NDIGCZAS0034762515

NDIGCZAS0034762515



Bronisław Romaniszyn. 99

I znowu zastąpił im drogę straszliwy żywioł górski, tym razem w postaci lawiny, która zasypała całą karawanę. Mallory, a w kilka chwil potem Somervell i Crawford, zdołali się szybko wydobyć ze śniegu i rzucili się do ratowania kulisów. Zdążyli jednak wyratować i przywrócić do życia siedmiu, reszta zginęła. Tragiczny ten wypadek unicestwił trzecią próbę zdobycia szczytu. Mount Everest pozostał nadal niezwyciężony.

Niezłomni alpiniści angielscy nie dali jednak za wygraną. Ubiegłego roku wyruszyła z flnglji trzecia wyprawa na Mount Everest. 1 znowu nadludzką wolą obdarzony Mallory idzie na zdobycie szczytu, by już z niego nie wrócić. Wraz z Irvinem, który brał po raz pierwszy udział w wyprawie na Mount Everest, wyszedł Mallory 6. czerwca z Przełęczy Północnej do obozu V, leżącego na wysokości 7.500 m. Następnego dnia, posługując się aparatami z tlenem, doszli oni do obozu VI, założonego przed kilku dniami przez Nortona i Somervella na wysokości 8.100 m. Ósmego czerwca rozpoczęli Mallory i Irvin swą ostatnią wędrówkę ku szczytowi, który ich miał przykuć tego dnia na wieczny sen do swych podniebnych turni. Jedyne świadectwo ostatnich chwil Mallory’ego i Irvine’a posiadamy w opisie uczestnika ostatniej wyprawy OdelTa, ostatniego człowieka, który z obozu V obserwował tych dwóch bohaterskich alpinistów, będących niedaleko szczytu. Przejmujący w swej prostocie opis ten zamieścił „Geographical Journal“: „Gdy obudziłam się nazajutrz rano (dnia 8. czerwca) — pisze Odęli — pogoda była przepiękna. Nieco później zaczęły pokazywać się chmurki, lecz na większej wysokości niebo było czyste. Mallory i Irvine byli jednak powyżej lekkiej mgły, która zaczęła mnie otaczać.

Około godziny pierwszej niebo rozjaśniło się nagle i szczyt Everestu ukazał się, wolny od chmur i mgły. Moje oczy przykuły się do maleńkiego czarnego punktu, który zarysował się nagle na niewielkiej grzędzie śnieżnej, na wysokości około 250 metrów poniżej szczytu. Punkt ten poruszał się. Wkrótce ukazał się nieco niżej inny czarny punkcik i posuwał się w górę ku pierwszemu. Pierwszy zbliżył się do wielkiego skalistego progu i w niedługim czasie osiągnął jego wierzchołek; drugi wkrótce stanął przy nim.

W tern całe to fascynujące zjawisko znikło, przysłonięte mgłą.....

Byli to Mallory i lrvin, posuwający się szybko w górę prawdopodobnie dlatego, że już im niewiele pozostało czasu na zdobycie szczytu za dnia i na. powrót do obozu VI przed zapadnięciem ciemnej nocy. Miejsce, w którem zginęli mi z oczu, to występ skały u podstawy ostatniej piramidy, której szczyt był szczytem Everestu.

Byłem zdziwiony — pisze dalej Odęli — że tak późno doszli do tego miejsca. Według planu Mailowego powinni oni byli stanąć tam o kilka

7*


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NDIGCZAS0034762505 Bronisław Romaniszyn. 89Ideologja alpinistyczna Mallory’ego.(Wyprawy na Mount E
NDIGCZAS0034762507 Bronisław Romaniszyn. 91 Przedewszystkiem jednak szedł Mallory w krainę niezrów
NDIGCZAS0034762509 Bronisław Romaniszyn. 93 ganu resztki lawin z dolinnych lodowców. Niekiedy nawe
NDIGCZAS0034762511 Bronisław Romaniszyn. 95 „Nigdzie zresztą, pisze Mallory — pośród tego ogromneg
NDIGCZAS0034762513 Bronisław Romaniszyn. 97 z racji wypraw na Mount Everest. Wielką rolę w religji
NDIGCZAS0034762517 Bronisław Romaniszyr,. 101 gdy czytamy w sprawozdaniu drugiej wyprawy na Mount
NDIGCZAS0034762519 Bronisław Romaniszyn. 103 Zaczyna on opisy swych wypraw na Mount Everest rozważ
NDIGCZAS0034762521 Bronisław Romaniszyn. 105 gdyż oparł się on wszystkim wysiłkom ludzkim i pozost
NDIGCZAS0034762523 Bronisław Romaniszyn. 107 łęcz — pisze Mallory — zatrzymaliśmy się głęboko zdum
NDIGCZAS0034762525 Bronisław Romaniszyn. 109 Niekiedy było danem Mallory emu przeżywać w namiocie
NDIGCZAS0034762527 Bronisław Romaniszyn. 111 opierać się ogarniającemu go i jego towarzyszy zoboję
NDIGCZAS0034762529 Bronisław Romaniszyn. 113 wiary najszlachetniejszej, gdyż treścią jej była bezg
NDIGCZAS0034762531 Bronisław Romaniszyn. 115 i cennej książki „Zasady Taternictwa", napisanej
NDIGCZAS0034762533 Bronisław Romaniszyn. 117 sił zabezpieczy przyszłym pokoleniom źródła najpiękni
ĆWICZYMY PISANIE (01) 1. Pomóż sennym kotkom trafić do właściwych poduszek. Wskaż im drogę najpierw
Scan10014 TIF 1. Pomóż sennym kotkom trafić do właściwych poduszek. Wskaż im drogę najpierw palcem,
Scan10014 TIF 1. Pomóż sennym kotkom trafić do właściwych poduszek. Wskaż im drogę najpierw palcem,
sryle w arch 9 Romanizm 99 Portal uskokowy z kolumienkami w uskokach. Archiwolty z przewiązkami. Wcz

więcej podobnych podstron