XXIV KORESPONDHNCJA FILOMATÓW
bliwy dokument pt. Opisanie Rosji, jej mieszkańców, stolicy Petersburga i Moskwy w r. 1824-1830. Przeprowadza w nim wszechstronną analizę Cesarstwa opartego na samowładztwie i odznaczającego się upadkiem sił moralnych, rządzonego nieudolnie, będącego postrachem Europy. Dostrzega też wyraźne symptomy rozkładu tego molocha opartego na intrygach, szpiegostwie, rozbudowanej armii i terrorzel6.
W czerwcu 1831 r. wskutek prowokacji, której na dalekiej Syberii doświadczają też Zan i Suzin, aresztowano Onufrego Pietraszkiewicza pod zarzutem udziału w próbie organizowania ucieczki oficerów Korpusu Litewskiego do powstania. Wplątany w ogromny spisek Sungurowa, został uznany za głównego inicjatora „buntu polskiego”, pozbawiony szlachectwa i stopnia naukowego, i skazany początkowo na karę śmierci, zamienioną potem na katorgę w Tobolsku położonym za Uralem, gdzie zima trwa ok. 8 miesięcy, a amplituda wahań temperatury wynosi około 90°C. Droga krzyżowa Pietraszkiewicza do Tobolska trwa pięć miesięcy. Odbywają pieszo w grupie 173 zesłańców, w okuciu, etapami po 15-30 km dziennie przez skute mrozem i ogarnięte później upałami połacie bezkresnej przestrzeni przed- i zauralskiej.
Skierowany na „posielenie” do sioła Iwanowskoje pod To-bolskiem, początkowo uczy dzieci miejscowego dygnitarza języka francuskiego, ale wkrótce i tego mu zabroniono. Aby go złamać, pozbawiono go prawa zajmowania się czymkolwiek — nie wolno mu poruszać się, polować, zajmować się handlem itp. Los jego poprawia się dopiero w 1841 r., kiedy z okazji zaślubin następcy tronu17 zezwolono mu na pracę kancelisty w Tobolsku. Czas wolny wypełniał lekturami „tygodnika Petersburskiego” oraz czasopism naukowych wileńskich
16 Zob. Archiwum Filomatów, t. I: Listy z zesłania. Krąg Onufrego Pietraszkiewicza i Cypriana Daszkiewicza, oprać. Z. Sudolski przy współpr. M. Grzebień, Warszawa 1997, s. 39-61.
17 Aleksander 11 car Rosji (od 1855).
i warszawskich, nadsyłanych prawdopodobnie przez Franciszka Malewskiego & Petersburga O niezwykłej sile moralnej tego filomaty świadczy to, iż wbrew przeciwnościom nie załamuje się, nie ulega przemocy, staje się nawet autorytetem i oparciem dla innych. Inicjuje szeroko zakrojoną akcję wypożyczania książek, które sprowadza z Polski i z Petersburga. Staje się na tych bezkresnych przestrzeniach ambasadorem kultury polskiej, podtrzymuje ducha i umysły zesłanych, budzi otuchę dzięki uprawianej korespondencji. Powszechnie nazywany jest teraz Stryjaszkiem. Do Wilna powraca dopiero w 1860 r., po 36 latach zesłania, i z miejsca przystępuje do porządkowania uratowanego, przechowywanego dotąd tajemnie Archiwum Filomatów. To jemu zawdzięczamy, iż tyle wiemy dziś o tym ruchu i jegó dramatycznych losach.
Czwarty kierunek zesłania prowadził najdalej na północ, z Sankt-Petersburga do położonego nad Morzem Białym Ar-changielska lub Witegry nad Jeziorem Onega. Zły los rzuca tu Jana Sobolewskiego, który towarzyszył Mickiewiczowi na zesłanie, potem został wcielony do korpusu inżynierów komunikacji wodnej w Sankt-Petersburgu, by po zdaniu egzaminów i otrzymaniu nominacji oficerskiej, a w „nagrodę pilności*' nawet stopnia podporucznika, być wysłanym do Archangielska. Cieszył się opinią człowieka wielce uzdolnionego, pilnego, o dużym talencie pedagogicznym. Jako były nauczyciel fizyki w Krożach, należał do szczególnie znienawidzonych przez system. Mimo że był słabego zdrowia, zesłano go aż pod granice bieguna północnego.
Drugim zesłanym na północ był filomata Jan Heydatel, syn emigranta z czasów rewolucji francuskiej, absolwent szkół białostockich i Uniwersytetu Wileńskiego, który ukończył w Petersburgu Instytut Inżynierii Komunikacji, skąd wysłano go na praktykę do Archangielska. Silnego zdrowia, szybko wybił się jako projektant i konstruktor w zakresie inżynierii wodnej. Uczestniczył później w wielu pracach i przedsięwzięciach tego