ROZDZIAŁ 4. KODOWI
iHERZĄT
133
szkałyeh w dziuplach drzew, praktykowanem szeroko przez różne prymitywne i cywilizowane ludy. Dziś jeszcze takie podbieranie ma miejsce m. i. i na ziemiach słowiańskich, a z Kusi halickiej dokładnie opisał je w r. 1888 A. Ubysz. Na Polesiu ktokolwiek znajdzie rój, osiadły w dzikiem wypróchniałein drzewie, ten rąbie drzewo, podkurza pszczoły i niszczy je, zaś miód zabiera. Jeśli jednak drzewo znajduje się niezbyt daleko od jego sadyby i skutkiem tego nadaje się do stałego użytkowania, natenczas znalazca pozostawia je na korzeniu, załazi do pszczół przy pomocy ostrwi lub bartnego sznura i naturalną dziuplę zamienia na prymitywną barć, zapomocą dorobienia do niej osobnego otworu, którędy rnożnaby podbierać miód.
144. Te, do dziś dnia trwające, przyzwyczajenia odkrywają przed nami, jak się zdaje, pierwsze początki regularnego bartnictwa. I tu, jak w zaczątkach hodowli wszelkich innych zwierząt, mielibyśmy zatem przed sobą zastąpienie dzikiego popędu do grabienia i niszczenia przez rozumno oszczędzanie. Ale właściwa hodowla pszczół zjawiła sie dooiero wtedy. gdv poczęto tworzyć* sztuczne warunki życia dla tych owadów, to znaczy, gdy zaczęto wyrabiać barcie. Karcie te, czyli sztuczne, dziuple, 'wykonywane są pospolicie zapomocą zwykłego topora, służącego do wyrąbania otworu w powierzchni drzewa, oraz zapomocą dłuta, osadzonego na długiej rękojeści, zwanego u nas i na
102. Pieśnią (pe§ń*a) do dziania barci i ułów. Chinocz, pow. Sarny, Polesie (Polska).
Rys. autor.
Rusi pi eśnią, wzgl. piesznią (ob. fig. 102); tern dłutem wydłubuje się wnętrze dzlftpli. Czynność dłubania barci nazywano w Polsce dzianiem, a podobną nazwę spotykamy także na Białorusi; znaczy ona pierwotnie tyle co „robota". Po wydzianiu barci napryskiwało się jej wnętrze specjalnym, wonnym płynem, zawierającym w sobie miód i wywar niektórych ziół. To napryskiwanie zwie się na Białorusi i północnej Małorusi tworzeniem; a i w polskich pisanych I pomnikach dawnego prawa bartnego jest mowa o tworze ni u I wząi. tworzy, albo twarzy. Gdy rój osiądzie w nowej barci, wtedy zamyka się ją i pozostawia do użytkowania. Odtąd rozpoczyna się regularna co do niej praca bartnika, polegająca na wiosennem pod-m i c t a n i u. t. j. czyszczeniu, i na jesiennem ł a ź b i e n i u (podbieraniu}" oraz zaopatrywaniu na zimę. Barcie wyrabiano przeważnie w sosnach,
I i jest rzeczą bardzo prawdopodobną, że wyraz sosna (dawniej so-śńia, st.-eerk. sosni.) znaczył niegdyś tyle co („drzewo) wydziane“
1 Dosłownie so-siu — „(drzewo) wykłute"; porówn. np. czeskie so-ta „rana kłuta; pchnięcie ostrem narzędziem (np. oszczepem)".