224
Małpy pongo lub źoko mają czoło daleko bardziej przygniecione czyli niższe jak u rudych orangutanów, a łuki brwiowe wysokie, skąd wynika że wydrążenie ich czaszki musi być mniejsze, podobnie jak u Murzyna, mniejsze aniżeli u Malajczyka i u ras bielszych ludzi.
„Wiele jest w Indyjach wschodnich, mówi Purchass, tych wielkich zwierząt, które niejako zajmują środek między rodzajem człowieka a małpami babuinaroi. Battel opowiada źe w lasach Mayombo, w królestwie Loaugo, zdarza się widzićć dwa gatunki potworów, z których większe nazywają się pongo a inne anzoko. Pierwsze wielce podobne są do człowieka, ale grubsze i nader wysokiego wzrostu, z twarzą ludzką; oczy ich mocno są zapadłe. Ich ręce, policzki, uszy są gołe, nieporosłe, wyjąwszy brwi których włos jest bardzo długi. Lubo inne części ich ciała są dosyć kosmate, jednakże włos nie bardzo jest gęsty, koloru brunatnego. A wreszcie jedyną częścią ich ciała od ludzi je odróżniającą, jest noga bez łydki. Chodzą prosto, trzymając się ręką włosów na szyi; mieszkaniem ich są lasy; śpią na drzewach i robią sobie na nich budy w których się przed deszczem ukrywają. Pożywieniem ich są owoce lub dzikie orzechy. Nigdy nie jedzą mięsa. Murzyni przebywając tamtejsze lasy rozniecają w nich ogień w nocy. Uważali oni że po ich oddaleniu się, pongo zajmują ich miejsca koło ognia, i nie odstępują go aż zgaśnie; albowiem jakkolwiek są przemyślne, nie mogą przecież zdobyć się na pomysł przyłożenia drewek na ogień, aby nie zgasł.“
„Niekiedy idą stadami i zabijają przebywających las Murzynów. Napadają nawet na słonia pasącego się w zamieszkałych przez nie okolicach, i tak mu pięściami lub kijami dokuczają, iż to ogromne zwierzę z krzykiem uciekać musi. Nie można nigdy pongo pochwycić żywcem, tak bowiem są silne iż dziesięciu ludzi nie zdołaliby utrzymać jednego; ale Murzyni dostają ich często młodych zabiwszy matkę klórćj te pisklęta mocno się grzbietu trzymają. Gdy jedno z tych zw ierząt zamrze, inne nakryw ają jego zw łoki gałęziami lub liściem.“ Dodaje tenże Purchass, że z miewanych rozmów' z Battelera, dowiedział się iż jeden pongo porwał mu małego Murzyna, który zostawał przez miesiąc między temi zwierzę-