PRAWDZIWI’ ZNACZENIE NIESKOŃCZONOŚCI. 99
w substancyach yxń\j.v.1). Arystoteles sam objaśnia (de coelo III. 3), że »nazywa pierwiastkiem (jtc.-/sTov) ciał to, w co reszta ciał rozkłada się, a co w nich przebywa albo możliwym albo rzeczywistym sposobem (vrj-ap/:v 5uvxjxct £vepY£tą). Jeżeli taki jest pierwiastek, ciągnie on dalej, potrzeba, aby niektóre takie pierwiastki były w ciałach, bo w mięsie albo drzewie lub w iakiemkolwiek podo-bnem ciele znajdują sic możliwym sposobem (3uvxK£i) ogień i ziemia, bo widocznie te z tamtych się wydzielają (sxxpivópt£va)«. W istocie wyobrażał sobie filozof, że gdy pali się kawałek drzewa, powstający popiół jest pierwiastkiem ziemnym, a płomień ognistym; oba zaś pierwiastki były 5uvxusi ukryte w drzewie, podobnież jak według naszego sposobu mówienia, tlen i wodór istnieją w wodzie cjyap.ei. To pewna, że terminologia Arystotelesa (imyjaci lub exxptve<j$ai) nie jest przeszkodą, aby uważać Anaxymandrowe x’-£ipov za mieszaninę chemiczną czyli dynamiczną. Że zaś tylko tak swoje ahieipov mógł pojmować Anaxymander, wynika ze słów Teofrasta, zachowanych u Symplicyusza 2), który powiada, że A n a x a g o r a s przyjmował niezliczone materyalne pierwiastki, a prócz tego jedne przyczynę ruchu i rodzenia t j. rozum (rrp oz r?j; y.tw^eio; y.x- wę a?Ti'av
[x(av xbv vojv). Poczem dodaje: gdyby kto mieszaninę wszech pier
wiastków (rr)v tu>v i-r/row) chciał uważać za jedne nieokreśloną substaneya co do jakości i ilości (paav eIvxi <pu7iv aópurtov xxi xxc’ eIoo; y.oLi zata |aśy£$3<;), wtedy musiałby mu tylko dwa czynniki przypisać, z jednej strony nieokreśloną naturę, z drugićj rozum (tyjv tou
a-£i'poj xai t6v v5uv), który tę substaneya porusza. W tym razie
kończy Teofrast, znający dobrze system Anaxagorasa, masa ta nieokreślona stałaby się podobną do masy A n a x y m a n d r a.
Te słowa nie miałyby żadnego jasnego sensu, gdyby Teofrast był przekonany, że pierwiastki wszech rzeczy w owem ax£tpov Anaxymandrowem, istnieją sposobem mechanicznym, bo wtedy między takiem x~£ipsv, a mieszaniną niezliczonych pierwiastków Anaxagorasa, nie byłoby żadnćj różnicy. Teofrasta zaś myśl oczywista taka: gdybyśmy wszystkie pierwiastki Anaxagorasa razem uważali za jedne substaneya, mielibyśmy a-stpov Anaxymandra. Takie też pojęcie nieskończoności jedynie się zgadza z systemem Anaxymandra, bo wszyscy filozofowie starożytni, którzy przyjmo-
>) De codo III. 3.
2) W koment. do fizyki Arystol. £ 6 i f. 51.
7