36 Osoby niepełnosprawne >v Polsce w latach dziewięćdziesiątych
Z analizy struktury dochodów gospodarstw domowych utrzymują • się głównie z rent inwalidzkich wynika, że w 1998 roku renty te stanom jednak mniej niż połowę ich dochodów (48,3% przeciętnego miesiecz go dochodu rozporządzalnego w gospodarstwie domowym). Z emeryt* przeciętne gospodarstwo domowe z tej grupy czerpało niewiele ponad ogólnego dochodu, 3,8% ze świadczeń pomocy społecznej, a więcej „j' pomoc społeczna stanowiły dary od osób prywatnych (prawie 5%). istot nym na tym tle elementem struktury dochodów okazały się dochody z pra. cy, w tym z pracy najemnej stałej (10,6%), z pracy dorywczej (1,5% z pracy na własny rachunek (0,9%), z pracy we własnym lub rodzinny^ gospodarstwie rolnym lub na działce (3,1%). Dane te potwierdzają z jed nej strony wnioski — formułowane na innych stronach tej książki - na te. mat dużej wagi pracy zawodowej jako sfery życiowej aktywności osób niepełnosprawnych. Z drugiej — pokazują, że zarobki z pracy (dorabianie do renty) kształtują w dużej mierze ich sytuację materialną, a znalezienie możliwości zatrudnienia czy lepiej płatnej pracy jest również dla niepełnosprawnych ważną strategią poprawy warunków życia w ich gospodarstwach domowych.
Analizując ogólne rezultaty reform systemowych w latach dziewięć-dziesiątych wobec osób niepełnosprawnych możemy stwierdzić, że realizowana polityka nie przyczyniła się do poprawy ich sytuacji na rynku pracy ani też ich sytuacji finansowej na tle ogółu polskich rodzin. Przypomnijmy, że bezrobocie wśród osób niepełnosprawnych było w 1999 roku głębsze niż stopa bezrobocia ogółem. Niekorzystne dla rodzin utrzymujących się ze świadczeń społecznych były zmiany relacji poziomu rent i emerytur do poziomu dochodów z pracy. Relacja przeciętnej emerytury i renty finansowanej z FUS do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej była najkorzystniejsza w 1991 roku (64,8%), co było związane z 'wprowadzeniem korzystnych zasad waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych oraz z ich generalną rewaloryzacją (likwidacja tzw. starego portfela rent i emerytur). Relacja ta obniżyła się w 1995 roku do poziomu 60,1 % i obniżała się sukcesywnie nadal do około 59% w 1999 roku. Równocześnie wzrósł udział osób otrzymujących świadczenia w wysokości nie przekraczającej połowy przeciętnego wynagrodzenia (wzrost z 37% w 1992 roku do 54% w 1998 roku). Zmalał natomiast odsetek pobierających świadczenia w wysokości powyżej przeciętnego wynagrodzenia za pracę (z 12,6% w 1992 roku do 6,8% w 1998 roku).
Kierunek zmian tych relacji wskazuje postępujący w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych proces relatywnego ubożenia rodzin utrzymujących się głównie ze świadczeń z pomocy społecznej, zasiłków dla bezrobotnych, ale także z rent inwalidzkich. Widocznym tego przejawem było zróżnicowanie zakresu ubóstwa między grupami gospodarstw domowych wyróżnionymi ze względu na główne źródło utrzymania. Zasięg ubóstwa w poszczególnych typach rodzin w 1998 roku przedstawiony jest w tabeli 2.
Zamieszczone w poniższej tabeli dane pokazują, że niezależnie od zastosowanej metody szacunku sfery ubóstwa, a więc od przyjętej granicy ubóstwa, w gospodarstwach domowych utrzymujących się głównie z rent z tytułu niezdolności do pracy osoby żyjące w ubóstwie spotykamy prawie dwukrotnie częściej niż np. w gospodarstwach pracowniczych oraz ponad 2,5 raza częściej niż w gospodarstwach emerytów. Stosunkowo więcej osób ubogich niż wśród rencistów jest natomiast w rodzinach rolników, a wielokrotnie więcej w rodzinach utrzymujących się głównie ze świadczeń z pomocy społecznej lub zasiłków dla bezrobotnych. Dodajmy, że rolnicy oraz osoby, które straciły stałą pracę, to liczebnie największe środowiska zmarginalizowane materialnie w procesie transformacji systemowej.
W celu uzupełnienia informacji zawartych w tabeli 2 przyjrzyjmy się jeszcze szacunkom sfery biedy, w których stosowane są kryteria szeroko dyskutowane w związku z propozycją wprowadzenia kwoty wolnej od podatku od dochodów osobistych, propozycją dochodu gwarantowanego, a także najlepiej znane z indywidualnego doświadczenia. Jest to kontrowersyjna kategoria minimum socjalnego oraz subiektywna granica biedy (Szukiełojć-Bieńkuńska 1999, s. 97-122). Jeśli przyjmiemy oszacowane w 1998 roku minimum socjalne jako kryterium zagrożenia biedą, to w takiej sytuacji znajduje się prawie co drugi Polak oraz prawie 57% ogółu osób z gospodarstw domowych rencistów. Przy zastosowaniu subiektywnej granicy biedy szacuje się, że częściej niż w co drugim z tych gospodarstw (około 55% ogólnej liczby gospodarstw rencistów) osiągany poziom dochodu oceniany był w ostatnim kwartale 1998 roku jako niewystarczający dla zaspokojenia potrzeb rodziny. Dla porównania - poniżej tej subiektywnej granicy biedy znalazło się wówczas prawie 31% ogółu polskich gospodarstw domowych.