O PRAWDZIWOŚCI DZIEŁA SZTUKI
dla interpretacji w pierwszym rozumieniu będę używał określeń „czynność interpretacyjna" lub - po prostu „interpretowanie", zachowując rzeczownik „interpretacja" dla oznaczenia wytworu.
Rozważania tego rozdziału ograniczą się do sprawy prawdziwości dzieła literackiego. Nie ulega wątpliwości, że problem prawdziwości wystąpi na ich przykładzie najbardziej właściwie i ostro. Nie znaczy to jednak, by z konieczności musiał być do nich ograniczony. Jestem przekonany, że można go podjąć także w stosunku i do innych sztuk, pod warunkiem jednak, że sposób jego rozwiązania zostanie zaproponowany dla każdej z nich osobno. Aprioryczne przenoszenie metod badawczych z jednej dziedziny sztuki na inne lub, co gorszo, analogiczne przenoszenie uzyskanych w jednej z nich rozwią zań na dziedziny pozostałe - musi z konieczności doprowadzić do niebezpieczeństwa zafałszowania lub zatracenia swoistości przedmiotów badań.
<^*> 2 “ćś
Pojęciem kluczowym dla koncepcji prawdziwościowej in terpretacji dzieła jest pojęcie sensu. W Ingardenowskiej on to logii dzieła literackiego została wyróżniona osobna warstwa sensów (znaczeń) zdań, podstawowa w stosunku do warstwy wyglądów oraz warstwy przedstawionych przedmiotów i sta nów rzeczy. W niniejszym rozdziale chciałbym jednak „sens" rozumieć szerzej: tak, by obejmował on wszystko, co dzieło jest w stanie „powiedzieć", co można w nim i poprzez nie zrozumieć, czy to uchwytując zawarte w nim sensy („myśli") wprost, czy „(Porozumiewając" się w nim lub nawet domyśla jąc się ich, czytając - jak się to mówi - „między wierszami" Sens w tym szerokim ujęciu nie będzie się więc ogranicza! do warstwy znaczeniowej dzieła. Wolno i trzeba wypatrywać go i w innych warstwach, rozszyfrowując na przykład symboli kę przedmiotów przedstawionych i ich układów (jeśli ot zy wiście istotnie coś one symbolizują), penetrując horyzonty otwieranego przez dzieło świata (czy światów), jakości meta-li/ycznych, idei, wartości itp. Nawet warstwa brzmień słownych nie jest tu obojętna, jeśli tylko bogaci sposoby ujawniania się sensu (czy „myśli") dzieła.
Istotnym momentem tak wydobywanego sensu jest jego potencjalna transcendencja - to, że pretenduje on niejako do logo, by zostać odniesionym do czegoś poza dziełem, by „mówić" o zewnętrznym w stosunku do tego dzieła świecie. Jeszcze inaczej: „chce" on być sensem prawdziwym. Tymczasem jednak, wydobywany w samym dziele i wyznaczonym przez s.nno dzieło świecie, nie wychodzi poza obszar czystej in-lencjonalności. Wprawdzie może, a w większej części nawet musi być wyrażany w zdaniach nie będących równokształt-nymi w stosunku do zdań efektywnie konstytuujących dzieło, zdania te nie posiadają jednak jeszcze odrębnego statusu semantycznego, tzn. zachowują one nadal charakter quasi-sądów, a w każdym razie sądów „zawieszonych", gdy chodzi n ich prawdziwościowe odniesienie do rzeczywistości. Z tego, c mogłyby być zinterpretowane jako sądy prawdziwe, nie wynika, że są nimi ze swej istoty. Ich prawdziwościowa aktualizacja wymagać będzie dalszych warunków, które staną się I ii zedmiotem dociekań dalszego ciągu naszych rozważań. Zanim wszakże do tego przejdziemy, podejmijmy - wyłącznie tytułem przykładu - próbę takiej interpretacji utworu literac-1 lego, w której wyniku dałoby się wydobyć jego sens, mogący stanowić następnie „materiał" właściwej interpretacji I u awdziwościowej. Przedmiotem rozważań niech będzie Nad n i hią wielką i czystą Adama Mickiewicza.
Nad wodą wielką i czystą Stały rzędami opoki,
1 woda tonią przejrzystą Odbiła twarze ich czarne;
Nad wodą wielką i czystą Przebiegły czarne obłoki,
939