tpn w alpach i za alpami9701

ANKOIIA,— .SINEGALIA.— URTUNO. — PERARO. — RZECZPOSPOLITA SAN-MARINQ — ODMIENNA KR VJU POSTAĆ.— BANDYCI.— FORM.— Ł AENZA. — IMOEA. — BOLONIA.

S Loretto do Ankony kilka tylko godzin jest drogi; zwykle tam na obiad się przyjeżdża, boby dalej go nie dostał; pod innemi także względami Ancona warta żeby się w nićj zatrzymać. Jestto punkt ważny, miasto najhandlowniejsze w papiezkich stanach, jedyne tani kwitnące i wznoszące się handlem. Ludność jego do 40,G00 dochodząca, codziennie wzrasta; żydzi w nićj kilka liczą tysięcy.

Ankcna, co do oka, także mile się zaleca. Na dość wzniosłćm wzgórzu, w półkole w Adryatyku falach się zwija. Port jego co-dzień wschodnie widzi bandery, a dwa razy w miesiącu swoje tam wysyła. \Ziele podróżujących opuszczając półwysep, ztam-tąd do Triestu płyną. Jestto spesób prędszy i daleko tańszy, tylko już się wówczas nie poznaje części kraju, dzielącej Ankonę od Wenecji, nadbrzeża godnego jednak pożegnawczego rzutu oka, a widok morza daleko zda mi się milszy z brzegu, gdy się wygodnie w cieniu na nim siedzi, niż z okrętu, po niesfornych tańcującego bałwanach.

Ankona lubo całkiem ma postać tegoczesnego miasta, bardzo daleko w starożytności swe zapisała imię. Pliniusz i Strabon mieszczą jćj początek na 490 lat przed Chrystusem, twierdząc, iż tam napizód osiedli Sycylianic, przed Dyonizyuszem tyranem