144
Kazimierz Sosnowski.
które on w swem wnętrzu pomieścił. — Wprawdzie w jego ramiona górskie wciśnięte są z północnej strony trzy wielkie gminy: Porąbka, Targanice i Rzyki, lecz obszar ich tworzy tylko zatoki Pogórza, a cechy ich są raczej „lackie", niż góralskie; także od wschodniej i południowo wschodniej strony dotyka jego odnóg kilka ludnych wiosek, jak Gorzeń, Koziniec, Świnna Poręba, Mucharz, Śleszowice, Tarnawa, Krzeszów, Las, lecz leżą one już poza właściwym tych gór obrębem.
Za właściwe beskidzkie gminy, oprócz znanych nam już z przełomu Soły trzech Międzybrodzi (Żywieckiego, Lipnickiego i Kobiernickiego), Tresny i Czernichowa, oraz z doliny Kocierskiej dwóch Kocierzy (Moszcza-nickiego i Rychwałdzkiego), należy tu jeszcze poczytać Kaczynę, Ponikiew, Jaszczurową i Targoszów. Łączna liczba mieszkańców tych jedynastu gmin wynosi około 8.000 dusz, co daje bardzo słabą gęstość zaludnienia, bo 32 na 1 km2. Jest więc Beskid Mały obszarem połowicznie zaludnionym, czyli subekumeną.
Stan gospodarczy tych wiosek jest naogół dobry lub przynajmniej znośny, domy drewniane przyzwoite, dość schludne, chów bydła rozwinięty, rola wydaje wszelakie plony nizinne, choć uboższe, dojrzewają też niektóre
owoce, drzewa jest dostatek. Małorolni zarobkują w lasach, kamieniołomach i w bialsko-bielskich fabrykach, dochodząc z nich w dni świąteczne do domów, gdzie gospodarkę rolną często prowadzą kobiety. — Szkoły są wszędzie, nawet przyzwoite. W Międzybrodziach daje się zauważyć znaczny wpływ kultury śląskiej w obyczaju, mowie i stroju, zapewne nie z tego już powodu, że niegdyś Soła miała być wschodnią granicą Śląska, ile z tego, że przez przełęcze przechodzi łatwo jej działanie z pobliskich miast i wiosek śląskich, z któremi przy sprzedaży produktów i zarobkowaniu
Krzyż przydrożny w Zawadce mają tutejsi ludzie żywą styczność.
koło Wadowic. ... , . , , . , , . , , . , ...
(Fot. W. Medwecki). /^ęzczyzni tych wsi bezkidzkich porzucili
już dawnof'góralskie odzienie, którego jedyną pozostałością bywają jeszcze kierpce, kobiety natomiast stroją się po śląsku, choć mniej barwnie,- a więc w fałdziste, długie spódnice, lecz bez. niebieskiej dolnej larrćwki^i w „jakie", t. j. wolne, długie kaftany. Wszystkie wsi beskidzkie, a zwłaszcza leżące nad Sołą i Skaw'ą, są z po-