Spór o Jaworzynę a Park Narodowy Tatrzański. 37
turystyczny na małej przestrzeni olbrzymi*), a jego stopień kulturalny przeważnie nader niski1 2), zwierzyna jest tembardziej zagrożona. Stan jej też w ostatnich latach pogorszył się tak znacznie, że zarysowuje się dzisiaj już zupełnie wyraźnie możliwość całkowitego wyginięcia fauny tatrzańskiej, a to tak po stronie polskiej, gdzie zwierzyna istnieje tylko w drobnych szczątkach 3), jak nawet po stronie czeskosłowackiej, na skutek ogromnego zniszczenia parku ‘ myśliwskiego ks. Hohenlohego 4). Jeżeli więc w górach tatrzańskich wskutek szczególnie trudnych warunków stosunki są tak złę, mimo nawet istnienia wzorowego rezerwatu i schroniska zwierzyny wysokogórskiej w postaci zwierzyńca ks. Hohenlohego, to konieczność utrzymania i polepszenia stanu tego zwierzyńca, oraz zaprowadzenia ścisłych rezerwatów dla fauny także gdzieindziej, tembardziej jest oczywistą.
W myśl też tych wywodów miłośnicy gór, a z nimi i ogół prawdziwych turystów — taterników z pewnością się zdecyduje na częściowe zamknięcie pewnych części Tatr, ci zaś, którzy są zwolennikami absolutnej wolności w górach, będą musieli złożyć małą ofiarę z tej swobody na ołtarzu wyższej sprawy, jaką jest założenie Parku Narodowego. A ofiara ta nie będzie istotnie bolesna i dotkliwa. Jeżeli zważymy, o jak małe w tej sprawie chodzi tereny w porównaniu do obszaru całych Tatr, że zamknięcie tych terenów będzie tylko czasowe i że wreszcie i do tych terenów będzie mógł na podstawie osobnego zezwolenia dostać się w czasie ich zamknięcia każdy turysta dający gwarancję odpowiedniego zachowania się, dojdziemy do wniosku, że sprawa jest prosta i jasna. Aby jednak nie wywoływała
ł) Dla zdania sobie sprawy z rozmiarów naszego turystycznego ruchu wystarczy porównać mapę ścieżek turystycznych w Tatrach z mapą jakiegokolwiek analogicznego obszaru alpejskiego lub spojrzeć na Halę Gąsienicową i szlak Zakopane-Zawrat-Morskie Oko w pogodny letni dzień.
) Wskazuje na to niesłychana ilość uszkodzeń i zniszczeń schronisk, altan urządzeń Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Tatrach przez niesforne bandy naszych pseudo-turystów, notowana w sprawozdaniach Pol. Tow. Tatrz. z ostatnich lat.
*) Jak dobrze to wiadomo taternikom i myśliwym, kozica utrzymuje się dzisiaj stale tylko w kilku egzemplarzach w najbardziej oddalonych dolinkach Tatr Polskich, jeleń pojawia się wyłącznie sporadycznie jako gość w lasach naszych, o ile umknie ze zwierzyńca ksŁ Hohenlohego, a nawet z ptactwa są Tatry Polskie zupełnie niemal ogołocone. Dowodem tego nader smutnego stanu rzeczy jest śmiertelna cisza, jaka panuje w lasach reglowych koło Zakopanego; jedynie w najmniej zwiedzanych i na uboczu leżących dolinkach rozlega się tu świergot ptaków.
) Stan zwierząt w dobrach Jaworzyńskich zmniejszył się dzisiaj na skutek redukcji dozoru w latach wojennych, słabego żywienia i kłusownictwa do 73—7* przedwojennego stanu, a w niektórych gatunkach zwierzyny nawet poniżej tej cyfry.