XXI! KORESPONDENCJA FILOMATÓW
wśród wstrząsających Rosję wieści o śmierci cara Aleksandra I i krwawym stłumieniu w Petersburgu powstania zwanego de-kabrystowskim. Oficjalnie otrzymuje poeta posadę w kancelarii generała-gubematora ks. Dymitra Golicyna, ale jest to tylko praca nominalna, w istocie bowiem zajmuje się pracą literacką i uczestniczy w życiu towarzyskim. Pod wpływem aktualnych wydarzeń politycznych rodzi się pomysł nowej powieści poetyckiej, pt. Konrad Wallenrod, mówiącej w kostiumie historycznym o bezkompromisowej walce jednostki z wrogiem. Poemat, którego strona etyczna budziła później różne kontrowersje, ukazuje przede wszystkim bohatera, zmuszonego w sytuacji ekstremalnej do podjęcia walki ze złem bez względu na etyczny wymiar swego postępowania. Recepcja poematu, który wychodzi drukiem w Petersburgu z początkiem 1828 r., jest w kręgach opozycji rosyjskiej i polskich zesłańców entuzjastyczna. Znamienne, iż strona etyczna bohatera posuwającego się nawet do zdrady nie budzi żadnych zastrzeżeń. Najbardziej istotne staje się wówczas osiągnięcie celu, bez względu na koszty, jakie przychodzi zapłacić.
W Moskwie osiadł też filareta Cyprian Daszkiewicz, który objął posadę urzędnika bankowego, oraz Józef Jeżowski, pracujący jako nauczyciel literatury greckiej w tamtejszym Uniwersytecie, a także Onufry Pietraszkiewicz. Stałym miejscem spotkań zesłańców jest salon znakomitej pianistki polskiej Marii Szymanowskiej, która z dorastającymi córkami, Heleną i Celiną, osiadła w końcu listopada 1827 r. w Moskwie, później w Sankt-Petersburgu. Mickiewicz wkrótce pozostaje na stałe w Petersburgu, gdzie nawiązuje stare i nowe znajomości i przyjaźnie: z Rafałem Śliźniem, Aleksandrem Chodźką, z osiadłymi tu od lat malarzami: Aleksandrem Orłowskim, Walentym Wańkowiczem i Józefem Oleszkiewiczem, którego wpływ na rozwój duchowości poety staje się decydujący. Bywa też Mickiewicz w salonach Bonawenturostwa Zaleskich w Moskwie. Pani Joanna, kobieta o ogromnej wrażliwości, znana ze swych patriotycznych poglądów, darzyła poetę nieodwzajemnionym uczuciem. Zaleskim też dedykował Mickiewicz swego Konrada Wallenroda.
W połowie 1828 r. trwają starania o druk w Petersburgu dwutomowego wydania Poezji Mickiewicza, które ukażą się w lutym następnego roku. Jednocześnie zabiega poeta o anulowanie ciążącego na nim wyroku i o zezwolenie na wyjazd za granicę,/tymczasem w lutym 1829 stara się o pracę w Kolegium Spraw Zagranicznych, której jednak nie podejmuje w związku z otrzymaniem paszportu zezwalającego na wyjazd na zachód. 14/26 maja 1829 r. po trwającym cztery i pół roku zesłaniu do Rosji, jako pierwszemu i jedynemu z osądzonych filomatów udaje się Mickiewiczowi, dzięki pomocy rosyjskich przyjaciół, opuścić Cesarstwo. Wyjeżdża zresztą w popłochu, uprzedzony o możliwości cofnięcia zezwolenia. Wyjazd ten będzie miał ogromne konsekwencje dla życia i twórczości Mickiewicza oraz jego pozostałych na zesłaniu przyjaciół.
W Petersburgu natomiast stabilizuje swój los najbliższy przyjaciel i powiernik poety, Franciszek Malewski, który jako prawnik otrzymuje pracę w metryce litewskiej i zdobywa z czasem uznanie jako rzeczoznawca w sprawach administracyjno-sądowych dla kresów wschodnich byłej Rzeczypospolitej. Na początku 1832 r. Malewski ożenił się z Heleną Szymanowską i odtąd petersburski dom Franciszka i Heleny Malewskich stał się punktem oparcia dla tamtejszej Polonii oraz dla uwięzionych i zesłanych.
Trzeci kierunek wędrówki zesłanych filomatów prowadził z Moskwy przez Wołogdę, Perm do Tobolska. Wstępuje nań w wyniku1 represji po powstaniu listopadowym osiadły w Moskwie Onufry Pietraszkiewicz, zasłużony archiwista filomatów, na zesłaniu adiunkt Uniwersytetu Moskiewskiego, utrzymujący rozległe kontakty z miejscową Polonią jako syndyk (radca prawny) tamtejszej parafii rzymskokatolickiej. Człowiek o niezwykłej wrażliwości i zmyśle obserwacyjnym, redaguje oso-