NERW Y 01$ WODO WE 171
także doświadczenia Babuchina na gałązkach nerwm narządu elektrycznego drętwy (Malopterus), u której drażnienie dośrodkowego końca pojedynczych włókienek wywoływało czynność całego narządu. Właściwie posiadamy tylko jeden fakt, który za przewodzeniem nerwów- w obu kierunkach przemawia; jest to wahaniewste-czne prądu nerwowego, które, towarzysząc stanowi czynnemu wr nerwach. rozchodzi się rzeczywiście w obu kierunkach Ponieważ pnie nerwowe złożone są zwykle z włókien dośrodkowych i odśrodkowych i stosunek tych włókien w pniarh nerwowych dotychczas nie jest dokładnie oznaczony, a więc przy podrażnieniu każdego pnia nerwowego jedne z włókien mogą przewodzić stan czynny w jednym kierunku, drugie zaś w drugim; w ten sposób moglibyśmy otrzymać w obu końcach, podobnie jak w mięśniach, zmianę prądu spoczynkowego, względnie prądy czynnościowe, które bynajmniej nie dowodziłyby', że każde włókno zdolne jest przewodzić stan czynny w obu kierunkach. Atoli badania zmian elektrycznych w korzeniach przednich podczas drażnień nerwu siedzeniowego świadczy, że faktyczne zmiany elektryczne mogą powstawać po obu stronach miejsca drażnionego w' nerwie.
Szybkość przewodzenia stanu czynnego w nerwach. Oznaczenie szybkości, z którą stan czynny przenosi się w nerwach, jest zdobyczą nowszych czasów. Jeszcze w r. 1844 znakomity fizyolog Johannnes Mttller twierdził, że czas, potrzebny do przejścia stanu czynnego od powierzchni czuciowrej do mózgu i rdzenia i ztąd do części obwodowych, np. do mięśni, jest nieskończenie mały i nie daje się określić. W kilka lat jednak później doświadczenia Helmholtza wrykazały, że, przeciwnie, czas ten można oznaczyć i że szybkość, z którą stan czynny* w nerwach się przenosi, jest stosunków'o bardzo mała.
Dla oznaczenia szybkości stanu czynnego w nerwach, możemy się posługiwać z małemi m< idyfikaeyami tą samą metodą, którą pierwszy raz zastosował Helmholtz w roku 1850. Punktem wyjścia doświadczeń Helmholtza były następujące spostrzeżenia astronomów'. W końcu XVIII w. astronomowie zwrócili uwagę, że zawsze istnieją pewme różnice w' oznaczeniu czasu pojawienia się zjawisk astronomicznych w spostrzeżeniach rozmaitych obserwatorów, przy-tem różnice w oznaczeniu czasu dla dw'ó%h obserwatorów są zawsze stałe; różnicę tę nazwano równaniem osobistem. Dla wrytło-maczenia tego faktu, pierwszy', o ile wdadomo, Nikolai przypuszczał