100
t *
Pomimo tych upewnień, płynących z dowodów niezaprzeczalnych, nie wątpię, że przesąd upierać się zechce, nie wątpię, że nawet znakomite zawołają głowy:
„Ale gdzież źalrzyma się Papież, jeżeli nic go wstrzymywać nie będzie. Dzieje wskazują nam, do jakiego stopnia jest panem tćj władzy, i jakąż mamy rękojmią, że się na przyszłość leź same nie powtórzą wypadki ?“
Na ten zarzut, który nas spotka niezawodnie, odpowiadam najprzód ogółowo: że z przykładów dziejowych stawianych przeciwko Papieżowi, żadnych nie można wyciągać wniosków i nie powinny one wzbudzać najmniejszćj o przyszłość obawy: bo wypływały z innego porządku rzeczy, aniżeli ten, który dzisiaj widzimy. Potęga papiezka była nadzwyczajną, gdyśmy takiej potrzebowali, a wtenczas żadna inna potęga w świecie nie mogła jej zastąpić. To jest właśnie co mam zamiar dowodzić w dalszym ciągu tego dzieła, sposobem, jaki zaspokoić zdoła każdego bezstronnie sadzącego czytelnika. •
Rozdzielając zaś z umysłu ludzi, którzy w dobrej wierze lękają się potęgi Papieży, ustanawiam dwie klasy: to jest katolików i inszych chrześcian. Odzywam się najprzód do pierwszych: „Z jakiemźe zaślepieniem i z jakićmźe nierozsądnem a karygodnćm niedowierzaniem spoglądacie na kościół, jakby na budowę ludzka,
0 którćj rzecby można: Któż ją będzie utrzymywał ?.. i na naczelnika, jako na zwykłego człowieka, o którym dałoby się powiedzieć: Któż go strzedz będzie?. . Jest to zarzut lekkomyślny
1 (dzisiaj) dość pospolity, a jednak bardzo naganny. Nigdy życzenia nieprawe i porządkowi przeciwna ani się wcisnąć ani się utrzymać długo nie mogą w stolicy Apostolskiej: nigdy niesprawiedliwość i błędy nie wkorzenią się do tego stopnia, ażeby poświęcały prawdę wiary na korzyść ambicyi lub chciwości.
Co zaś do ludzi, którzy się na łonie kościoła nie urodzili, albo przyjęli system stawiający ich po za obrębem katolicyzmu, jeżeli mi zadadzą toż samo pytanie: Kto powstrzyma Papieża ? Tyin odpowiem: że Wszystko. Kanony, prawa, zwyczaje narodów, władze, trybunały, zgromadzenia narodowe, moc, przedawnienia, reprezentacye, negocyacye, obowiązki, obawa, roztropność, a nade-wszystko opinia, ta królowa świata.
Niechaj mi zaś nikt nie mówi: jakobym chciał z Papieża zrobić powszechnego jedynowladzoę, bo ja nic podobnego nie mam na myśli, jakkolwiek jestem przygotowany na ów argument, w braku innnych przeciwnikom nader dogodny. Ale jak błędy popełnione przez niektóre władze przeciw religii i jćj naczelnikowi, nie przeszkadzają mi wcale szanować, o ile powinienem władzę świecką,