62 Media i terroryści. Czy zastraszę **** na śmierć-
wato wybuchy petard) i uciekł drezyny z pieniędzmi. Berlińską gazeta .Der Tagcsspicgel* okrzyknęła go .gangsterem roku 1993-Napisała. te .wzniósł dawną grę w policjantów i złodziei na intelektualne wyżyny, jakich nie zna historia niemieckiej kryminalistyk?: Został schwytany dopiero w kwietniu 1994 roku.
O jego wyczynach było głośno również w Polsce. Być małe zainspirował mieszkańca Trzebini, Stanisława Augustynka -1 września 1994 roku .Gazeta Krakowska* otrzymała niezwykły telefon. Męski głos zawiadomił: .Na dworcu PKS w czerwono--fioletowej torbie jest bomba"*’.
Wysiana ekipa potwierdziła, iż w torbie istotnie ukryto ładunek wybuchowy. Był tam takie list podpisany .Gumisie" (pseudonim wzięty z popularnej telewizyjnej dobranocki). Kilka godzin później radio RMF FM podało jego tekst oraz pseudonim terrorysty. Dziennikarze nie wzięli pod uwagę, że wielu psychopatów i najzwyklejszych .dowcipnisiów* będzie się pod niego podszywać. Policja w następnych dniach musiała odróżniać Gu-misia prawdziwego od fałszywych. Wielokrotnie ktoś informował o bombie pod Wawelem.
Gumiś nie był agresywny, bomby skonstruował tak, żeby przypadkowo nie wybuchły. Chodziło mu o sparaliżowanie miast I ośmieszenie władz. Scenariuszy jego postępowania szukano nawet, analizując dobranocki i oglądając film Speed - niebez-ptćczna prfdkoił, o terroryście-psychopacie grasującym w Los Angeles, który był wyświetlany w tonach tuż przed krakowskimi wydarzeniami.
Przez kilka dni media konkurowały z policją, policja z mediami ■ Dopiero 11 września obie strony zawarły .pakt o nieagresji* Policja wynegocjowała z mediami zasadę: .Nic piszcie o fałszywych alarmach. Jeśli sygnał się potwierdzi, dostaniecie od nas pełną informację* Dziennikarze dowiedzieli się na przykład. Ze Gumii podłożył ładunki w kościołach, jednak zobowiązali się tej informacji nie publikować.
Gumiś nieprzypadkowo wybrał na skrzynkę kontaktową „Gazetę Krakowską" - była ona popularna w okolicach Chrzanowa
w I Wróblewski M Dtbfcfci BpK akcji w dodedui do "nm Wykimą.. 16 grudnia 19M.S.8.
Nienawiść I strachy w globalnej wiosce
63
I Trzebini, skąd pochodził. W niej okazał się apel do niego - propozycja spotkania z dziennikarzami. W końcu Gumnu rozpoznał po głosie policjant, który przesłuchiwał go kilkanaście łat wcześniej.
Ta ówcześnie szeroko znana sprawa miała reperkusje. Gumil zdobył naśladowców. 26 października 1994 roku zatrzymano w Pile dwudziestoletniego Jarosława P z Ludwikowa. Dwukrotnie żądał od władz Wągrowca 100 tysięcy marek niemieckich okupu. Groził detonacją kilku ładunków wybuchowych, listy podpisywał — Gumiś.
Rozrywkowy charakter telewizji i współczesnej kultury podsuwa także dziennikarzom różne żarty medialne i happeningowe. g Krakowie w2005 —*— policja i straż pożarna zostały im zwane P°d teatr Bagatela, na którego fasadzie wielki ekran telewizyjny pokazywał dwie dziewczyny w mieszkaniu jadły śniadanie, malowały paznokcie, rozmawiały z kolegą. Sceny kręcone inteme-«ową kamerą sugerowały, że dziewczyny nie są świadome, iż są podglądane. Napis u dołu ekranu głosił: .Jest to obraz z prywat-neg° mieszkania, włamaliśmy się z ukrytą kamerą na znak prote-stu- Czy chcesz być następny?" Do policji nadszedł e-mail:
Pragniemy zaprotestować przeciwko notorycznemu łamanie prawa do prywatności człowieka przez wielkie korporacje, urzędy. policję i różne inne instytucje państwowe. Uczyniona z tego powszechną praktykę, wobec której my. zwykli obywatele, jesteśmy bezsilni. Dlatego dziś. w Krakowie, w okolicach teatru Bagatela damy publiczny wyraz swojemu rozgoryczeniu
Policjanci i strażacy zastanawiali się: atak. prowokacja czy głupi żart? Okazało się. że to młodzi dziennikarze stacji radiowej RMF FM wysłali ten anonimowy c-maiL Radio RMF odpierało jednak zarzuty o zaangażowanie w akcję sił porządkowych: .Za transmisję zapłaciliśmy. Dla uwiarygodnienia akcji ii i|g|i|Miay sin... policjantów i wóz strażacki, ale to chyba nic złego? Nie czujemy się winni"".
; lO urrpnu JOOfc