X KORESPONDENCJA FILOMATÓW
W których miłość ojczyzny, cnota i nauka Schronienia przed napaścią srogich wrogów szuka,
Wyście je założyli [...]
Niech wam szczęścią niebiosa! Niech pomyślność błoga Dźwignie waszą ojczyznę, a potępi wroga!1
To, co tak śmiało wyrażano w poezji i pieśni, z biegiem miesięcy i lat zaczynało również dochodzić do głosu w wypowiedziach programowych. Nasilanie się ducha niepodległościowego obserwujemy zwłaszcza w 1821 r. Stanisław Makowiecki przemawiając na wiosnę do nowych członków mówił:
podając ręce braterskie, łącząc dłoń z dłonią, będziemy mogli podźwignąć naszą Ojczyznę i wskrzesić nasz dawny byt. Mówię to przez podobieństwo, gdyż z małej iskierki wielki bywa pożar — tak też i nasz związek zda się być teraz mało użytecznym, lecz z czasem, da Bóg, iż będziemy mogli być przez to użytecznymi dla kraju2.
Teodor Łoziński w maju tego roku, przedstawiając Myśli
0 reformie Towarzystwa stwierdzał, iż „cel odzyskania, utrwalenia i uszczęśliwienia ojczyzny naszej" winien być „ukryty w sercu naszym, ale niech będzie istotnym celem" dążeń3.
Nie mogło być inaczej, sprawy wolności i niepodległości stanowiły istotny, choć przytłumiony czynnik w krwiobiegu działającego od 1817 r. Towarzystwa. Domaganie się poszerzenia zasięgu jego oddziaływania nie mogło pozostać bez echa
1 wyrażało się w coraz to nowych inicjatywach. 19 kwietnia
1819 r. rozpoczął działalność Związek Przyjaciół, przemianowany w dwa lata później na Związek Filadelfistów. Wiosną
1820 r. Tomasz Zan wystąpił z teorią promienistości, wyrażającą się w przekonaniu o sile magnetycznej emanowanej przez człowieka i zobowiązującej do współdziałania. Z tej inicjatywy, popartej przez Mickiewicza, powstaje Towarzystwo Promienistych, dążące do doskonalenia moralnego. Pierwsza majówka zorganizowana 6 maja przeszła najśmielsze oczekiwania, wzbudziła nie tylko zainteresowanie, ale i entuzjazm młodzieży; następne spotkania mobilizowały ponad 1SO uczestników. Najlepsi spośród nieb utworzą w połowie tego roku Związek Filaretów, tj. miłośników cnoty.
Struktura wewnętrzna Towarzystwa Filomatów miała się wówczas składać z pięciu klas; filaretów niższych i wyższych, filadelfistów niższych i wyższych oraz z klasy najwyższej, kierującej, którą stanowili filomaci. Ale nie wyczerpało to bynajmniej inicjatyw organizacyjnych młodzieży.
Ta działalność organizacyjna filomatów wileńskich wpłynęła na pracującego w Kownie Mickiewicza, który z początkiem 1820 r. próbował tam utworzyć Związek Obywatelski oraz Bibliotekę Obywatelską, ale inicjatywa poety nie została podjęta.
Młodzież wileńska natomiast wychodzi z coraz to nowymi i bardziej dalekosiężnymi propozycjami. Wśród przywódców filomackich rodzą się plany wielkiej organizacji mającej objąć całą Litwę i Ruś. Klasa najwyższa filomatów miała według tego projektu stać się czymś w rodzaju zakonu tzw. Braci Białych, którzy powinni pracować nad własnym doskonaleniem wewnętrznym, wyrobieniem charakteru i światopoglądu oraz działać na zewnątrz w pracy obywatelskiej. Coraz szerszy zasięg działalności związków młodzieżowych przygotowywał młodych do nowych zadań.
Dekonspiracja Związku, aresztowania, proces. Totalna katastrofa nastąpiła nagle i z pozornie błahego powodu. Oto 3/15 maja 1823 r. w V gimnazjum wileńskim Michał Plater przy współudziale kolegów Jana Czechowicza i Benedykta Ko-ściałkowskiego zamieścili na tablicy napis: „Vivat Konstytucja 3 maja! Jak słodkie wspomnienie dla nas, rodaków!'* Czwarty uczeń, Józef Kułakowski, po dwóch godzinach jeszcze go dopełnił, dopisując: „lecz nie masz, kto by się o nią dopomniał*'. Napis bardzo dobrze oddawał nastroje wśród młodzieży, był świadectwem tego, co wynosiła ona z domu. Z kolei konsekwencje
Tamże, s. 139-140.
Tamże, s. 265.
Tamże, s. 281.