Spór o Jaworzynę a Park Narodowy Tatrzański. 35
teoretycznym opierały się plany te na dokładnem naukowem opracowaniu terenów rządowych przez wybitnych zoologów czeskich, którzy po paro-letniem badaniu życia zwierząt, a przedewszystkiem kozic i to tak w lecie, jak w zimie (miejsca przezimowania) doszli do wniosku, że dla utrzymania kozicy po południowej stronie Tatr, niezbędnem jest zapewnienie jej zupełnej swobody rozwoju na pewnych ochronnych terenach. Do tych samych wniosków doszli z punktu widzenia praktycznego łowcy i leśnicy, a to drogą długoletniej obserwacji i doświadczenia.
Wniosek więc delegacji czeskosłowackiej szedł w tym kierunku, aby na dwu dokładnie określonych terenach: zboczach Krywania od dolnej części* doliny Niewcyrki i górnej części doliny Złomisk, utworzyć na pewien przeciąg lat (na razie 10), strzeżone rejony ścisłej ochrony zwierzyny górskiej z daleko idącem ograniczeniem ruchu turystycznego. Ruch ten ogra-niczyćby się musiał do wycieczek indywidualnych o małej ilości osób, wpuszczanych do obszaru ścisłego rezerwatu na podstawie specjalnych legitymacji. Po upływie określonego czasu i utrwaleniu się ostatecznem zwierzyny na danym rejonie, obszar ścisłej ochrony zostałby przeniesiony w inne strony.
Ze strony polskiej, uznając w zasadzie słuszność tych projektów, przedstawiono również wnioski na zaprowadzenie podobnych rezerwatów ścisłych na obszarze kotłów Litworowego i Mułowego, oraz górnej Świ-stówki w grupie Czerwonych Wierchów, a nadto partji Szczotów Wołoszyń-skich i części doliny Waksmundzkiej.
Wnioski w całej tej sprawie wywołały ożywioną dyskusję. O ile sama sprawa Parku Narodowego napotkała w sferach turystycznych obu stron już zasadniczo przychylne przyjęcie, to we wprowadzeniu takich ścisłych rezerwatów z ograniczeniami turystycznego ruchu, część sfer turystycznych widziała zbyt daleko idące skrępowanie swobody człowieka w górach. fl!e i w tej sprawie, ze względu na jej najpoważniejsze motywy, opozycja nie była zasadnicza, 1 tu nie podniosły się głosy opozycji przeciw projektom rezerwatów ścisłych polskich, jako położonych na obszarach turystycznie małego znaczenia, również projektowane czasowe zamknięcie północnego zbocza Krywania nie budzi większych obaw. Silne sprzeciwy zwróciły się jedynie przeciw projektowi zamknięcia górnej części doliny Złomisk, jako szczególnie dotkliwego dla turystycznego świata i sprzeciwy te wywołały też ze strony czeskosłowackich sfer ochrony przyrody oświadczenie, że projekt tego rezerwatu zostanie poddany rewizji, która jest już w toku.
Niewątpliwie też przy rozumnem, duchem dobrej woli i pojednawczości nacechowanem traktowaniu sprawy ze strony czynników z Tatrami w jaki-
3*