262
Powstanie i rozwój rodu ludzkiego.
lodu do rzędu oddzielnych okresów wyniesiono. Pod względem geologicznym możemy się jasno orjentować jedynie w dwóch ostatnich okresach lodowych; z niemi tylko liczyć się możemy, gdy idzie o czasy przedhistoryczne rodu ludzkiego, szczególne zaś znaczenie przedstawia okres przedostatni, był to bowiem objaw najokazalszy z całego ich szeregu, a zlodowacenie Europy
Skamieniałe szczątki drzew, jajek ptaków i gadów, ślimaków', oraz narzędzi krzemiennych,
zawarte w martwicy wapiennej pod Taubach w Turyngji.
Według fotografji H. Klaatscha.
I
i
północnej objęło wtedy rozległość większą, aniżeli przedtem i potem. Przytoczyliśmy już (rozdział I) pokrótce oznaki, z których wyczytać możemy granice dawnego zlodowacenia; lodnik*yvypjsuje na drodze swój własny dziennik i pozostawia nam jego kartki, gdy sam już schronił się w skrajne zakątki swojej kolebki na wysokich górach. Na grzbiecie swym przenosi materjał skalny swych gór ojczystych i przesuwa je przed sobą, włączając do swych lodów kamienie, które napotyka. Co na drodze swej znajduje, wszystko niszczy i rozdrabnia. Jeżeli więc dotąd w obszarach zlodowaconych nie znaleźliśmy nigdzie śladów poprzedniej osiadłości ludzkiej, to możliwość jej nie jest bezwarunkowo wyłączona. Gdy lodnik się cofa, pozostawia na brzegach i na drodze swego odwrotu ślady swej działalności. Ponieważ w ruchu tym zatrzymuje się od czasu do czasu, miejsca te przeto zaznaczają się nowemi morenami krańcowe mi czyli czołowemi, jak w punktach dawniejszego, najznaczniejszego rozprzestrzenienia. Gdy Torrel wskazał właściwe drogi badań glacjalnych (str. 16), podjęto wszędzie gorliwą pracę, by oznaczyć granice przedostatniego i ostatniego zlodowacenia. Wahnschaffe i Penck najbardziej się przyczynili do odtworzenia obrazu, jaki przedstawiała Europa środkowa w epoce największego zlodowacenia. Morze północne nie istniało