195
Inne narody dostarczyłyby prawie tychże samych przykładów, ale musze być zwięzłym. Zbyteczną nawet byłoby rzeczą obszernie dowodzić tego, co jest każdemu wiadome, ze świat az do epoki Chrześcianizuiu, był zawsze zapełniony niewolnikami, a nigdy mędrcy nie naganiali tego obyczaju. Ta prawda jest niewzruszona. Nakoniec prawo Boskie zabłysło na ziemi. Natychmiast ogarnęło serca ludzkie i zmieniło je w sposób wywołujący wiekuiste uwielbienie każdego prawdziwego badacza. Religia nadewszystko zaczęła pracować bez ustanku nad zniesieniem niewoli, czego żadna inna religia, żaden prawodawca, żaden fdozof nie tylko przedsię-wziąść, ale nawet zamarzyć nie odważył się. Chrześcianizm działający boskim sposobem, przez to samo" działał zwolna, bo wszystkie sprawiedliwe zmiany, dzieją się niedostrzegalnym prawie sposobem. Wszędzie, kędy im towarzyszy wrzawa, hałas, gwałtowrfbść i zniszczenie, można być pewnym, że działa szaleństwo lub zbrodnia.
Religia więc prowadziła ciągłą walkę z systematem niewoli, podkopując go to tu, to owdzie, to lemi, to innemi środkami, a nigdy się tą pracą nie znużyła. Panujący zaś czując chociaż bez zdania sobie jeszcze sprawy z powodów, że duchowieństwo przynosi im po części . ulgę w przykrościach i uspokaja obawy, ustępowali temuż duchowieństwu nieznacznie i dawali się użyć do jego dobroczynnych zamiarów.
„Wreszcie w r. 1267 Papież Aleksander III oznajmił w imieniu soboru, że wszyscy chrześcianie powinni być wyjęci z pod praw niewoli. Juz sama ta ustawa winna pamięć jego uczynić drogą dla wszystkieh ludów, tak jak usiłowania o utrzymanie wolności włoskiej, imię jego dla Włochów drogiem uczyniło. Na mocy tej to ustawy Ludwik kłótliwy daleko później ogłosił, że wszyscy niewolnicy zostający jeszcze we Francyi mają być usamowolnieni, a jednak ludzie stopniowo tylko i z wielką trudnością wrócili do swojego przyrodzonego prawa I).
Zaiste, pamięć Papieża winna być drogą wszystkim narodom. Jego to szczytnemu powołaniu należała się słusznie inicyatywa podobnego prawa, ale uważajmy, iż przemówił dopiero w* XII wieku, i ogłosił raczej j5rawodo wolności, niżeli wolność samą.
1) Voltaire Essai sur łes moeurs it.d. Ch. LXXXIII.
Widzimy tu Woltera, jak przesiąkły marzeniami owego wieku, przytacza nam „przyrodzone prawo człowieka do wolności. Ciekawy byłbym dowiedzieć się, w jaki sposób byłby ustanowił prawo przeciwko faktom, świadczącym niezaprzeczalnie, że „niewolnictwo jest przyrodzonym stanem wielkićj części rodu ludzkiego, aż po epokę nadprzyrodzonego usamowolnienia,44