Lalka — Opracowanie 649
a ludziom poczciwym źle, to jednakże w końcu źli zostaną pohańbieni, a dobrzy sławą okryci? Tak sobie imaginujesz? Więc głupio sobie imaginujeszl... Na świecie nie ma żadnego porządku, żadnej sprawiedliwości, tylko walka (...) Ludzie są jak liście, którymi wiatr ciska; gdy rzuci je na trawnik, leżą na trawniku, gdy rzuci w błoto — leżą w błocie... ” (str. 470).
Tak więc najbardziej pesymistyczne myśli o świecie i ludziach zawarte są w Pamiętniku starego subiekta, człowieka przecież pogodnego, dobrego, pełnego ciepłego humoru. Jest on jak Don Kichote (Donkiszot), ponieważ aż do śmierci broni dawnych ideałów, choć nikt w nie już nie wierzy, choć niektórzy z nich się śmieją, a i on sam stracił już wiarę i nadzieję...
Oprócz głównych bohaterów w powieści B. Prusa występuje cała plejada postaci reprezentujących różne środowiska miejskie (autor nie uwzględnił w utworze mieszkańców wsi, poza niewielkimi wzmiankami w rozdziale o Zasławku). Najdokładniej scharakteryzowana jest w powieści arystokracja, bo tę warstwę obarcza Prus główną odpowiedzialnością za sytuację kryzysową w Polsce i za klęskę bohatera. Na pierwszym planie rysują się postacie Izabeli Łęckiej i jej ojca, Tomasza Łęckiego.
Izabela Łęcka ukazana została jako posągowo piękna kobieta przyzwyczajona do życia w luksusach, w świecie wiecznej wiosny, otoczona wielbicielami, wyobrażająca sobie, że została stworzona do przyjmowania hołdów. Jest zapatrzoną w siebie egoistką, nie zadaje sobie trudu, by poświęcić innym minimum uwagi. Zresztą jest przekonana, że inni ludzie istnieją tylko po to, by jej służyć. Nie umie nawet zaopiekować się chorym ojcem. Przywykła do sztucznego świata salonów i innego nie zna ani znać nie chce. Stworzyła sobie teorię, zgodnie z którą praca jest karą za grzechy, a obarczeni nią ludzie to swego rodzaju pokutnicy, z natury niższego niż ona gatunku. Ona sama nic nie robi, niczego praktycznego nie umie i nie mieści jej się w głowie, że mogłaby cokolwiek robić. Nie ma pojęcia o zarabianiu pieniędzy, nie wie skąd ojciec je bierze, nie rozumie problemów finansowych (nie wie np. co to są procenty!). Natomiast musi mieć powóz, konie, stroje i musi bywać w salonach. O kłopotach ojca wie tylko tyle, że nie mogą już sobie pozwolić na wyjazdy za granicę. Martwi się też, gdy nie może kupić sobie nowego wiosennego kostiumu. Rozumie, że musi wyjść dobrze (tzn. bogato) za mąż, by ktoś przejął troskę o zaspokajanie jej potrzeb. Nie jest zdolna do pokochania kogoś szczerze, umie tylko flirtować, bo do takiego stylu bycia przywykła.
HMi