232
u dworu zapomnieniu, niełasce. Papieże systematycznie ich prześladują. Napad w tójże epoce Francuzów, i inne krajowe klęski, także im nie zdają sig sprzyjać. Jednak Ariosto i Tasso znajdują naśladowców i następców, a ta z góry persekucya odejmując potrzebę ciągłych Jia dobroczyńców pochwał, mdłych dla nich hymnów, nowego jćj życia i hartu nadaje.
Z tej epoki są między innemu Tryssino, który w swej So-fonizbie dał Włochom pierwszy wzór tegoczesnń. tragedyi. Ruccelai. sławny pszczół śpiewak, Sannazar o którym ci w Neapolu mówiłam, Franciszek Berni, co swe rymy lekką okraszając kostycznością, ten nowy rodzaj swein nazwał ipiieniem.
Wielu pisało później wiersze, Bernhhką poezyą zwane. Lecz więcej jeszcze daje mu do sławy prawa zawzięta walka jaką rozpoczął przeciw Piotrowi z Arezzo, zwykle il Aretino zwanym. Ten poeta nie bez talentu, ale przesiąkły rozwiązłością wieku, wielkićj używał w swym czasie wziątości i najniegodniej ją obracał. Satyry jego bezwstydne, bezbożne i brudne nie szczędziły nikogo, nic świętego nie znały. Komedye tymże tchnęły duchem, a co gorsza, że się podobały i znajdowały naśladowców.
Z tejże jeszcze epoki jest sławny przewrotnemi zasady Ma-cb:avel. Imię jego, jakby kaźni piętno, do potomności przeszło. Machiavelizm znaczy dotąd brak sumienności, poświęcenie dla interesu, wszystkiego co szanować winniśmy. Maohiavel jednak między uczouomi do najznakomitszych dziejopisarzy liczony, niepospolitym odznaczał się talentem. Tak w jego rozprawach objaśniających Liwiusza, jak w komedyach i lekkich poezyach wszędzie rozlicznych zdolności dał dowód. A jeśli w dziele zwanćm Książę nie dość surowym okazał się w swych do rządów radach, trzeba w potępieniu pisma mieć wzgląd na duch czasu, z zimną rozwagą przyznać, że swą smutną sławę bardziej jeszcze jakiemuś nieszczęściu, może tylko znakomitemu talentowi, n>ż rzetelnemu winien wykroczeniu. Za jego czasów wszyscy tak myśleli, mówili i pisali, a on jeden poniósł wieczną za to karę.
Gjicciardini, Bembo, Dayila, do znakomitych także należą historyków, a nad n.ch swietnieje Paweł Sarpi, bardziej jednak talentem niż duchem, tajemnie herezyą zarażonym.