194 PLATON.
gadkowych ustępów, przerażenie jego nie znało granic i oddał się zupełnie Filistowi. Za tego radą pewnego dnia wyprowadził Diona na spacer do portu i pokazawszy mu pismo inkryminowane, nie czekając usprawiedliwienia, na statek gotowy wsadził i do Włoch wysłał. Stało się to w czwartym miesiącu pobytu Platona1).
Dworacy i Filistus tryumfowali, a niewysłowiona rozpacz ogarnęła przyjaciół i krewnych Diona; każdy drżał o swoje życie, Platon najbardziej. Ale król miał serce miękkie i wrażliwe, choć niestety zgryźliwe i spaczone pod długą tyranią ojca; gniew jego uśmierzył się, gdy raz Dion zniknął mu z oczu, a oprócz niego nie chciał nikogo dotknąć, najmnićj zaś Platona. To też bardzo był zakłopotany, gdy siostra Diona i dwie siostrzenice, z oburzeniem najwyższem wyrzucały mu tak niegodny postępek, i nie prędzej uspokoił ich obawy, dopóki nie przyrzekł, że Dion niedługo powróci; na dowód zaś łaskawości swojćj, kazał na dwóch tryremach wystać za nim większą część ruchomego majątku, bogaty sprzęt, niewolników, znaczne fundusze pieniężne i wszystko, co mogło mu być przydatnem podczas dłuższego pobytu za granicą. Platona, lękającego się najgorszych rzeczy, z oznakami najwyższego szacunku na zamek przeniósł i nadal szukał jego towarzystwa, chętnie z nim rozmawiając, choć nie chciał więcej słyszeć o nowych lekcyach matematyki, ani o żadnym nowicyacie filozoficznym 2)'
Ta niewola słodka, która Platonowi musiała piekłem się zdawać, byłaby potrwała w nieskończoność, bo król chciał pozyskać jego miłość i szacunek, a wpadał w zazdrosną furyę, że nad niego przekładał Diona i ciągle o nim mówił, szczęściem dworacy, znoszący niechętnie obecność filozofa, bo musieli uginać się przed jego wyższością, doradzali królowi, żeby go do ojczyzny odesłał i Diona tam nakłaniać do zgody kazał. Królowi myśl ta przypadła do smaku, a że właśnie na wojnę wybierał się, niewiadomo czy przeciw Kartaginczykom, czy też przeciw illiryjskim korsarzom, skorzystał z tćj okazyi, ażeby mędrca wyprawie z wielkiemi honorami i podarkami Przyrzekł uroczyście, że jeżeli wojna pomyślnie się skończy, zaprosi go na nowo i także Diona z wygnania odwoła. Oprócz tych obietnic uzyskał Platon tylko jeden rezultat dodatni; przy-
*) Plut. Dion 14; Piat. epist. VII. p. 3291!.
‘9 Plut. ibid. 15; Piat. epist. 111. p. 315 e; VII. p. 329 cl. et 340 a.