209
Jak Cimabue tak i Giolto był zarazem architektem i malarzem, lecz w obu sztukach nauczyciela swego wyścignął. Dłuto mu także nie było obce, a w tym zawodzie za Mikołaja z Pizy szedł śladem. Poświęcał się prócz tego literaturze, historyi, robił mozaiki i portrety. Żył w przyjaźni z Dantem i Petrarką. Pierwszego nam portret zostawił.
Sława Giotta na wszystkie strony Włoch w krótce się rozeszła; zaledwo mógł wystarczyć licznym obstalunkom. Dzieła tćż jego dotąd wszędzie widzieć można. Cimabuego mniej; dość wszakże dla ocenienia postępów późniejszych malarzy.
Oba, jak się z daty domyślasz, świętym przedmiotom talent swój wyłącznie poświęcali. Oba przedstawiali Matkę Boską i Świętych, prostych, długich, cienkich, i zawsze podobnych do siebie. W ostatnich wprawdzie obrazach Giotta jakaś już giętkość spostrzegać się daje; ręce i nogi mniej suche, mnićj spiczaste. Wszystkoto jednak dla nas, zepsutych Leonardem i Rafaelem, wydaje się szkaradne; patrząc na te XIII wieku arcydzieła, ciągle pamiętać trzeba, iż każda rzecz musi mióć początek, iż bez nich nie mielibyśmy dzisiejszych.
Giotlo umarł 1336 roku, a lubo licznych zostawił naśladowców, sztuka malarska po nim, przez około łat sto, nic znakomitego nie wydała.
Dopiero w początkach XV wieku, Paweł Uccelo (*), oddaje się nauce perspektywy, a Masaccio nowe i wielkie w malarstwie czyni postępy. Lubo figury jego dość jeszcze niezgrabne, jednak wyraz ich i rozmaitość w układzie, koloryt i cienie, wszystko zdaje się większą jeszcze niż stuletnią kłaść przestrzeń między nim a Giottem; po Masacciu, Dominik Ghirlandajo dodał niejakićj szlachetności wyraz, i jeszcze o jeden krok posunął swą sztukę.
Artyści ówcześni byli gienialnemi ludźmi; każdy z nich był poetą i twórcą sztuki, jaką sobie obrał do tłumaczenia poezyi swej duszy. Każdy w niój, jak Giotlo, kilka na zawołanie znaj-
(’) Przezwano go uccello (ptaszek) gdyż tak lubił ptaszki, iż w każdym je swym obrazie mieścił. Masaccio zaś istotnie się nazywa Tommasso Guidi— z czego odrzuciwszy pierwszą imienia syllabę zrobiło się Maso. Następnie koledzy widząc go bardzo zaniedbanego i pokrytego farbami, dali mu imię Masaccio.
Alpy. Tom 1.
27