywistycznym).
Ale paradoks polegał i na tym, iż sąd Wyspiańskiego wyrósł na doświadczeniach krakowskiego czy — szerzej — galicyjskiego kręgu. Wyrazem tego była proporcja sprawy chłopskiej i złączonych z tym mirów w obrazie i sferze problematyki podstawowej; proporcję tę sugerowała niedawna przeszłość i współczesność wlaśiie galicyjska. Wyrazem tego samego była proporcja problematyki inteligenckiej, skojarzonej tak z urojeniami romantycznego pochodzenia, jak z promieniowaniem „stańczyków”. Charakterystyczne dla Wyspiańskiego będzie zaś to, że kiedy wydarzenia 1905 roku ujawnią inne, dotąd mu nie znane oblicze społeczeństwa—w Kongresówce, poeta zareaguje na to odmową zgody na wystawienie Wesela w tamtym zaborze: nic zdawało mu się rzeczą godziwą zarzucanie bierność społeczeństwu ogarniętemu wirami autentycznej rewolucji i patriotycznej aktywność.