tpn w alpach i za alpami2901

XI.

OBEAZT NEAPOLU. — LAZZARONI.— TARANTELLA.— TOLEDO.

Veder Napoli epoi morire. Ujrzćć Neapol a potćm umrzeć! lak NeapoliŁanie radzą, bo tóż nader jest wątpliwym czy sto lat żyjąc, możnaby w świecie coś piękniejszego zna leźć.

Co do widoków, aż do zbytku ze wszech stron rozległych, zachwycających, czarownych, powiadają iż Bosfor mógłby im wyrównać; ale czy on posiada to morze tak lazurowe, tak czvste, iż bierze ochota wskoczyć w nie i zanurzyć się? tak swawolne i kapryśne, jak gdyby chciało, by z nićm poigrać, poswawolić, po-sprzeciwiać mu się ?

Tylko io widziałeś je najpiękniejszym zafarbowane szafirem, już się w zielone zamieniać poczyna, lub różowemi pobłyskuje promieniami; tu, na twym brzegu, jak najpiękniejsze zwierciadło spokojnie odbija twe rysy, tam, niewiedzióć czemu, pieni się, skacze, pryska, jak gdyby chciało przypomnieć, że gdy jest łagodne to z łaski, bo mogłoby groźnem być i straszliwćm. Przy zachodzie słońca, ujrzysz je purpurowćm, fiolelowćm; na brzegach wyspy Capri jak atrament czarne; w innych miejscach gdzie siar-czane do siebie przyjmuje źródła, gryszpanowe, lub żółtawe; czasem, jak gdyby piaskiem złotym się sypało, lub jakby szarfą zmiennej tęczy obwinięte, wszystkie jćj naśladuje odcienia. Słowem, nićma kameleona coby tyle nosił na sobie kolorów, nićma tak