profanację podniosłego procesu twórczości, autor salwuje się zapei nieniem (niestety, nie popartym żadnymi liczbami), iż,świadome sowanie tej techniki zwiększa efektywność twórczy nawet tych os które poprzednio stosowały ją intuicyjnie. Oto zarys tej techniki.
(Po zaznajomieniu się z problemem należy dążyć do „wyobcows go, do osiągnięcia stanu, w którym problem ^zmieni skórę” i V się nam w innym niż dotąd świetle, wyda się obcy i obdarzony cećhami, których nawet nie podejrzewaliśmy^ Oczywiście wezwanh do spojrzenia na problem w nowy sposób nie mógłby tu pretendować do miana skutecznego środka przeciw rutynie. /
' ^ Jako środki osiągnięcia wyobcowania problemu i nadania muinowego
kolorytu, a także inicjowania poszukiwań, Gordon proponuje x chanizmy”, nazywane przezeń także „procesami” umysłów) ich wykaz:
ł. Identyfikowanie się z problemem lub jego elementami1 2 3/.
2. Szukanie analogii bezpośrednich (opartych na podobieństwach [ zmysłowych). (
• 3. Szukanie analogii symbolicznych (abstrakcyjnych, np. (podobieństwa stosunków). I
4. Szukanie analogii fantastycznych.
Czytelnik, świadom olbrzymiej roli heurystycznej, jaką: we wszelkiej twórczości od dawna przypisuje się analogiom, bez wątpienia zapyta, na czym polega tu nowość gCzy aby nie na dość osobliwej klasyfikacji analogii? Klasyfikowanie — na równi z definiowaniem — to na pewno jedna z najsłabszych stron książki Gordona.^Nowość polega na meto-^ dycznym narzucaniu grupie twórczej w odpowiednim momencie poszukiwania analogii określonego rodzaju, a także na wykonywaniu innych jeszcze, przedstawionych dalej czynności mających wywoływać pożądane efekty psychologiczne.}
Oto na przykład grupa synektyczna rozwiązuje problem, polegający na znalezieniu now;ego mechanizmu stabilizacji szybkości obrotów wału. Wał wyjściowy ma się obracać stale z prędkością 400 obrotów na minutę, podczas gdy wał napędowy (wejściowy) zmienia obroty od 400 do 4000 na minutę. Po postawieniu tego problemu uczestnikom zaczęły się nasuwać — zgodnie z oczekiwaniem — wszystkie znane roz-
wiązania z zastosowaniem kół zębatych, powierzchni stożkowych, sprzęgieł hydraulicznych. Dla uwolnienia się od tych skojarzeń „włączono” mechanizm „identyfikowania z się problemem”. Po prostu na tablicy narysowana' została skrzynia, do której z jednej strony wchodził wał z napisem „400—4000”, z drugiej zaś wał oznaczony „400”. Każdy uczestnik otrzymał polecenie: wyobraź.sobie, że wchodzisz do środka skrzyni i starasz się utrzymać stałe obroty wału „400” nie używając żadnych narzędzi, posługując się własnym ciałem.
Oto relacja jednego z członków grupy:
— Zrobione, już siedzę w tej przeklętej skrzyni. Jedną ręką trzymam wał wejściowy, drugą —wyjściowy. Gdy mi się wydaje, że pierwszy wał obraca się zbyt szybko — pozwalam mu ślizgać się w dłoni.
Na pytanie, jak tam się czuje, odpowiada, iż gorąco mu w rękę, która pełpi rolę sprzęgła. Z dalszej części sprawozdania wynika, iż rozważania Wkrótce przyjęły obrót ściśle techniczny i wkroczyły na oryginalną d|rogę.
(W. J. j. Gordon nie preferuje sztywnej kolejności posługiwania się wymienionymi „mechanizmami”. Sądzi jednak, że szczególnie efektywne jek rozpoczynanie pracy nad „wyobcowaniem” problemu •od poszukiwania „analogii fantastycznych’^ Oto przykład „uruchomienia” tego mechanizmu. Pracowano nad wynalezieniem specjalnego zamknięcia niewielkiego otworu kontrolnego w ubiorze do lotów kosmicznych. Postawione zostało pytanie: Jakie są wasze najdziksze marzenia na temat sposobu działania tego zamknięcia? Zaproponowano różne rzeczy, poczynając od niewidzialnych „mikrobów”, które na życzenie wyrażone w myśli wyciągają ręce i zasłaniają nimi otwór.* Igraszki te doprowadziły w końcu do dowcipnego rozwiązania4.
Y
| Posługiwanie się pozostałymi rodzajami analogii ma podobną formę.
' ak można się zorientować z cytowanych przez autora protokołów, w toku poszukiwań następuje swobodne, spontaniczne przełączanie się z jednego rodzaju analogii na inny. „Wydziwianie”, bawienie się „w zwariowane”, humorystyczne pomysły, znane także i z metody hrainstorming, stanowi zaledwie fragment arsenału środków synektyki.JW arsenale tym znajdujemy także świadome posługiwanie się potocznymi, banalnymi faktami i spostrzeżeniami, które mogą m.in. stanowić przeciwwagę zasklepienia zawodowego ekspertów. Mogą nawet nasuwać nowe
13 — Myślenie twórcze 181
Autor używa tu terminu persond anaiogy, lecz nie oddaje on w peini wkładanej weń treści,
\ na którą składa się m.in. empatia (w rozumieniu T. Lippsa — przypisywanie martwym przed-
"■ miotom ludzkich przeżyć).
W. J. J. Gordon podaje jego schemat w Synectics... Op. cit.; s. 51.