I. KORESPONDENCJA FILOMATÓW
bo z religijnym wprost nabożeństwem patrzy i kontempluje I odzyskany świat swej utraconej młodości.
Przebywający w kwietniu 1824 na prowincji pod dozorem i policyjnym ks. Dionizy Chlewiński, zdruzgotany informacjami napływającymi z Wilna w związku z aresztowaniami i procesem filomatów, nie ukrywa w liście mogącym wpaść w niepowołane ręce swej dramatycznej refleksji:
okropna pustynia nędzy ogarnia mnie, sądź po uczuciach, jakie tu panują, wszelako poklaskują temu, że niewinni zasiedli okropne więzienia i muszą walczyć z ostateczność i am i: lody odwieczne i niemieszkalne pustynie, możeż iskra jaką chwilę w tych ciemnościach świecić? Obyż całość i bezpieczeństwo nastąpiło dla niewinności, (list 95)
W listach późniejszych, przesyłanych już na zesłanie, odnajdujemy nawet sprawozdanie z dokonujących się wyborów do sejmików grodzieńskich, które opisuje Ignacy Domeyko w marcu 1830 r. Interesująca jest zwłaszcza wzmianka o uczestnictwie w tej elekcji pięciu byłych filaretów, z których „każdy mniej więcej zmienił się, upadł na nadziei, zobojętniał, zestarzał. Odznaczali się jednak nasi, w oczach ogółu pierwszeństwo odnieśli” (list 134).
Prawdziwa pasja opisywania rzeczywistości zesłania, dokonywania konfrontacji „innego świata” ogarnia Onufrego Pietraszkiewicza już z chwilą opuszczenia Litwy i wyjazdu na północ. Zrazu jest to urzeczenie Rygą, pierwszym oglądanym w życiu miastem portowym (list 97); wkrótce poraża go ogrom Sankt-Petersburga (list 98), podróż saniami do Moskwy, widok jej cerkwi i murów Kremla absorbuje całkowicie swą nowością, nie pozwala myśleć o czymś innym (list 100). Dopiero z czasem, w miarę okrzepnięcia, Pietraszkiewicz zadziwi nas wnikliwością swych obserwacji przekazanych w swym Opisaniu Rosji.
Cyprian Daszkiewicz w liście do Lelewela pisanym z Moskwy 24 marca/5 kwietnia 1826 r. daje przede wszystkim upust wspólnym zainteresowaniom ruchem naukowym i księgarskim
(list HO). Z kolei adresat osiadły wówczas w Warszawie rewanżuje się podobnymi informacjami z Królestwa Polskiego.
Franciszek Malewski przekazuje do Wilna opis koronacji cara Mikołaja 1, której jest świadkiem w sierpniu 1826 r. w Moskwie (list 113). Daszkiewicz z kolei dzieli się interesującymi obserwacjami obyczajowymi poczynionymi w Wielkanoc prawosławną w marcu 1828 r. w Moskwie; przy okazji otrzymujemy zabawne, niedawno odkryte uwagi o zachowaniu się Mickiewicza (list 122).
Niewątpliwie jednak najciekawszych opisów z dalekiego syberyjskiego zesłania dostarczają listy Tomasza Zana, mówiące o warunkach życia w twierdzy w Orenburgu (list 107), relacjonujące jego poduralskie włóczęgi (list 120), czy też ukazujące udział w naukowej ekspedycji do Złotousta (list 144). Z kilkumiesięcznego pobytu na wsi pod Uralem przekazuje Zan przepiękny opis krajobrazu, w którym niezwykła jego umiejętność oddania kolorów i ruchu doprowadzona zostaje do perfekcji; mistrzowski ten opis przeniknięty jest jednocześnie nostalgią za ojczyzną:
[Uskałyk] leży u stopy gór ogromnych; wdzieram się na kamienne ich grzbiety; olbrzymie głowy i tułowy zawaliły przestrzeń aż do bram wschodzącego słońca, do ciemnych pól nocy: musiał tędy przechodzić geniusz śmierci i pomorzył bałwany szalejącego żywiołu. Widok sterczący, nagi, cichy. Po spadzistościach, wąwozach i dolinach, ukradkiem ujrzysz zieloność lub połysk mchawy kwitnącego kowylu. Mgły białe, cienie, nadają widokowi rozmaitość. Odmieniając wysokości postrzegania, odmieniam i przedłużam wspaniały obraz słońca na poranku i wieczorze, częściej więc patrzę na przemiany nieba. Kiedy chmury przechodzą ponad górami, wtedy się kurzą ich wierzchołki, orzeł nad nimi łata i wije gniazda w rozpadlinach. Stąd na zachód rozciągają się stepy, łąki i role. przedłużają się aż spotkają niebo i z nimi się zaokrąglą. (...]
W samotnych moich przechadzkach płaczę, modłę się, częściej śpiewam, zawsze w rozrzewnieniu z Wami i przeszłością obcuję, tęskno mi. ale nie nudno, (list 120)
Inaczej objawiają się moskiewskie tęsknoty za krajem u Onufrego Pietraszkiewicza, który „snuje się’* po mieście i co nie-