108 CHALDEA
seum, która przedstawia (ryc. 247) króla chaldejskiego z łukiem w ręku, odbiega mocno tak pod względem postawy, jak fryzury, korony i ubioru od znanych typów władców asyryjskich. Podobizny samego Nebukadnezara niestety nie posiadamy dotąd, gdyż dwie płaskorzeźby z Wadi Brissa, z których jedna przedstawiała go w walce ze lwem, a druga jak ścinał cedry libańskie, są bardzo zniszczone. Tak zwana kamea Nebukadnezara (ryc. 245) w muzeum berlińskiem ma tylko oprawę babilońską z napisem dedykacyjnym do Mar-duka; natomiast podobizna wewnątrz wprawiona jest robotą późniejszą. Tutaj z pewnością należy znaleziony w głównym zamku Babilonu lew bazaltowy (ryc. 265). Rzecz cała z przyczyn niewiadomych nie została wykończona, to też robi wrażenie przedmiotu o wiele starszego. Całość przedstawia lwa, kroczącego po człowieku leżącym, który swą prawą rękę kieruje w bok lwa, a lewą zwraca ku jego paszczy. Znaczenie tej sceny niepewne. Jedni widzą w tem symbol Daniela we lwiej jamie, inni raczej symbol Babilonu, jak ujarzmia krainę Egiptu. Pięknem wykonaniem odznacza się płaskorzeźba z tegoż pałacu (ryc. 289), która wyobraża namiestnika Samaśreśussura z kraju Suhi, stojącego przed bóstwami Adadem i Iśtarą.
Obok kamienia artysta chaldejski posługiwał się chętnie bronzem, zwłaszcza do odlewania istot fantastycznych, do sporządzania amuletów i t. p. Do takich należy np. słynna Labartu (ryc. 39), wroga dzieciom istota. Amulet podtrzymuje demon uskrzydlony o głowie lwa, a szponach ptasich. Druga strona amuletu podzielona jest na cztery pola, z których pierwsze wyraża symbole bóstw, drugie demonów, o głowach zwierzęcych, trzecie zaklęcia nad chorym, a czwarte samą Labartu o ciele ludzkiem, z głową lwa i nogami ptaka. W rękach trzyma ona dwa węże, u piersi jej ssają pies i Świnia, sama zaś Labartu klęczy na ośle, stojącym na łodzi. Obok ukazuje się jakiś demon. Do takich samych bronzów o tle mitologicznem należy np. głowa gryfa wężowego (ryc. 291), którego oczy i czoło były wykładane inkrustacją z emalji i drogich kamieni.
Z ceramiki ówczesnej zasługują na uwagę liczne amfory, kubki, pu-hary, garnki i lampy, nieraz zdobione emalją lub ładnie malowane. Piękny jest także mężczyzna z psem z gliny (ryc. 292), prawdopodobnie model do odlewów bronzowych. Do najwyższego rozkwitu doszła za Nebukadnezara technika w sporządzaniu emalji, którą pokrywano chętnie ściany pałaców i kaplice na szczycie wież. Na ciemno niebieskiem tle odbijały uroczo w lekkim reljefie barwy żółta, biała, zielona i czerwona. Powszechnie np. podziwiają znawcy wytworność wykonania, jaką się odznacza poświęcony Mardukowi smok babiloński (ryc. 40), którego ciało i ogon pokrywają łuski; albo dziki byk (ryc. 294) na ścianach bramy lśtary, na akropolu babilońskim; lub jeszcze w wyższym stopniu lew babiloński (ryc. 270), który pod każdym względem dorównywa swym rówieśnikom z Niniwy. Podobno cała aleja procesyjna z Ba-