302
większe, soczystsze, a wybladłe czyli w podobny niejako sposób osłabione zwierzęta, łatwo i wiele nabierają tłustości, zbytnićj tuszy, wpadającej w obrzękłość i ociekłość.
Tej wybladlości u człowieka i u zwierząt mianowicie u samic, przyczyną jest brak wydzielania się kolorowego pierwiastku siatki śluzowej, znajdującej się pospolicie pod naskórkiem, a która nadaje kolor czarnym lub bruuatnym jednotom (indywiduom). W rzeczy samej, gdy z miejsca w którem zranione zostało kolorowe zwierzę, zdejmie się naskórek i będącą pod nim tkankę śluzową, tedy po zagojeniu rany, wyrastać tam będą białe włosy, gdy?, nie ma ju? w tern miejscu siatki kolorowej śluzowćj któraby im kolor nadawała. Tak samo, z przyczyny ostrych mrozów, bezwładności skóry w starości, lub wreszcie przez wyniszczenie sił i przez zmartwienia, włosy, sierć, niedostając owej pożywnej, oleistej, kolorowój wilgoci ze tkanki śluzowej, uważanej najprzód przez Malpighiego, pozostają białe. Bez wątpienia być musi podobny pierwiastek nadający kolor w liściach i kwiatach roślin; dowodem tego pstrocizna, białe plamy i wyciekanie czyli biednienie roślin w ciemności.
Zwierzęta białe są zwykle łagodniejsze, powolniejsze, ni? czarne, które bywają gwałtowne, dzikie, złośliwe; podobnie? rośliny białe są niesmaczne, kiedy tymczesem czarne kryją częstokroć truciznę.
Ta, przeciwna naturze białość bywa zawsze chorobliwa i wrodzona, lubo zwykle nie przechodzi na potomstwo, gdy? blade je-dnoty będąc słabćj i nieudolnej konstytucji, rzadko się rozmna?ają. Auatomiści, rozczłonkowawszy albinów, uwa?ali, ?e im wcale brakło śiuzowćj podskórnej tkanki Malpighiego, a która jest źródłem koloru skóry, tak i? naskórek i reszta części skóry miały bladawą * właściwą sobie białość. Takie osoby, tern samem pozbawione są czarnego pierwiastku malującego siatkową błonkę oka i udzielającego swój kolor jego tęczy; stąd albiny mają oczy czerwone jak u królików, białych gołębi, które tak?e nie mają owćj siatki. Czerwoność ich oczu pochodzi od siatki naczyń krwistych rozesłanych na błonce siatkowej, czyli na dnie oka; lecz poniewa? dla braku czarnego koloru zbyt du?o przebija się światła we dnie do głębi oczu, przeto wszyscy albini, wybledii, nie mogą znieść mocnego