toriami plemiennymi. Trzeba więc przyjąć fakt oddania gzechom całego Śląska, nadto zaś mogła tam nastąpić cesja Polski z dawniej już utraconych Moraw802.
Gdzie natomiast leżały posiadłości zwrócone Kazimierzowi? Na Mazowsze wyprawa czeska nie dotarła, Wielkopolską zniszczyła, w czym widać dążność do maksymalnego osłabienia głównego ośrodka) polskiej monarchii, ale nie do jego zagarnięcia. Ponieważ zaś Śląsk został dla Czech zatwierdzony w Ratyzbonie; przeto terytorium anektowanego przez Brzetysława i namoęy.pokoju z Niemcami oddanego Kazimierzowi-szukać można jedynie w Mało-polsce m. Przyjęta w całości, nie uszczuplona ani zniszczona, mógła ta dzielnica stać się wyjściowym uposażeniem powracającego Piastowica dla jego akcji w Polsce, gwarantującej w oczach cesarstwa utrzymanie lenna polskiego w osobie protegowanego księcia.
Przywodząc, jako najbardziej prawdopodobną, taką właśnie interpretację przekazu Annales Altahenses, przytoczą nadto dalsze, pośrednie już argumenty na jej korzyść:
1) Stosunkowo szybkie zajęcie Małopolski przez Czechów i poddanie jej władzy Brzetysława najlepiej chyba tłumaczy zachowanie w niej organizacji feudalnej, brak zniszczeń i wreszcie fakt, że nie weszła ona w skład państwa Miecława. Panowanie Pragi mogło skutecznie gwarantować obronę miejscowych feudałów przed ewentualnością dojścia tam powstania; okoliczność ta mogła nawet wpływać hamująco na przypuszczalny opór w tej dzielnicy przeciwko akcji czeskiej. W przeciwnym razie musielibyśmy sugerować albo przetrwanie tu odrębnej władzy prowincjonalnej aż do czasów powrotu Kazimierza *04, albo też natu-
8*2 Myśl, że „duae regiones” to Śląsk 1 Morawy, wprowadzi! do nauki czeski historyk F. Klima. Za nim opowiedział się V. NovOtny, a ostatnio w historiografii polskiej G. Labuda, Vtrata Moraw przez państwo polskie id XI wieku, studia z dziejów polskich i czechosłowackich I a960), 8. 123—124.
3«s Wysunięty niegdyś przez M. Perlbacha pogląd, przyjmujący aneksję Krakowa przez Brzetysława, uznawał ten teren za jeden z raty zbońskich „dwóch regionów”, co słusznie spotkało się ze sprzeciwem Innych badaczy (S. Kętrzyński, V. Novotn£). o panowaniu czeskim nad Małopolską po powrocie Kazimierza do kraju nie może być mowy.
804 Jeśliby nawet władza ta zamierzała dochować wierności Kazimierzowi, to okoliczności wpływałyby na nią w kierunku przeciwnym, gdyż feudałowie małopolscy pozostawieni byli całkowicie własnym ralną chyba w owej sytuacji dążność do związania się z Mazowszem dla zapewnienia bezpieczeństwa tak wobec grozy powstania, jak i łupieskich najazdów z zewnątrz; dążność taką wyrazili przecież feudałowie wielkopolscy. Zamiar przyłączenia Małopolski do Czech musiał też siłą rzeczy wpłynąć na oszczędzanie tej dzielnicy podczas niszczącej Polskę wyprawy, w przeciwieństwie do doszczętnie rujnowanej Wielkopolski 305.
2) Czeski plan przeniesienia metropolii kościelnej z Gniezna do Pragi musiał zapewnić tej metropolii odpowiednią liczbę biskupstw, te zaś znajdowały się chyba poza terytorium dotychczasowej diecezji praskiej, gdyż wątpliwe jest, aby biskup Sewer zamierzał ją uszczuplić. Biskupstwa wrocławskie i krakowskie, już dawniej podporządkowane „metropolii św. Wojciecha”, mogły najłatwiej pozostać nadal w jej praskiej kontynuatorce, a zmiana ich przynależności państwowej przy równoczesnym zaniku pozostałych biskupstw Gniezna mogła stanowić poważną podstawę dla formalnego przeniesienia arcybiskupstwa przez papieżasos.
3) Powyżej przedstawiona geneza władzy Kazimierza w Małopolsce jest chyba bardziej możliwa, niż przyjęcie mało prawdopodobnej jego wyprawy od granicy niemieckiej
‘ przez wydłużony pas zniszczonej ziemi w południowej Wiel-kopolsce, pomiędzy posiadłościami dwóch jego śmiertelnych wrogów, nie atakowanej przez żadnego z nich, tłumiącej natomiast po drodze ogniska powstania ludowego, ku odległej dzielnicy, która przez cały czas tylko na niego czekała i której nikt mu w międzyczasie, ani z obcych, ani 2e swoich, nie zagarnął, złupił ani spustoszył8fl7.
Pozostaje wyjaśnić milczenie o aneksji Krakowa w źródłach. Otóż jedyną relacją o nabytkach Brzetysława w Polsce silom. Wiemy zaś, że powracający Kazimierz nie znalazł w Małopolsce oporu, nie powstał tu więc ośrodek analogiczny do państwa Mlecława.
sos właśnie uwzględnienie przekazu Kośmy o zniszczeniu Krakowa było główną podstawą rozumowania Novotn6go, odrzucającego anek-syjne zamiary Brzetysława wobec Małopolski,
808 podobnie rozumował T. Wojciechowski, Szkice historyczne XI wieku, Kraków 1904, s. 155—-156, który jako jedyny z dotychczasowych badaczy przyjmował zwrot Małopolski przez Brzetysława w pokoju ratyzbońsklm, nie wysuwając jednak innych argumentów.
807 Można by przytoczyć także słowa Galla, że Kazimierz uwolnił Polskę z rąk Czechów 1 Pomorzan ,,virtute cum ingenio”. Jeśli ,,virtus” oznacza tu drogę orężną, to „ingenium” chyba środki dyplomatyczne.
123