464 Indywidualność realna sama w sobie
wykonana — swoją pomoc j tej pomocy użyczają — okazuje się, że ta pierwsza świadomość opuściła już) pozycję, którą, jak im się wydawało, zajmowała. Okazuje się, że w związku z rzeczą (Sache) interesowała ją tylko jej własna czynność i jej własne działanie. I kiedy inni przekonują się, że właśnie ono, to działanie, było tu rzeczą samą ■— uważają się za oszukanych.—■ W istocie jednak również i ich gotowość udzielenia pomocy nie była niczym innym, jak tylko chęcią zobaczenia i pokazania swojego działania i wcale nie miała na celu rzeczy samej; czyli inaczej mówiąc: inni również chcieli tę pierwszą jednostkę oszukać w ten sam sposób, w jaki —■ na co się skarżą — sami zostali oszukani.
Ponieważ teraz okazało się, że wiosna czynność świadomości i jej własne działanie, że gra jej własnych sil ma tu znaczenie rzeczy samej, wydaje się, że świadomość to, co czyni, czyni tylko dla siebie, a nie dla innych, że obchodzi ją działanie tylko jako jej działanie, a- nie jako działanie innych i że tym samym pozwala innym jednostkom zajmować się ich rzeczą. Ale i tym razem inni się mylą; pierwsza jednostka znowu porzuciła to stanowisko, które jej przypisywali. Obecnie obchodzi ją już nie rzecz (die Sache) jako ta oto jej rzecz jednostkowa, lecz jako rzecz ogólna (ais Sache, ais Attgemeines), jako rzecz dla wszystkich. Toteż wtrąca się ona do ich działania i do ich dzieła, a jeśli nie może im już ich działania i ich dzieła odebrać, okazuje swoje zainteresowanie przynajmniej w ten sposób, że działa przez wydawanie o nich sądów. Jeśli aprobuje dzieło i pochwala, to należy to rozumieć w ten sposób, że chwali w dziele nic tylko dzieło samo, lecz zarazem także swoją, własną szlachetność i takt, wyrażające się w tym, że nie znisz-
Zwierze królestwo ducha t oszustwo
465
czyła dzieła jako dzida i nawet nie zaszkodziła mu swoją dezaprobatą. Kiedy okazuje swe zainteresowanie dla dzieła, rozkoszuje się sama sobą. Podobnie widzi ona równic chętnie dzieła, które gani, ponieważ one również pozwalają jej rozkoszować się jej własnym działaniem. Inne jednostki natomiast, które uważają, żc przez to jej mieszanie się do ich działania zostały oszukane, albo za oszukane się podają, chciałyby raczej same w ten sposób oszukiwać. Twierdzą, żc ich działanie jest czymś, co jest łydko dla nich, że w swym działaniu miały na celu tylko siebie i swą własną istotę.
Ale kiedy same coś robią eksponując się przez to i wychodząc na światło dzienne, zaprzeczają bezpośrednio czynem swojemu twierdzeniu, jakoby nie zależało im na wydobywaniu na światło dzienne, na świadomości ogólnej i współudziale wszystkich. Urzeczywistnienie dzieła jest raczej ekspozycją czegoś własnego w ele- 300 mencie ogólnym, przez co rzecz własna staje się i powinna się stać rzeczą (Sache) wszystkich.
Jest również oszukiwaniem samego siebie i innych, jeżeli się twierdzi, iż chodzi tu o czystą rzecz samą (um die reine Sache). Świadomość, która wysuwa jakąś rzecz, zostaje pouczona przez doświadczenie raczej o tym, że inni—jak muchy do świeżo postawionego mleka — zlatują się do tej rzeczy i chcą mieć poczucie, że coś przynajmniej robią. Tych innych znów poucza ich doświadczenie, że świadomości tej nie chodzi o rzecz jako o przedmiot, lecz o rzecz jako jej rzecz. Natomiast wtedy, kiedy sądzi się, że tym, co powinno być tu istotne, jest samo działanie, używanie sił i zdolności, czyli wypowiadanie się tej oto indywidualności, obie strony przekonują się z doświadczenia, że wszyscy zaczynają się tu krzątać i uważają